𝟮𝟳: mecz
Menadżerka zespołu Shuutoku patrzyła zdezorientowana na dziewczynę, która siedziała na podłodze z zasłoniętymi oczami, wyraźnie na czymś skupiona. Po chwili radosny uśmiech pojawił się na jej ustach. Pomachała, a Midorima podszedł do niej. Szepnęła mu coś na ucho, a on wyraźnie chciał coś powiedzieć, coś skomentować, jednak w ostatniej chwili ugryzł się w język. Poprosił jednego ze starszaków o to, aby dał się zmienić dziewczynie. Wyglądał przez chwilę tak, jakby usłyszał najlepszy żart na świecie, ale po krótkiej wymianie zdań, zszedł z boiska.
Nao odetchnęła głęboko, słysząc pierwszy pisk butów. Krople potu spadały na parkiet, a ona słuchała tylko pracy stóp. Odróżnić jedne od drugich nie było łatwo, ale w końcu jej się udało. Takao miał piłkę. Podał do niej, a ona złapała ją, kozłując mocno. Musiała kiwać na ślepo, ale udało jej się to z łatwością i nawet się nie zorientowała, gdy była przy trumnie, zgrabnie rzucając prosto do kosza. Odetchnęła. Trzy punkty dla zespołu Shintaro.
Midorima zmarszczył brwi, lekko zszokowany, jednak mniej niż reszta zespołu. Zbyt długo ją znał, zbyt wiele razy się przed nią kłaniał, aby jego szczęka w tej chwili dotykała podłogi.
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top