Excuse me
Joel pov:
Obudziłem się z Emi, wtuloną w mój bok. Była zwinięta w kłębuszek i wyglądała tak uroczo. Takie widoki mógłbym podziwiać latami.
Pogładziłem ją delikatnie kciukiem po policzku.
Uśmiechnęła się, co oznaczało, że już nie śpi, ale nie otworzyła jeszcze oczu.
- Pani Pimentel, może zechce pani coś zjeść?- spytałem, opierając się na łokciu, by mieć lepszy dostęp do patrzenia na nią.
- Mhm.- mruknęła tylko i odwróciła się na drugi bok.
To ja pójdę nam zrobić tosty......- pocałowałem ją tylko w szyje i zszedłem do kuchni.
Emilia pov:
Gdy tylko Joel wyszedł z pokoju zabrzęczał mu telefon.
No nie mogłam się powstrzymać i zerknęłam kto pisze do MOJEGO chłopaka, o ile tak właśnie mogę go nazwać.
To co ujrzałam na wyświetlaczu zmroziło mnie i łzy naszły mi do oczu.
Wiadomość, którą dostał wyglądała w ten sposób:
Moje maleństwo:
Joel, kochanie, where are u? I gdzie są moje naleśniki?
Wybiegłam z pokoju, totalnie nie panując nad emocjami. Było mi przykro, że znów musiało się coś zepsuć i byłam zła.
- Ty zdrajco!- zaczęłam krzyczeć już od progu kuchni.- JAK MOŻESZ?
Joel spokojnie się odwrócił i popatrzył na mnie.
- Ale co, Emi? Co się dzieje?- podszedł do mnie, a ja uderzyłam go w klatke piersiową telefonem.
Wziął go do ręki i na chwilę jego wzrok utkwił w nim.
Pewnie czytał wiadomość od swojej drugiej laski. Nagle zaczął się śmiać, a ja przez to rozpłakałam się tylko bardziej.
- O Ericka jesteś zazdrosna?- zaczął się śmiać jeszcze bardziej.
- Przepraszam bardzo, że niby co?- przerwałam na chwile swój płacz, a on podał mi telefon, żebym zobaczyła zdjęcie widniejące obok kontaktu.
- O Boże.....- zrobiło mi się tak głupio.
- Ale mam zazdrosną dziewczynę.- skwitował tylko i objął mnie ramieniem.- Chodź jeść.
- Czemu masz tak Ericka zapisanego?- spytałam zdzwiona.
- Bo często się z niego śmieje, że jest mały.- wzruszył ramionami, ja tylko odetchnęłam z przeogromną ulgą.
Natti pov:
Obudziłam się w pokoju Richarda, w którym zasnęłam wczoraj, po naszej kłótni. Nie miałam sił iść nawet do salonu, tak się najebałam. Wstyd będzie mi teraz spojrzeć mu w twarz. W dodatku najgorsze jest to, że on już zna prawde. Wie o dziecku i nie pozwoli zrealizować mi mojego wcześniejszego planu.....
Poszłam do kuchni napić się szklanki wody. Tam zastałam Christophera. Przysiadłam się do niego.
Spojrzał na mnie znad swoich kanapek.
- Nie oddam.- przybliżył swój talerz do siebie, jakby chciał je przytulić. Zaśmiałam się. Ale po chwili podał mi jedną i zaczęłam jeść wraz z nim.
- Potrzebuje rady.- rzuciłam po chwilii ciszy.
- No jasne. Dawaj, mała.- mrugnął do mnie. Ten to jak chce to umie być seksowny, zaraz, że co?! O czym ja w ogóle myślę.
- Wiesz już zapewne o dziecku przez nasze krzyki i pewnie Richard ci się żalił?- upewniłam się.
- No coś tam słyszałem.- wzruszył ramionami.
- Sądzisz, że......- zaczęłam, ale urwałam i spojrzałam na niego niepewnie.
- Żeeeee?- ponaglił mnie.
- Że powinnam je usunąć?- dokończyłam pytanie szeptem.
- Natasha.....- wymówił moje imię bardzi spokojnie.- POJEBAŁO CIĘ DO KOŃCA?! RICHARD TO ŚWIETNY OJCIEC I KOCHA DZIECI, A TY MU WŁAŚNIE, CHCESZ ODEBRAĆ NOWEGO CZŁONKA RODZINY?! NIGDY WIĘCEJ NIE CHCE O TYM SŁYSZEĆ!! TO NAJGORSZE SŁOWA NA ŚWIECIE. WBIJ SOBIE DO GŁOWY, ŻE TAKIE DZIECKO MA PRAWO DO ŻYCIA, A SZCZEGÓLNIE, JEŚLI MA OSOBY, KTÓRE CHCĄ SIĘ NIM OPIEKOWAĆ.
- Ale ja......
- NIE MA ALE TY. JA MAM NADZIEJE, ŻE WYBIJESZ SOBIE Z GŁOWY TEN DURNY POMYSŁ!!!!!!- Chris dał się ponieść emocją, ciekawe, czemu aż tak się tym przejął??
Chris pov:
Jak tylko skończyłem krzyczeć na Natti i tłumaczyć jej, że zachowuje się nie fair w stosunku do Richarda, stwierdziłem, że muszę iść pogadać z nim.
Niby Natti mi zaczęła przyznawać racje i w ogóle, ale nie wierze w to, że ktoś jest w stanie przemówić jej do rozsądku. Cieszę się, że przynajmniej Emi i Joel w końcu są razem, wczoraj gadałem z nimi przez skype'a i byli dziwnie potargani......
Tak więc musimy jeszcze tylko pomóc Natti i Richardowi, jakoś ich zeswatać i w końcu będzie spokój. Może jakieś wspólne wakacje czy coś. A wtedy w końcu będę miał okazję powiedzieć chłopakom, że się zaręczyłem......
******************************
Jak myślicie?? Z kim zaręczył się Chris??
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top