SUPRISE :D S2 III

Boże..To był tylko sen...Jeden głupi sen...Ezarel mnie nie zgwałcić...Ufff...Chociaż ostatnio nie dogadujemy się za dobrze...Dzisiaj będe mieć rytuał..przeniesienia ciał..W końcu będe w swoim ciele...Która godzina?..Jezu !! Już 9 ?! Mam za 15 min być w bibiotece! Ubrałam się w czarną sukienke tak jak mi radziła Miiko..Uczesałam się..I wyszłam..Na miejscu była Miiko , Jamon Leiftan i Ezarel..
-Cześć Yoko stań w tym miejscu
Miiko wskazała mi miesjce tam gdzie mam stanąć..
-Dobrze teraz połóż się
Posłuchałam się rady Miiko a Jamon z Leiftanem podnieśli trumne tam gdzie ja spoczywam...Otworzyli ją..Jezu...
Leiftan strasznie posmutniał gdy zobaczył moje ciało w trumnie..
-Zaczynamy?
-Tak przygotuj się Yoko...
Położyłam się obok mojego ciała...
Ezarel z Miiko zaczęli odmawiać zaklęcia...Na początku miałam uczucie jak bym..czuła się lekka...Po kilku minutach byłam już w swoim ciele...Dotknęłam swoich włosów wszystkie zaczęły się tak jakby uzdrawiać? Moja twarz i ciało miało tak samo...
-Jak się czujesz? Dasz rade sama wstać?
-Tak spokojnie wszystko w porządku..
Uśmiechnęłam się do nich
-Miło znowu słyszczeć twój prawdziwy głos
Wstałam czułam się w końcu sobą..
-Dobrze twoje ciało pochowamy ok?
-Yhym
-Idź z Leiftanem ja z Ezarelem i z Jamonem zajmiemy się tym...
Ezarel krzywo spojrzał na Leiftana..Ale Leif miał na to wywalone w sumie to i dobrze..
-Idziemy coś zjeść?
-Dobrze
-Daj mi ręke chce żebyś poczuła...się bezpieczniej..
Leiftan ma racje...Nie czuje się komfortowo...podałam mu ręke...Jezu to naprawde się dzieje?..Chodzę z Leiftanem za ręke?..Udaliśmy się do stołówki żeby coś zjeść..Nikt jakoś nie zwrócił uwage że jestem już w swoim ciele pewnie Miiko im tak kazała hah..Wzięłam sałatke i zwykłą wode...Zauważyłam Nevre
-Dosiądziemy się do Nevry?
-Jasne miałem ci to zaproponować
Podeszliśmy do jego stolika
-Możemy się dosiąść?
-Jasne
-Cześć Leif
-Siema
-Cześć piękna
-Hej Nev - uśmiechnęłam się do niego..
Rozmawialiśmy o jakiś pierdołach nagle Nevra mi coś uświadomił
-Pamiętacie że tamten bal został odwołany z powodu...wiecie czego..
-Tak...
-Będzie kolejny bal maskowy z powodu twoich reinkarnacji i że wszystko sobie przypomniałaś
-To super
-Hm...To pójdziesz ze mną?
-Ja będe szedł bo Miiko mnie wzywa cześć wam -Leif uśmiechnął się do nas i wyszedł..
-Nie widzę problemu
-Dziękuje
Złapał mnie za rękę...
🔥
Jestem powalona ale chciałam zobaczyć waszą reakcje na to że końce opowiadanie i naprawde dziękuje że jesteście ❤

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top