Jestem głupia czy głupia?

Gdy wsiadałam do samochodu poczułam wibracje w kieszeni. Wyjęłam telefon i patrze: Liam. Dobra, odbiorę.
- Halo? - odezwałam się
- Przepraszam - odparł
- Wsadź se te twoje przepraszam w dupe - warknęłam
- Wybacz mi. Będę pod twoim domem za dziesięć minut. Nie rób mi tego i stój przed bramą - powiedział i dodał smutne "pa". Wytłumaczyłam Davidowi wszystko i poprosiłam, aby zawiózł mnie do domu. Zrobił to bez wahania. Gdy jechaliśmy leciała piosenka, która mnie przytoczyła... The Chainsmokers ft. Daya - Don't let me down. Tekst tej piosenki jest wspaniały. Poprosiłam chłopaka, aby mnie wysadził szybciej, żeby nie było. Chłopak był już przed domem. Patrzyłam na niego i chodziły mi po głowie słowa piosenki:

I need you, I need you right now. So don't let me down, down, down. I think I'm losing my mind now yeah... I need you, I need you the most...

Weszłam szybko do domu zostawić torbę i wyszłam do chłopaka. Weszłam do samochodu i usiadłam z twardym wyrazem twarzy.
- Gniewasz się dalej? - spytał smutny
- Chciałabym się dalej gniewać, ale nie potrafię - zrobiłam minę szczeniaczka
- Aww, słodka jesteś - powiedział, a ja przewróciłam oczami. Jechaliśmy śmiejąc się z własnej głupoty. Mam nadzieję, że Victoria nie namąciła mu w głowie... Dotarliśmy, a na nas czekała Maddie ze składnikami do zapiekanki. No tak, zapomniałam. W sumie już wszystko mamy, więc możemy piec. Madd była tak szczęśliwa, że może mi pomóc. Liam stwierdził, że musi odpocząć. Zgodziłam się, zawołam gdy będzie gotowe. Jednak prawda, była inna... Po ułożeniu sosu, makaronu, sera i innych składników po cichu skradałam się do pokoju mojego przyjaciela. Serce skoczyło mi do gardła, gdy usłyszałam następujące słowa Liama: No sory Vica, muszę zrobić z nią ten pieprzony projekt. Co? Nie, nie jesteśmy razem. Nie chciałam, aby wiedział, że to słyszałam, ale nie będę żyła w kłamstwie. Dobra, poczekam. Jeszcze chwile rozmawiałam z Maddie. Ona jest taka pomocna i przyjacielska. Wszędzie jest jej pełno.
- Liam! - krzyknęłam, chłopak szybko zszedł na dół. Odwróciłam się, a chłopak podszedł bardzo blisko mnie. Nie! Odsunęłam się od chłopaka przypadkowo muskając ustami jego ust. Chłopak warknął. Niech se warczy, jak chce z siebie robić psa to proszę bardzo. Położyłam duży kawałek zapiekanki na talerzu dla mojego przyjaciela. Przy jedzeniu praktycznie rozmawiałam z Maddie, a Liam czujnie mi się przyglądał. Tak jakby analizował każdy mój ruch... PP zjedzeniu posiłku Madison postanowiła posprzątać naczynia. Mówiłam już, że jest taka kochana? Weszłam do pokoju Liama.
- Na ten projekt już prawie wszystko mamy - powiedział
- No to czego brakuje? - spytałam
- Podziału na kwestie, które mówimy. Ale to pestka - odparł. Pokiwałam głową i zabraliśmy się do pracy. Zajęło nam to godzinę z hakiem? Wzięłam się na odwagę...
- Dobra, skończyliśmy ten pieprzony przez ciebie projekt - warknęłam
- Ej, o co chodzi? - udaje głupka czy ni jest?
- Tak jakoś wyszło, że słyszałam twoją rozmowę z Victorią. Przyjaciele niby wszystko sobie mówią...
- Ahh, to... - był zakłopotany
- Najchętniej zamiast robić ten projekt posuwałbyś ją teraz - podniosłam lekko ton głosu
- Nie prawda! Ona jest dla mnie znajomą z klasy! - prawie krzyknął
- Przy niej wydajesz się inny... Udajesz innego Liama. Nie tego, którego tam bardzo lubiłam! - teraz ja prawie krzyknęłam
- A jak ja widzę cie z Davidem to co? Myślisz, że fajnie się czuje?! - krzyknął
- Gadałam z nim! Nic poza tym! I nie krzycz na mnie! - wrzasnęłam
- No to kurwa przestań się mnie o wszystko czepiać!
- Wiesz co... - syknęłam zabierając rzeczy i schodząc na dół. Pominęłam szybko Madd i ubrałam buty. Wybiegłam z domu czując, że zaraz się rozlecę. Szłam w kierunku domu bez obaw, że Liam za mną idzie. Do czasu...
- Wiesz, że nie uciekniesz - warknął... Liam
- Czego ty ode mnie chcesz? - bąknęłam
- Ja? Nie chce niczego... - wybełkotał
- To czego chcesz?! - wrzasnęłam odwracając się do chłopaka, który szedł. Na dworze było już całkiem ciemno, więc widziałam tylko błysk jego oczu...
- Ciebie... kotku - uśmiechnął się cwaniacko

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top