46
Nesti
Musiałam przyzwyczaić się do dziwnego uczucia w tyłku. Ta sytuacja była już wystarczająco pokręcona, ale z każdą chwilą zaczynałam rozumieć, że będzie jeszcze gorzej.
Po tym, co stało się przy stole w jadalni, straciłam rozum. Kiedy Hayden kazał mi wpełznąć pod stół i mnie nakarmił, poczułam się niekomfortowo. Zdawałam sobie sprawę, że Holly obciągała swojemu facetowi, gdyż słyszałam tego dowody, ale starałam się nie dopuścić tego do siebie. Gdybym wiedziała, że wspólna kolacja będzie tak wyglądała, nie pisałabym się na nią.
Kiedy Hayden wsunął mi korek analny do tylnej dziurki, podniósł mnie z łóżka. Ustawił mnie przed meblem na klęczkach. Jęczałam cicho, przyzwyczajając się do uczucia bycia wypełnionej od tyłu. Nie mogłam skupić się na rosnącym we mnie pożądaniu. Piersi mi nabrzmiały, a sutki stwardniały. Zrobiłabym wszystko, aby wsadzić sobie palce do cipki i doprowadzić się do orgazmu, ale wtedy plan Haydena, jakikolwiek był, poszedłby na marne.
- Rozepnij mi spodnie i wyjmij mojego fiuta.
Wciąż miałam na nadgarstkach kajdanki. Łańcuszek łączący bransolety był jednak na tyle długi, że mogłam bez większych trudności wyjąć penisa Haydena z jego bokserek. Kiedy znalazł się przed moimi oczami, przełknęłam ślinę. Mój pan był już porządnie podniecony.
Spojrzałam mu w oczy, czekając na dalsze rozkazy.
Myślałam, że każe mi ssać swojego fiuta, ale on sięgnął za siebie i podał mi klamerki na sutki.
- Najpierw je sobie załóż.
Nie byłam pewna, czy mi się uda. Chciałam jednak zadowolić mojego pana i zapięłam jedną z klamerek na swoim twardym sutku. Po chwili to samo zrobiłam z drugą.
- Teraz ustaw poziom zaciskania na mocniejszy.
Nie miałam pojęcia, że takie niepozorne zabaweczki miały funkcję zwiększania siły nacisku. Przypatrzyłam się klamerkom i dostrzegłam, o co chodziło Haydenowi.
Kiedy zwiększyłam nacisk klamerek, jęknęłam głośno. Sutki mnie bolały i wiedziałam, że potem będą nadwrażliwe na każdy dotyk, ale nie wyobrażałam sobie sprzeciwić się mojemu władcy. Skoro uznał, że wytrzymam ten ból, byłam w stanie to zrobić.
- Teraz możesz ssać mojego kutasa, niewolnico.
To, jak się do mnie zwrócił, mogłoby sprawić, że straciłabym do niego szacunek. Nie wiedziałam, co się ze mną działo, ale spodobało mi się, że nazwał mnie swoją niewolnicą. Poczułam się całkowicie na niego zdana. Próbowałam całkowicie wejść w rolę i wyobrazić sobie, że zostałam zamknięta na trzy spusty z jakimś chorym sukinsynem, który chciał czerpać przyjemność z mojego ciała. Mogłabym mu się sprzeciwić i spróbować stąd uciec. Z pewnością dodałoby do pikanterii zabawie, ale byłam sobą. Nie potrafiłam wyrazić sprzeciwu. Pragnęłam, aby Hayden całkowicie mnie zniewolił i przynajmniej na czas zabawy zrobił ze mnie swoją prywatną niewolnicę.
Pocałowałam czubek jego naprężonego penisa, po czym polizałam go od podstawy do góry. Skutymi dłońmi chwyciłam jego jądra, które masowałam. Patrząc w oczy mojemu panu, wsunęłam jego kutasa do ust. Mężczyzna wykonywał gwałtowne ruchy w moją stronę sprawiając, że dławiłam się jego męskością. Podobało mi się, jak szarpał mnie za włosy i na siebie nadziewał. On również wszedł w swoją rolę bezwzględnego pana.
Zaciskałam nogi, czując w tyłku zabawkę. Moja cipka łaknęła uwagi mojego właściciela, ale wiedziałam, że zasłużę sobie na to dopiero, gdy zadowolę mojego łaskawego pana.
Hayden po kilku minutach wytrysnął swoje spełnienie w moje gardło. Połknęłam wszystko, choć było to trudne biorąc pod uwagę, jak głęboko we mnie tkwił. Nie twierdziłam, że mi się to nie podobało, ale musiałam przywyknąć do tak ostrego traktowania. Zwykle był bowiem czułym kochankiem, choć dziś zapragnął czegoś bardziej niegrzecznego.
Mój pan wytarł z policzków moje łzy. Nawet nie wiedziałam, że płakałam, gdy on pieprzył moje usta. Rozmiar męskości Haydena był imponujący, więc nie dziwiłam się, że wywołał u mnie łzy.
Blondyn poklepał swoje udo. Spróbowałam wstać. Jęknęłam znów przez zabawkę w tyłku. Korek był chłodny i wypełniał całkowicie mój tyłek. Czekałam, aż mój pan mi ulży i da nagrodę za to, jak dzielnie wytrzymałam z zabawką w tyłku.
- Usiądź okrakiem na mojej nodze i posuwaj się.
Ta myśl była perwersyjna, ale cholernie podniecająca. Umościłam się na nagim udzie Haydena. Przytrzymał mnie za ramiona i nakierował tak, żebym łechtaczką ocierała się o jego rozpaloną skórę. Przez moje ciało przeszedł spazm rozkoszy, aż krzyknęłam.
- Rób to dokładnie tak, niewolnico. Posuwaj nogę swojego pana, bo na jego kutasa jeszcze nie zasłużyłaś.
Było mi ekstatycznie dobrze. Dłonie położyłam na piersi Haydena i posuwałam się na jego nodze, niczym pozbawiona praw kobieta. W tle słyszałam jęki Holly, ale przestałam się nimi przejmować. Póki Vance skupiał się tylko na swojej uległej, mogłam poddać się tej dzikiej sesji.
Kiedy byłam już na granicy orgazmu, Hayden zrzucił mnie na łóżko. Posłałam mu rozgniewane spojrzenie, za co zarobiłam klapsa w tyłek. Korek się poruszył i sprawił, że krzyknęłam z rozkoszy.
- Ustaw się znowu na łóżku, tyłem do mnie. Wypnij mocno tyłek. Nie chcesz, abym musiał osobiście cię ustawiać.
Hayden skuł mi ręce na plecach. Opierałam się piersiami o materac łóżka. Klamerki na sutkach dalej odgrywały swoją rolę. Byłam obolała, ale pragnęłam orgazmu. Byłam w stanie zrobić wszystko, aby tylko dojść.
Kiedy oparłam policzek o materac, ujrzałam Vance'a. Usiadł w rogu pokoju na wygodnym fotelu. Holly klęczała u jego stóp, zwrócona przodem do mnie. Nie rozumiałam, dlaczego zaprzestali zabawy i mi się przypatrywali. Poczułam dreszcz i zaczęłam się bać. Ufałam im i wiedziałam, że nigdy nie zrobiliby mi krzywdy, ale dotychczas w naszych sesjach ważną rolę odgrywała intymność. Nie było o niej mowy w lochach, w których znajdowały się dwie pary.
- Zasłonię ci oczy, niewolnico.
Hayden zawiązał mi jakiś materiał na oczach. Zapanowała ciemność, a ja zaczęłam szybciej oddychać.
- Dzisiaj zerżnę cię w tyłek, skarbie.
Na te słowa zamarłam. Chciałam się odwrócić i uciekać, gdzie pieprzy rośnie. Hayden wyczuł moje wahania i położył dłoń na dole moich pleców, niemo każąc mi pozostać w miejscu.
- Nie bój się. Nie zaknebluję cię, abyś w razie potrzeby mogła wypowiedzieć hasło bezpieczeństwa. Mam jednak nadzieję, że nie będziesz musiała go użyć.
Mężczyzna nachylił się nade mną tak, że położył pierś na moich plecach. Skute ręce wżynały mi się w plecy, ale zignorowałam to.
- Jesteś moją uległą, skarbie - wyszeptał mi do ucha, muskając wargami moją szyję. - To kolejny krok w naszej relacji. Kolejna próba, której cię poddaję. Nie musisz się obawiać. Będziesz czuła dyskomfort, ale korek powinien cię rozluźnić, aby mój kutas wszedł w ciebie bez problemu. Zaufaj mi. Możesz krzyczeć i się rzucać, udając prawdziwą niewolnicę. Odgrywanie sceny pomoże nam obojgu.
Chciałam użyć hasła bezpieczeństwa już teraz, lecz uznałam, że powinnam dać Haydenowi szansę. Zdawałam sobie oczywiście sprawę z perwersyjności sytuacji, w której mnie postawił. Vance i Holly przypatrywali się temu, a ja musiałam grać niewolnicę. Bałam się bardziej tej całej otoczki niż aktu, który miał zaraz nastąpić.
Hayden cofnął się i wyciągnął ze mnie korek.
- Masz zajebisty tyłeczek, niewolnico.
Dał mi kilka klapsów, które przyjęłam z jękiem. Poczułam główkę penisa mężczyzny przy dziurce i wzięłam głęboki wdech.
- Oddychaj, mała. Lubię uległe niewolnice, ale możesz trochę powalczyć. Wiesz, tak dla zabawy.
Musiałam skupić się na oddechu. Oddychałam więc spokojnie, gdy Hayden palcami bawił się moją cipką, a kutasem wchodził we mnie coraz głębiej.
Zacisnęłam zęby i wbiłam twarz w materac. Mężczyzna masował mnie po bokach ciała, jednocześnie próbując mnie rozluźnić. Ruszałam biodrami, nadziewając się na jego palce. Szybko jednak zniknęły, pozostawiając mnie z niedosytem.
- Nie ruszaj się - warknął ostro, aż zdrętwiałam. - Jesteś tylko moją zabawką, na której mogę sobie użyć, gdy będę miał ochotę. Jesteś tu dla mojej przyjemności. Weź to, co ci daję, albo zrobię ci krzywdę.
Nagle penis Haydena wsunął się we mnie do końca. Krzyknęłam wniebogłosy, czując jego rozmiar. Wypełniał mnie o wiele potężniej niż korek analny, który jeszcze chwilę temu miałam w swoim wnętrzu.
- Panie!
Hayden poruszał się powoli, a ja zaciskałam się na nim niczym imadło. Mój pan bawił się moją cipką, starając się mnie rozluźnić. Oddychałam głęboko i pozwalałam, aby mnie posuwał.
Jęczałam coraz głośniej. Hayden dał mi kilka klapsów w tyłek. Poczułam, jak się spiął. Dochodził długo w moim tyłku. Jednym ruchem zerwał klamerki z moich sutków. Krzyknęłam i poczułam, jak po policzkach staczają mi się łzy. Mój pan na powrót zajął się moją kobiecością i po tym, jak uszczypnął łechtaczkę, doszłam.
Opadłam z sił. Gdyby nie trzymający mnie za biodra Hayden, opadłabym bezsilnie na łóżko. Mężczyzna pocałował mnie w dół pleców, a później w kark.
Kiedy ze mnie wyszedł, rozpłakałam się. Sama nie byłam w stanie określić powodu. Było mi wstyd, że Holly i Vance wszystkiemu się przyglądali. Czułam się jednak podniecona tym, jak zostałam potraktowana. Hayden wszedł w rolę bezwzględnego właściciela swojej niewolnicy, która była zdana na jego łaskę. Posuwał mnie tak, jakbym była jego zabawką, nie licząc się z moim zdaniem.
- Jestem tutaj, skarbie.
Hayden zdjął mi kajdany i opaskę z oczu. Przekręcił mnie na plecy, a następnie wziął w objęcia. Usiadł na łóżku, opierając się plecami o zagłówek. Prędko rozejrzałam się po lochach, szukając Holly i Vance'a. Żadnego z nich jednak tutaj nie było. Musieli wyjść, gdy ja dochodziłam i krzyczałam tak, że żaden dźwięk z zewnątrz nie byłby w stanie mnie zagłuszyć.
Mój pan usadził mnie wygodnie na swoich kolanach. Tyłek bolał mnie niemiłosiernie. Nie tylko od pieprzenia, ale i od klapsów.
Blondyn wsunął palce w moje włosy. Odchylił mi głowę do tyłu. Spojrzał mi głęboko w oczy.
- Nic ci nie jest, skarbie?
Pokiwałam przecząco głową. Resztkami sił zarzuciłam ręce na szyję Haydena, wtulając twarz w zagłębienie między jego szyją i ramieniem.
- Pomożesz mi się wykąpać?
Poczułam uśmiech Haydena, choć nie widziałam jego twarzy.
- Oczywiście, Nesti. Nie zostawię cię po tym, co odpierdoliłem.
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top