I'm coming
Chris pov:
Obudziłem się z ogromnym kacem na kanapie.
Nie wiem jakim cudem się na niej znalazłem, no ale już nie wnikajmy. Obok mnie nie leżał na szczęście żaden nieproszony gość. Tydzień temu wylądowałem z Erickiem w wannie...... pomińmy to jednak.
Miałem wstać sobie na spokojnie i iść napić się zimnej wody, ale usłyszałem wrzask, dochodzący z kuchni. Udałem się tam. Na środku pomieszczenia stał Joel, a obok niego Richi. Czyli tylko my wstaliśmy, dobrze wiedzieć. Może zdążę jeszcze dorysować Erickowi jakieś wąsy, albo wrzucić mu coś do łóżka.
- Co jest? Czego sie drzesz?- spytałem uprzejmie.
- Chłopaki, pomóżcie, musimy coś ugotować i posprzątać!- Joel dalej wrzeszczał jak pojebany.
- My musimy?- spojrzałem na niego zdziwony.
- Tak, ona tu będzie za godzinę!
- Ona, czyli kto? Twoja mama?- ziewnął Richard i napił się wody. Naszego daddy'ego też trzyma kac, chyba pierwszy raz.
- E M I L I A!- dopiero jak Joelo wypowiedział te imie, to zrozumiałem jego wrzaski.
- Stary, tego syfu w tydzień nie ogarniesz. Weź ją na miasto.- oprzytomniałem trochę.
Joel pov:
Przygotowywałem się do spotkania z Emilią dość długo, nawet jak na mnie.
Zamówiłem nam stolik w jej ulubionej restauracji i miałem przyjechać po nią do hotelu.
Gdy już w końcu byłem gotowy, zszedłem na dół i poinformowałem chłopaków, że wychodze.
- Wow, gdybyś tak wyglądał na codzień, mógłbym zostać gejem.- zaśmiał się Erick.
Wywróciłem oczami, ale poczułem się trochę uskrzydlony, Erick rzadko mówi mi miłe rzeczy. Poszedłem do garażu po auto.
Trochę się stresowałem, bo ostatnim razem, gdy się widzieliśmy, było blisko, a wylądowalibyśmy w łóżku, na dodatek z mojej inicjatywy. Ale to alkohol i te sprawy, napewno to. Przecież nie mogłaby podobać mi się najlepsza przyjaciółka. To byłoby złe, bo ona nie na sto procent uważa mnie tylko za ziomka...... nie, to niemożliwe, byłoby zbyt skomplikowanie. Po prostu zachowujmy się, jakby to nigdy się nie wydarzyło.
Emilia pov:
Czekałam z niecierpliwością na Joel'a, nie chciało mi się jakoś specjalnie malować, czy przebierać, widział mnie już w najgorszych stanach.
Przeglądnęłam instagrama, obejrzałam jeden odcinek mojego ulubionego serialu ,, La casa de papel" i w końcu usłyszałam dzwonek do drzwi.
Od razu pobiegłam mu otworzyć.
Stał przede mną najlepszy człowiek na całej ziemii, jedyny w swoim rodzaju Joel Pimentel.
Patrzył na mnie tymi swoimi czekoladowymi oczami, nie musiał długo czekać na powitanie.
Gdy tylko znalazł się bliżej mnie, wskoczyłam na niego, mocno go przytulając, nie ma nic lepszego od poczucia, że jedna z najbliższych osób jest obok ciebie.
Zaciągałam się zapachem jego perfum i myślałam co powiedzieć, jak zacząć, żeby nie było niezręcznie, ale on odezwał się pierwszy. Totalnie mnie zaskoczył, bo powiedział to, czego najbardziej nie chciałam usłyszeć tego dnia.....
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top