~9~
~Rzeczy dziewczyn~
Kai: *śmiech* Człowieku... Co ty masz na włosach... Haha...
Tord: Mam na włosach spinkę Sabriny. Mówiła, że jej spinka ma moc ognia i daje osobie, która nosi właśnie tą spinkę.
Kai: Wiesz, że ogień jest nie kontrolowany.
Tord: A ty jakoś go kontrolujesz?
Kai: Bo ja jestem mistrzem OGNIA. A ty jesteś gościem z robo-ręką, która robi najgłupszą rzecz na świecie.
Tord: Dobra. Cicho bądź teraz! Teraz spróbuję się skupić na tej mocy.
Kai: Powodzenia.
Tordowi powoli się udaje panować nad ogniem, ale niestety... Prawie spalił las i był trochę przy tym Kai.
Kai: Brawo geniuszu. Spaliłeś prawie las w świecie dziewczyn.
Tord: No i?
Kai: No i wiesz, że to też pierwszy dom Sabriny, tak?
Tord: Kurwa... Powiedz jej, że to był Fenix!
Tord oddaje Kai'owi spinkę Sabriny i ucieka szybko w głębi części lasu.
Kai: Niech sobie ucieka. I tak mam jego pisk.
Tord: *na nagraniu* AAAAA! SPALIŁEM LAS! RATUJ SIĘ KTO MOŻE!!!!!!
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top