22^

Wybaczcie drobną obsuwkę w dodaniu tego rozdziału ale myślałam, że będzie mi się szybciej pisać końcówkę ale wyszło jak wyszło. To jedna z bardziej, moim zdaniem, urokliwych rozdziałów jakikolwiek napisałam.
Miłego czytania ^^
_____________

-Co on do cholery ma zamiar zrobić- powiedziała do siebie dziewczyna mocniej przykrywając się kołdrą i kocem i jeszcze jedną kołdrą.

Nagle rozległo się dzwonek domofonu.

-Idiota...-

Po paru próbach dzwonek ucichł.

-Ha, łatwo się poddaje- zielonooka naciągnęła kołdrę pod samą brodę.

Od strony podwórka można było usłyszeć dziwne dźwięki a później skrzypy dachu.

-Cholernie wieje...-

Nagle ktoś zapukał do okna w pokoju dziewczyny.

Ta krzyknęła zachrypniętym głosem. Dopiero po chwili się uspokoiła bo zobaczyła kto siedzi na dachu obok jej okna.

-Ja pierdziele ty jesteś powalony*!!!!- Krzyknęła dziewczyna.

Drugoklasista uśmiechnął się i uniósł pytająco brwi wskazując głową na klamkę.

-Nawet o tym nie myśl! Nie otworze Ci!- krzyknęła dziewczyna

Chłopak wywrócił oczami i wystawił język.

Nanase w odpowiedzi pokazała mu środkowy palec i odwróciła się na drugi bok.

Po chwili coś uderzyło głucho o okno a później o dach.

-Jezus Maria!- Matusoka wyskoczyła z łóżka i podbiegła do okna.

Z rozmachem je otworzyła i spojrzała w dół. W tym samym momencie Ryu odbił się od dachu i podpierając się o parapet wskoczył do pokoju dziewczyny.

-Hahahahaha! Mam Cie!- krzyknął radośnie.

Dziewczyna nadal oszołomiona stała w otwartym oknie.

-Co ty robisz jeszcze bardziej się przeziębisz!- krzyknął chłopak

-Ale jak ty...- wydusiła zachrypniętym głosem dziewczyna.

-Nie ważne- chłopak złapał ją w pasie i przerzucił przez ramię po czym odniósł do łóżka- Zrobię Ci herbatę a ty się zagrzej- to mówiąc przykrył dziewczynę po czym wyszedł z pokoju.

-Ale nie wiesz gdzie co jest- prawie wykaszlała dziewczyna.

-Poradzę sobie! Jestem duży!- usłyszała w odpowiedzi

-Bardzo...- burknęła do siebie

Po 20 minutach drzwi do jej pokoju powoli uchyliły się a w nich stanął dumny z siebie chłopak z kubkiem w ręku.

-Jestem- powiedział oznajmiającym głosem

-Właśnie widzę. To ta moja herbata?-

-Tak- powiedział z dumnym siebie uśmiechem

-Posłodziłeś?-

-Strzelałem że sypiesz dwie, ale że dałem cytrynę, dla odporności to Posłodziłem dwie i pół- uśmiechnął się jeszcze bardziej- A no i oczywiście dałem trochę zimnej wody żeby była ciepła ale zdatna do picia- spojrzał na dziewczynę, miała zmęczone oczy i uśmiechała się lekko.

-Dziękuje- wykrztusiła

-Już nic nie mów zaraz dowiem się od Koshiego jakie leki Ci dać i będzie wszytko dobrze-

-To twój brat?-

-Nie, nie- uśmiechnął się- to moja Mama, yyy to znaczy kolega z drużyny- znowu się uśmiechnął ale tym razem niezręcznie.

Nanase uniosła brwi po czym mocniej się uśmiechnęła.

-Potrzebujesz czegoś jeszcze?- zapytał wręcz troskliwym głosem Tanaka

-Nie- dziewczyna odpowiedziała z lekkim uśmiechem- Mam wszystko czego mi trzeba-

-Na pewno?- chłopak spojrzał na nią powarzenie

-Taak spokojnie możesz już wracać do siebie-

-Chyba żartujesz!-

-Co!-

-Jesteś moją przyjaciółką! Muszę się tobą opiekować!-

-Ale jutro masz trening!-

-Masz rację, jutro- powiedział z uśmiechem chłopak

Nanase strzeliła językiem
-Ale nie możesz tu zostać na noc!-

-Niby czemu! Nikt mi nie zabroni!- dziewczyna miała szeroko otwarte oczy ze zdziwienia- A teraz własnoręcznie ugotuje rosół żebyś coś zjadła!-

-Ty. Chcesz coś gotować?-

-Tak!- powiedział z dumą- Koshi i Kiyoko wszytko mi wytłumaczyli a w razie czego do nich zadziwienie!- brunetka już otworzyła buzię aby coś odpowiedzieć- I nie przyjmuję żadnych sprzeciwów- powiedział chłopak wychodząc z pokoju.

-Time skip-

Tanaka powoli uchylił drzwi do pokoju dziewczyny i zajrzał do środka. Nanase spała. Chłopak po cichu podszedł do jej łóżka i położył jej rękę na ramieniu

-Baka-chan-szepnął- Zrobiłem kolację- dziewczyna powoli uchyliła oczy i ospale ziewnęła.

-Zaraz Ci ją przyniosę- powiedział chłopak i znowu wyszedł z pokoju.

Po chwili wrócił z miską zupy w ręku. Brunetka siedziała oparta o ścianę w kącie łóżka opatulona kołdrą po samą szyje.

-Wydaje się nawet nie taki zły-powiedział z uśmiechem siadając obok dziewczyny

-Nie chce-burknęła Matusoka

-A jeżeli Cię nakarmię to zjesz?- zapytał z uśmiechem chłopak

Dziewczyna uniosła wysoko brwi

-Nie.-

Drugoklasista nabrał trochę rosołu na łyżkę

-Chociaż spróbuj, bo będzie mi przykro- mówił głosem jak do 3-latka

Dziewczyna w odpowiedzi otworzyła usta. Siatkarz dał do spróbowania odrobinę wywaru. Kiedy dziewczyna zamknęła buzię a on wyciągnął z niej łyżkę  oczy dziewczyny nagle szerzej się otworzyły.

-O mój Bożę- wykrztusiła

-Aż tak złe?- powiedział załamanym głosem

-To- spojrzała się prosto w jego oczy-Jest przepyszne- Twarz Tanaki momentalnie się rozchmurzyła

-Czyli chcesz więcej?- Zielonooka w odpowiedzi jedynie otworzyła buzię.

Następne pół godziny przyjaciele śmiali się ze zdolności Ryū w karmieniu i zamartwianie się co będzie jak będzie miał dzieci.

-Potrzebujesz czegoś jeszcze?- zapytał chłopak odstawiając miskę na stolik nocny

-Nie-uśmiechnęła się dziewczyna-Mam wszystko czego mi potrzeba- Ryūnosuke uśmiechnął się w odpowiedzi

-Idę pozmywać a ty idź już spać- wziął naczynie do ręki i wstał z łóżka

-Nie mogę...-

-Niby czemu-

-Bo dzisiaj...- uśmiechnęła się niezręcznie- Wchodzi Anime na podstawie mojej ulubionej mangi...-

-Nanase- powiedział poważnym tonem- nie możesz oglądać niczego jesteś wyczerpana!-

-Ale muszę! PROSZĘ- powiedziała błagalnym tonem

-Dobrze, ale ja osobiście dopilnuje żeby był tylko jeden odcinek-

-Yay! To ty możesz iść pozmywać a ja znajdę tą stronę internetową- dziewczyna wyszczerzyła radośnie zęby.

-Dobrze- powiedział chłopak z troskliwym uśmiechem-Zaraz wracam-

Po 10 minutach opiekun wrócił do pokoju.

Brunetka siedziała oparta o ścianę z laptopem na kolanach, z pod kołdry wystawały tylko ręce i głowa.

-Siadaj- powiedziała wskazują na miejsce obok siebie, miała wielkie dwu osobowe łóżko.

Drugoklasista grzecznie wykonał polecenie i usadowił się obok dziewczyny. 

Ta przesunęła laptopa pomiędzy nich i włączyła odtwarzanie.

Po 15 minutach przeżywania odcinek powoli zaczął dobiegać końca. Ostatnie 5 minut było uspokajające i wyciszające. Kiedy ekran zrobił się czarny Ryū spojrzał na brunetkę. Leżała oparta na jego ramieniu i zasnęła w czasie końcówki.

Chłopak powoli zamknął laptopa położył go obok łóżka. Następnie sam powoli zaczął wstawać.

Nagle Nanase gwałtownie się ruszyła, chłopak zamarł w bez ruchu aby nie obudzić przyjaciółki. Dziewczyna wysunęła jedną z rąk w jego kierunku jak by czegoś szukała, chłopak nadal się nie ruszał, brunetka przesunęła dłonią po jego boku, po chwili natrafiła na jego ramię. Chwyciła je i przyciągnęła do siebie tym samym zmuszając Tanakę aby ponownie usiadał.

Złapała jego dłoń i wplotła swoje palce w jego palce po czym drugą ręką jeszcze mocniej przyciągnęła do siebie.

Drugoklasista unieruchomiony zapadł się w wielkiej poduszce.

Po chwili zastanowienia przykrył się kołdrą, zgasił lampkę nocną która była jedynym źródłem światła w pokoju. Położył się całkiem wygodnie i zamknął oczy.

*Delikatniejsza wersja

_______________
Opinie w kom?

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top