31 (cz. III)
Wszyscy siedzieli w autobusie czekając na Ryu.
W końcu zmęczony chłopak, mokry od potu, wszedł do pojazdu. Kiyoko podała mu ręcznik i butelkę z wodą. Kiedy chłopak się wytarł podała mu świeżą koszulkę żeby inne osoby jadące razem z nimi jakoś przeżyły podróż.
Kiedy skończył się przebierać, przesunął wzrokiem po całym autobusie w poszukiwaniu wolnego miejsca.
Jego wzrok zatrzymał się na pustym fotelu kawałek dalej. Dziarskim krokiem ruszył w wybrane przez siebie miejsce i siadając odwrócił się tyłem do towarzysza podroży. Zamienił parę słów z Koshim.
Dopiero po chwili odwrócił się do osoby siedzącej obok mówiąc
-Kto tym razem ma zaszczyt siedzieć z- ale nie dokończył.
Na drodze jego słów stanęły szklące się od łez zielone oczy.
-Ja...-pisnęła Nanase
-Matusoka.- kiedy wypowiedział jej nazwisko łzy z jej oczu zaczęły płynąć jeszcze gęściej.
-Wolałam jak do mnie mówiłeś Baka-chan...-
Patrzyli się tak na siebie bez słowa dobre 5 minut.
-Nanase...- powiedział chłopak łagodnie kręcąc głową
-Przepraszam...- odpowiedziąła mu łamiącym się głosem
-Przestań przepraszać...-
-To co mam zrobić żebyś do mnie wrócił...-
-Nie wiem Nanase, po prostu nie wiem-
-Zostawiłeś mnie... Jak oni wszyscy... Dlaczego...?-
-Jacy wszyscy?-
-Eh...- odwróciła od niego wzrok
Chłopak strzelił językiem
-Właśnie dlatego!- niemal że krzyknął chłopak
-Dlaczego? Dlatego że nie lubię mówić o sobie!?-dziewczyna podniosła się ze swojego miejsca- Dlatego że nienawidzę mojej przeszłości!? Dlatego?!-
-Nie! Dlatego że nigdy mi o tym właśnie nie powiedziałaś!-Ryu też wstał- Dlatego że ja ciągle musiałem się zastanawiać co tym razem zrobiłem źle! I myśleć dlaczego mi nie ufasz! bo właśnie nigdy mi nie powiedziałaś że się tego wstydzisz! A poza tym! Co niby mogło być tak straszne że nie chciałaś powiedzieć tego swojemu przyjacielowi- Wszystkie koszykarki wstrzymały oddech
-Co było tak straszne?- zapytała dziewczyna ironicznie i zaśmiała się drwiąco- Może to do jasnej cholery to że jedyna osoba której ufałam w dzieciństwie czyli mój ojciec umarł! I po prostu mnie zostawił! A druga osoba której zaufałam się zabiła! I też po prostu mnie zostawiła! Wszyscy mnie zostawiają, tak już bywa!!! Ale spokojnie, przyzwyczaiłam się!-uśmiechnęła się otwierając szerzej oczy
Ryu się nie odzywał.
Nanse też umilkła.
-Zróbmy postój na herbatę? Co wy na to?- Zapytał wychowawca, wszyscy od razu zrozumieli
-Tak myśle że to świetny pomysł-
-Tak też tak sądzę-
Można było usłyszeć z wnętrza autobusu.
________________________________________
To nie miało tak wyglać... Wybaczcie?
Szykuje IV część
Chyba ostatnią dnia 31
Pozrawiam wszystkich ^^
Przerwa na reklamę:
Nowa książka z One-Shot'ami opublikowana, pierwszy rozdział w którym zapraszam do składania zamówień i ze skrótami których używam.
Koniec reklam.
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top