S2 I

Biegne już tak przez godzinę...Żeby mafia mnie nie dogoniła...Po cholerę tam dołączyłam?..Byłam tam rok ok ale...Zostałam tak wyćwiczona że jestem lepsza od samego szefa...jestem w jakimś lesie...Nagle przed sobą zobaczyła kolorową dziurę..Nie myśląc wbiegłam w nią...Pojawiło się przede mną oślepiające światło usłyszałam głos jakieś kobiety...Mówiła w nieznanym mi języku...Ale wszystko zrozumiałam...
-Dostajesz drugą szanse od Wyroczni....Nie zmarnuj jej...
Nie rozumiałam o co w tym chodzi...Jaka szansa..Jaka Wyrocznia?...Nagle pojawiłam się w sali której nigdy nie byłam...Rozejrzałam się...Niedaleko mnie znajdował się Wielki Kryształ...Zaczął błyszczeć...Nagle do sali weszła jakaś kobieta...
-Co...Kim ty jesteś?
-Ja...przeszłam..przez portal?..
-Jesteś ziemianką
-Zgadza się...
Kobieta przyglądała mi się...Nagle jej wzrok i mina zrobiła się bardzo smutna...
-Przypominasz mi...Moją najlepszą przyjaciółkę...
-Też pochodziła z Ziemi?
Nagle Kryształ zaczął oddawać oślepiające światło...Po kilku sekundach pojawiła się kobieta...Była strasznie piękna...
-W-wyrocznia?!
Kobieta wskazała na mnie palcem i szepnęła...
-Yoko...
Kobieta znikła...
-Yoko?!
-Kto? Em..Jak się nazywasz?
-Miiko...
Nagle przed oczami pokazało mi się jakieś wspomnienie...Że dziewczyna która wygląda praktycznie jak ja..Przytula ją..
-Mówi ci takie imię jak...Valkyon?
Nie wiem dlaczego ale otworzyłam szerzej oczy i łzy zaczęły spływać mi po policzku...
-J-ja nie wierze...Yoko! Miiko przytuliła mnie...
-Miiko...Przypomniałam sobie wszystko... Pocałowałam ją w policzek...
-Chodź Yoko...Zaprowadze cię do twojego pokoju...
-Miiko spokojnie...Wiem gdzie co jest....Wszystko pamiętam spokojnie...
Poszłam z Miiko do swojego pokoju gdy miałam już wchodzić do niego...
-Yoko zrobie zebranie ty idź odpocząć...
-Dziękuje kochana jesteś...
Weszłam do pokoju...Mój śliczny pokój...Położyłam się na swoim łóżku...Zasnęłam...Obudziło mnie pukanie do drzwi...Był to Leiftan...
-Yoko...
-Leiftan...- od razu przytuliłam mocno go...
-Tęskniłem bardzo...
-Ja też...
Byliśmy tak w objęciach z pięć minut...Rozmawialiśmy przez 30 min..Później musiał on wyjść...Do pokoju wszedł Ezarel...
Jak widać...Powiem wam jedno słowo REINKARNACJE....Yoko przypomniałam sobie o wszystkim...ale czy będzie z Ezarelem?
Buzii💋

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top