~ 27 ~

•••

Walka trwała. Armia Heli była nieustępliwa, a Thor zniknął gdzieś w pałacu.

Loki, książę Asgardu, odpierał atak napastników. Tuż obok dostrzegł Hulka, który toczył walkę z ogromnym wilkiem – Fenrirem.

Mężczyzna poczuł najpierw delikatne trzęsienie ziemii, a następnie obecność.

Obecność kogoś, kogo od dawna nie widział.

Heimdall spojrzał w jego stronę i rzekł:

— Pozwoliłem sobie na małe, rodzinne spotkanie.

Wtedy kilka rzeczy wydarzyło się w jednym momencie. Świat przed nim zalały błyskawice, które kontrolował Thor, zaś po drugiej stronie rozpętała się potężna wichura, która zmiotła kilku przeciwników z Bifrostu.

— Jenna. — Szepnął Loki.

Wtedy ją dostrzegł. Szła pewnym krokiem po moście, a wiatr rozwiewał jej ciemne, długie włosy. Oczy przybrały jaśniejszą barwę, zaś ona sama wyglądała jak wcielenie bogini. Wrogowie spadali z mostu prosto w piętrzące się ku górze fale, kiedy kobieta wyskoczyła w powietrze i ostrzelała rywali ognistymi pociskami.

Loki patrzył na nią jak urzeczony. Nie wierzył własnym oczom.

Jenna opadła na ziemię i rozejrzała się dookoła. Ona również go dostrzegła. Serce zabiło jej mocniej.

Ruszyła w kierunku walczącego Lokiego, gdy nagle na most wdrapała się ostatnia osoba, której kobieta spodziewałaby się w Asgardzie.

— Bruce? — Zapytała nie kryjąc swojego zaskoczenia — Co ty u diabła tutaj robisz?

Hulk uśmiechnął się złowieszczo i bez słowa rzucił się w stronę walki.

— To musi być sen — Mruknęła pod nosem.

— To żaden sen, złotko. Rusz swój tyłek i nam pomóż.

Jenna zerknęła w stronę kobiety, która wypowiedziała owe słowa i aż zachłysnęła się powietrzem.

Hulk w Asgardzie oraz Valkyria. Robi się coraz ciekawiej...

•••

Loki wciąż odpierał atak wrogiej armii, kiedy jeden z oprawców zaskoczył go od tyłu i wymierzył sztylet prosto w jego serce. W tym samym momencie napastnik padł na ziemię, a jego czaszka zajęła się ogniem.

Książę Asgardu podniósł wzrok znad zwłok i dostrzegł Jennę, która posławszy mu delikatny rzekła:

— Coś słabo z twoim refleksem, Loki. Czyżbyś stracił wprawę.

— Sprawdzałem twoją czujność, Jenno.

Kobieta zbliżyła się do mężczyzny, przyjrzała się jego twarzy, oznajmiając:

— Pokażmy im, że nie warto z nami zadzierać.

Jenna i Loki ramię w ramie odpierali atak armii Heli, a wrogowie padali u ich stóp.

Nieco dalej Hulk siał postrach i rozszarpywał oprawców, którzy mieli to nieszczęście i znaleźli się w zasięgu jego wzroku.

Niestety Hela i jej armia była nieugięta. Mieli znaczną przewagę liczebną, toteż Thor zdecydował się na ostateczny i ryzykowny krok.

Musiał uwolnić Surtura. Ognistego demona, postrach Asgardu.

Thor pragnął odzyskać Asgard z rąk Heli, jednakże nie mógł pokonać jej sam. Przy ocalałej populacji Asgardczyków, którzy opuszczali Asgard na dużym statku, Thor podjął decyzję o urzeczywistnieniu Ragnaröka i użyciu mocy Surtura do pokonania i zabicia Heli.

Wiedząc, że ludzie z Asgardu są w niebezpieczeństwie, nakazał Lokiemu, by umieścił koronę Surtura w Wiecznym Płomieniu. Surtur kilka chwil później powstał i zamienił się w olbrzyma, niszcząc znajdujące się przed nim bezradne miasto, a następnie wbił ostrze, jak przepowiedziano w proroctwie, prosto w Asgard, które przy okazji zabiło Helę.

Thor i ocalali Asgardczycy patrzyli, jak ich miasto płonie i wnika w pustkę.

Jenna nie mogła uwierzyć własnym oczom. Jej dom, miejsce, w którym się wychowała i dorastała obróciło się w nicość.

Wróciła do Asgardu po tak długim czasie i świadomość, że był to jej ostatni raz łamała jej serce.

Samotna łza spłynęła po jej policzku, kiedy przyciskała drżącą dłoń do szyby statku i oddalała się od miejsca, które zawsze nazywała swoim domem.

•••

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top