𝐬𝐩𝐞𝐜𝐢𝐚𝐥 𝐟𝐨𝐫 𝟏𝟎𝟎𝐤 [𝐄𝐍𝐃!]

Na początku chciałabym z całego serduszka podziękować za 100k. Kiedy zobaczyłam tą liczbę, zaczęłam normalnie skakać po łóżku i prawie cały dom obudziłam. No nigdy nie podejrzewałam, że ta książka będzie miała aż tyle wyświetleń 🙊
Nie przedłużając:
~ bohaterowie mają około dwanaście lat,
~ kontynuacja bonusa 7, na końcu niespodzianka i bardzo ważna informacja - proszę, abyście przeczytali całość.

Eight po wygranej z Five'em wróciła do swojego pokoju, oczywiście uprzednio została wyściskana przez Klausa i Allison, którzy byli pod wrażeniem tego, jak wygrała z Five'em. Nikt inny wcześniej z nim nie wygrał, a był to przecież pierwszy trening Eight.

Siedziała właśnie przy swoim biurku, rysując jakieś projekty ubrań, a przynajmniej próbując, kiedy ktoś wpadł nagle na drzwi jej pokoju, przez co się przeraziła. Natychmiast wstała z krzesła, idąc w tamtą stronę, otwierając drzwi.

- Co wy robicie?- spytała, widząc Five'a i Klausa, który pocierał swoją głowę. Eight wywnioskowała, że to on wpadł na drzwi.

- Po pierwsze, nie patrz na mnie, przybłędo, po drugie, nie powinno cię to obchodzić.- odpowiedział Five, za co Klaus uderzył go w głowę, a ten mu oddał.

- Obchodzi mnie to, ponieważ naruszacie mój spokój. Drzwi mogły nawet wylecieć z zawiasów, Five.- odparła Eight, wzdychając.- Oczywiście nie jestem zła na ciebie, Kluska.

Dodała cicho, a Klaus uśmiechnął się, pokazując jej kciuka w górę.

- Jesteście siebie warci.- powiedział Five, wywracając oczami, jednak po chwili podszedł do Eight.- A ty pożałujesz.

I zniknął w niebieskiej smudze.

- Kiedy on zrozumie, że się go nie boję?- spytała Eight, wchodząc z powrotem do swojego pokoju, a Klaus naturalnie poszedł za nią.

- Nie wiem... Ale wiesz, jaki on jest... Mieszkasz tu jeden dzień, a już masz go dość, co?- spytał, a Eight pokiwała głową, wzdychając.- Podobno jutro mamy się zjednoczyć i przypną nas kajdankami do siebie...

- Co?! Chyba żartujesz!- pisnęła Eight, a Klaus pokręcił przecząco głową.- Mam nadzieję, że będę z tobą... Albo, chociaż z Allison...

- Będziemy się losować.- dodał.- Natomiast ja mam nadzieję, że będziesz z Five'em. Wiem, że cię denerwuje, ale przydałoby się was zjednoczyć.

- Ale ja nie chcę...- odpowiedziała, wywracając oczami.- Co niby mamy robić, jak będziemy skuci?

- Buzi, buzi.- odpowiedział krótko Klaus, a Eight plasnęła się w czoło z całej siły, pozostawiając rękę na czole.

- Żadne buzi, buzi.- odpowiedziała stanowczo.- Dobra, przyznaję, jest ładny. A nawet bardzo przystojny i strasznie gorący jak przeczesuje włosy, ale o czym my w ogóle mówimy? Nie mam zamiaru się na razie całować...

- Jeszcze zmienisz zdanie, ja to wiem.- odpowiedział Klaus.- Może pomalować ci paznokcie? Skromnie mówiąc, jestem w tym doskonały. Zapytaj się Alli...

- Wierzę na słowo, oczywiście. Ale może jakiś inny kolor? Nie lubię zbytnio czarnego...- powiedziała Eight, a Klaus pokiwał głową. Wyszedł z pokoju, a po chwili wrócił z brązowym lakierem do paznokci.

- Siadaj.- powiedział, a Eight usiadła przy biurku, uśmiechając się.

Przed kolacją wszyscy zebrali się w salonie, aby wylosować osoby, z którymi będą skuci. Nie za bardzo podobał im się ten pomysł, ale wiedzieli, że z Pogo, a szczególnie z Reginaldem się nie dyskutowało.

- Dobrze, a więc niech panienki pierwsze losują.- powiedział Pogo, który trzymał przezroczystą miseczkę z białymi karteczkami. Pierwsze podeszła Allison, która oczywiście wylosowała Luthera - poszczęściło jej się. Później losowała Vanya, która została przydzielona z Benem. Na samym końcu losowała Eight, która na swoje nieszczęście wylosowała Five'a...

- Kto jest z kim?- spytał Pogo, kiedy wszyscy już wylosowali.

- Ja z Lutherem.- oznajmiła Allison, uśmiechając się w stronę blondyna, który oddał uśmiech.

- Ja z Benem.- dodała Vanya cicho, a Ben uśmiechnął się czule w jej stronę.

- Ja i Diego.- powiedział Klaus, rechocząc, a Diego miał ochotę rzucić w niego swoim nożem.- A ty, Eight?

Spytał prowokacyjnie, patrząc na zaczerwienioną nastolatkę. Dobrze wiedział, że musiała wylosować Five'a.

- Five.- mruknęła cicho po chwili, a brunet cicho westchnął, przez co Eight pokazała mu po kryjomu język.

- Możecie iść już na kolację. Sir Reginald zaraz do was przyjdzie.- powiedział Pogo z uśmiechem, a nastolatkowie pokiwali głowami, idąc do jadalni. Stanęli przy swoich krzesłach.

- Siadać.- powiedział Reginald, kiedy wszedł do pomieszczenia, siadając przy swoim krześle po prawej stronie. Nastolatkowie usiedli, zaczynając jeść.

Nazajutrz z samego rana, kiedy Eight ubrała swój mundurek, czarne baleriny, rozczesując tylko włosy, zeszła na dół, gdzie zaraz miało rozpocząć się śniadanie. Reginald oczywiście usiadł pierwszy, a po nim nastolatkowie, którzy zaczęli jeść.

Po pysznym śniadaniu wszyscy znów zjawili się w salonie, gdzie czekał już Pogo wraz z Grace, która trzymała kilka par kajdanek.

- Nie bójcie się. Wieczorem was rozkujemy. Jeżeli któryś z was będzie musiał iść do łazienki, przyjdźcie do mnie, lub do mamy, a wtedy na chwilę was rozkujemy.- mówił Pogo, zakuwając Luthera i Allison, natomiast Grace zakuła Vanyę i Bena.- Mam nadzieję, że nie będziecie się kłócić.

Powiedział, patrząc karcąco na Five'a i Eight, których zakuł. Eight już wiedziała, że będzie to zdecydowanie najgorszy dzień w jej życiu. Musiała spędzić kilkanaście godzin z tym, jak uważała, gburem.

- Możecie iść.- powiedział Pogo, a nastolatkowie się rozeszli. Eight ruszyła w jedną stronę, a Five drugą, dlatego oboje się pociągnęli, co trochę bolało.

- Co ty robisz?- spytał Five, patrząc na Eight ze zmarszczonymi brwiami.

- Chcę iść do siebie do pokoju.- odpowiedziała, jakby to było oczywiste i wzruszyła ramionami.

- E-e, idziemy do mnie.- powiedział stanowczo, teleportując ich do swojego pokoju. Eight zaniemówiła, ponieważ pierwszy raz się z nim teleportowała. Było jej niedobrze...

- Nie rób tak...- powiedziała, kładąc wolną rękę na swojej klatce piersiowej, siadając na podłodze.

- Jak? Tak?- spytał, znów się teleportując, przez co Eight znowu zakręciło się w głowie.

- Przestań... Bo ci puszczę pawia na dywan i będziesz musiał sprzątać.- powiedziała stanowczo, a Five wykrzywił usta w grymasie.- To ja mogę robić to.

Powiedziała, stając się niewidzialna razem z nim. W ogóle nie było ich widać.

- Genialne... Idziemy zrobić psikusy innym?- zaproponował, a Eight pokiwała głową, jednak po chwili ogarnęła, że przecież jest niewidzialna.

- Jasne, że tak.- odpowiedziała, a Five uśmiechnął się, teleportując ich do pokoju Diego, który słuchał paplaniny Klausa. Chłopcy usłyszeli tylko puf, ale nie zwrócili na to większej uwagi.

Five uśmiechnął się z satysfakcją, biorąc jeden z noży brata, rzucając go na podłogę, obserwując minę Diego.

- Klaus, ty debilu! Nie rzucaj moimi nożami!- krzyknął Diego i wolną ręką zdzielił Loczka w głowę, przez co ten złapał się za bolące miejsce, wzdychając.

- Przecież to nie ja...- mruknął pod nosem, wywracając oczami, a Eight powstrzymywała śmiech. Po chwili wzięła szklankę wody i wylała całą zawartość na Klausa.- Ty mnie nie oblewaj wodą!

- Ale co ja robię?!- spytał, a po chwili oboje zaczęli się przepychać, upadając na podłogę. Skończyło się tylko kilkoma siniakami, ponieważ Klaus szybko się poddał i odpuścił. Diego i tak wciąż chodził wściekły, patrząc na brata morderczym wzrokiem.

Eight i Five teleportowali się z powrotem do pokoju chłopaka, głośno się śmiejąc. Eight sprawiła, że znów stali się widzialni. Oboje usiedli na łóżku, ciągle chichocząc.

- To było genialne...- powiedział Five, ocierając łzy śmiechu.- I ta mina Diego, kiedy się dowiedział, że ktokolwiek ruszył jego noże...

- Dokładnie tak.- powiedziała Eight, również się śmiejąc. Po chwili spojrzała na chłopaka, który patrzył w sufit.- Nawet kiedy chcesz, jesteś fajny...

- Ta, dzięki.- rzucił obojętnie.- Na chwilę. I tak dla mnie jesteś przybłędą, nie wyobrażaj sobie zbyt wiele.

- Idiota.- powiedziała Eight, wzdychając, podnosząc się do pozycji siedzącej, kopiąc Five'a w krocze, przez co ten się ugiął.

- Powaliło?!- spytał, skomlając z bólu.- Zaraz pójdę powiedzieć ojcu, że się znęcasz nade mną, i tyle tutaj mieszkałaś.

- A rób, co chcesz.- odpowiedziała, pokazując mu język, co chłopak odwzajemnił, patrząc na nią krzywo. Po prostu leżał na łóżku, patrząc na ściany z obliczeniami.- Po co robisz te obliczenia?

- Cóż... Chcę podróżować w czasie. No i się przygotowuję.- odpowiedział, wzruszając ramionami, a Eight pokiwała głową, zagryzając wargę.

- Jakieś skutki?- dopytała, patrząc się na niego, unosząc brwi do góry.

- Najwyżej utknę w przyszłości lub przeszłości... Ale to najwyżej.- odpowiedział i zachichotał.

- Najwyżej? I co byś tam robił?- spytała, tym razem podnosząc się do pozycji siedzącej.

- No nie wiem. W ogóle nie powinienem ci o tym mówić. To moja sprawa.- odpowiedział szybko, a Eight pokiwała głową, wzdychając.- Przynajmniej nie ma treningu.

- Tak, ale zapewne jakbym była z tobą drugi raz, to skopałabym ci tyłek.- odpowiedziała, śmiejąc się.

- Wczoraj nie byłem przygotowany.- powiedział pierwsze, co mu przyszło do głowy, aby nie wyjść na mięczaka.

- A dzisiaj jesteś?- spytała, a Five pokiwał głową, choć wcale nie był._ Okej, to urządźmy sobie szybko pojedynek.

Powiedziała, wstając i ciągnąc chłopaka za sobą. Ustawili się na środku pokoju, wystawiając ręce przed siebie. Eight westchnęła, bo Five ciągle poruszał ręką, tym samym poruszając jej, jednakże postanowiła to wygrać.

Five zaatakował pierwszy. Wolną ręką uderzył ją w brzuch, przez co Eight ugięła się, ale oddała mu, celując nogą w piszczel. Chłopak krzyknął cicho z bólu, unosząc rękę, jednak po chwili popchnął dziewczynę na podłogę. Wylądowała na podłodze, a obok niej Five, którego pociągnęła za sobą. Brunet podniósł się, siadając na niej okrakiem, bijąc ją rękami po twarzy. Eight wściekła się, kiedy uderzył ją w nos, dlatego zepchnęła go z siebie, sama na nim siadając. Zdzieliła go w twarz, a cała jej ręka pozostała na policzku chłopaka. Five znów uderzył ją w brzuch, przez co upadła na miejsce obok niego. Chłopak teleportował się, wiedząc, że brunetka tego nie cierpi i przyprawia to ją o mdłości. Podciął ją, a po chwili wylądowała na podłodze. Five usiadł na niej, przyciskając ją do podłogi.

- Wygrałem.

Powiedział, ocierając pot z czoła, regulując swój oddech. Eight westchnęła, jednak po chwili popatrzyła na chłopaka.

- Po pierwsze, dobry jesteś, po drugie, gratuluję, po trzecie, zejdź ze mnie. Ciężki jesteś.- powiedziała, chichocząc, a Five wstał z niej, śmiejąc się pod nosem.

- Muszę siku.- oznajmił, a Eight pokręciła głową z niedowierzaniem, również podnosząc się z podłogi. Oboje poszli do Pogo, który rozkuł ich, a następnie Five pomaszerował do łazienki.

- Czekaj.- powiedziała do Pogo, który chciał ich znów zakuć.- Łapska umyłeś?

- Oczywiście.- odpowiedział szybko, śmiejąc się. Pogo ich zakuł, a oni ruszyli tym razem do pokoju Eight. Nie obyło się bez wielu kłótni i krzyków, ale oboje przetrwali ten dzień. Na koniec uścisnęli sobie nawet ręce...


Niespodzianka!

W kolażach przedstawiony jest styl Eight, mam nadzieję, że Wam się spodoba. Koniecznie dajcie znać w komentarzach.

• Jak zwykle maluje się Eight?:

Ulubionym kolorem Eight jest brązowy. Taki więc kolor używa do malowania oczu. Jej cechą charakterystyczną są kreski na powiekach, bez których nie ruszy się z domu.

• Jak wyglądają paznokcie Eight?:

Tutaj też gustuje w brązowym. Eight nie cierpi długich paznokci, ponieważ bardzo jej one przeszkadzają - zdecydowanie woli krótsze, z mniejszą ilością brokatu i cyrkoni.

• Jak wyglądają fryzury Eight?:

Również jej cechą charakterystyczną jest grzywka, którą uwielbia i za nic by się jej nie pozbyła. Ma ciemne brązowe włosy, które z natury są proste.

• Jaką Eight nosi biżuterię?:

Eight zwykle nosi naszyjnik, który dostała od Five'a na święta, nosi również kilka bransoletek na kostkach, ponieważ te na rękach jej przeszkadzają. Ma kilka dziurek w uszach.

• Jak Eight ubiera się na co dzień?:

Eight zbytnio nie lubi odkrywać swojego ciała, rzadko kiedy nosi spódniczki lub sukienki - chyba, że są to wyjątkowe okazje. Zdecydowanie woli jeansy.

• Jak Eight ubiera się na imprezy?:

Eight na imprezach zawsze wygląda olśniewająco. Jako projektantka mody umie dobrać sobie idealnie dopasowane do siebie ubrania.

• Jakie buty nosi Eight?:

Eight praktycznie zawsze ubiera czarne buty, raz chodzi w obcasach, raz w conversach lub innych trampkach. Rzadko chodzi w balerinach, które nosiła codziennie, będąc w Academii.

• Jakie sukienki nosi Eight?:

Tutaj Eight zawsze nosi jakieś brązowe sukienki, raz są one dłuższe, a raz krótsze. Eight nie lubi zbytnio się świecić, jednak czasem ubiera świecące się sukienki, aby ślicznie wyglądać.



A więc tak.
Nie będę Was oszukiwać i po prostu powiem Wam prawdę i jak jest. Pisanie o Fight nie kręci mnie już tak jak wcześniej, zupełnie nie mam pomysłu na dalsze bonusy, a przede wszystkim nie mam na to chęci. Uwielbiam pisać i jest to moja pasja, ale mój zapłon do Fight już trochę się wypalił i nie sprawia mi to takiej radości jak wcześniej. Oznacza to, że prawdopodobnie był to ostatni bonus Fight... Niczego nie obiecuję, ale może kiedyś coś jeszcze tutaj wstawię. Na razie książka pozostaje stu procentowo zakończona. Nie chcę Wam po prostu dawać do czytania jakiegoś gówna pisanego z przymusu, a pewnie zauważyliście, że ten bonus właśnie taki był. Wiedziałam bowiem, że muszę wstawić coś na 100k. i jest to poniekąd mój obowiązek. I przepraszam, jeżeli rozczarowałam Was tym bonusem oraz tym, że już nic się nie pojawi :/

Z racji tego, składam Wam propozycję Q&A, gdzie będą pytania do Eight. Owe Q&A odbyłoby się na moim ig (nazwa w bio). Teraz zależy to od Was, piszcie w komentarzach, czy chcecie coś takiego, a ja np. jutro z samego rana dam naklejkę z pytaniami i wieczorkiem poodpowiadam za Eight.

Mam nadzieję, że jednak Was tak nie rozczarowałam,
kocham Was. Buziaki 💋

P.S
To, że napisałam, że nie kręci mnie Fight, nie oznacza, że nie kręci mnie pisanie o Five'ie. Obiecałam nową książkę, jeśli ktoś był wcześniej, na pewno wie, jaka to książka i kim będzie postać. Mogę powiedzieć, że książka jest już w przygotowaniach i mam już jej zarys, jednak wszystko z czasem. Wystarczy poczekać i być cierpliwym 💕

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top