Nienawiść
Pov Nienawiść
Na początek w ogromnym skrócie opiszę swoją osobę. Otóż wielu mnie opisuje jako....przeciwieństwo Miłości. Ja jej nienawidzę to fakt, ale też ją kocham. Przecież to moja bliźniacza siostra.
A jeśli chcecie więcej szczegółów to proszę bardzo.
Każdy czegoś nie lubi. Ja tylko sprawiam, że nie lubią tego jeszcze bardziej. Czyli w skrócie cała ja.
A teraz już dość o mnie, bo jeśli powiem coś jeszcze to i siebie i was zanudzę na śmierć.
Dobra....więc co trzeba zrobić by nie poczuć nudy? Hmmmmm....nie...to już było...to za stare...to za nudne...o chyba coś mam. Tylko...ile razy mi się to udało? Policzmy. Pierwszy w Narnii. Mam nadzieje, że czarownicy nic nie jest... Drugi (nie wiem czy się liczy) w Hogwarcie. Swoją drogą ciekawe czy Tom jeszcze dycha...Trzeci....obóz herosów? Nie to się nie liczyło, bo Jelly wzięła mnie ze sobą. Hmmmm....Nem? Nie...ale Prima Aprilis było tam niezłe. Mystic Falls? Seattle? I jedno i drugie nie. Urodziny kuzynostwa ważna sprawa czyż nie? No ale to nie jest to...
Ehhhh...Czyli z tego wynika, że tylko dwa razy się przeniosłam w miejsce gdzie mogłam uprzukszyć życie nie tylko ludziom. I to do tego nie wiem jak ja się tam przeniosłam, a normalnie wiem. A niech to szlag trafi!!!! I gdzie ja teraz pójdę...Chwila...Chyba jest takie miejsce...TAK!!!! Jest!!!! Śródziemie. Tylko pozostaje pytanie. A nawet trzy. Czy uda mi się tam dostać? Czy ktoś przeniesie się ze mną? A jeśli tak to kto to by był?
Pov Lena
Wiem można mi nie wierzyć, ale to stało się na serio. Przeniosłam się do Narnii i Hogwartu. Nie licząc takiej jednej dziewczyny to za pierwszym razem byłam sama, a za drugim z siostrą.
Jeszcze nikt o tym nie wie (młodsza siostra się nie liczy), ale mam dziwne przeczucie, że w końcu na kogoś padnie i...no cóż będę musiała tej oso ie powiedzieć. Tak się akurat składa, że następne miejsce gdzie się znajdę to Śródziemie. Moja koleżanka Zami wie dużo o tym miejscu i je uwielbia. Zostaje tylko jedna sprawa. Jak jej to powiedzieć. Zadanie mi ułatwia (chyba) fakt, że akurat jestem u niej w domu.
Pov Zami
-Zami?
-Tak? O co chodzi Lena?
-Mam pytanie. Jest ono bardzo dla mnie ważne.
-Dawaj.
-Chodzi o to, że...czychciałabyśpójśćze mnądonaprzykładŚródziemia?
-Czy mogłabyś powtórzyć pytanie? Tylko wolniej, bo za szybko powiedziałaś i nie zrozumiałam.
-Czy zechciałabyś ze mną pójść na przykład do Śródziemia.
-Nawet nie wiesz jak!!! Kobie...Chwila moment...Czy ty powiedziałaś, że możemy tam pójść. Pójść do Śródziemia?
-Tak. Tak powiedziałam. I ty się zgodziłaś.
-Tak, ponieważ nie dokońca przemyślałam swoją odpowiedź. Przecież nie można się tam dostać.
-Można. I ja ci to udowodnię.
-Ale jak?
-Jeszcze nad tym pracuje. Jak pierwszy raz próbowałam to trafiłam do Narnii. I spotkałam tam dziewczynę, która też się tam znalazła...Chyba przeze mnie. Za drugim razem trafiłam do Hogwartu. Kumasz to? Do Hogwartu. I to do tego a moją młodszą siostrą. Ekstra nie?
-No nie wiem...
-Racja...Tam też była ta dziewczyna.
-Ta co była w Narnii?
-Tak.
-No i co ja mam do tego?
-To, że tym razem wiem gdzie się przeniosę.
-Masz na myśli Śródziemie?
-Tak. I wiem również, że oprócz mnie przenosi się moja siostra, tamta dziewczyna i ktoś jeszcze.
-Ktoś jeszcze? Czyli kto?
-Ja chciałabym żebyś to była ty. Zgodzisz się?
-Przecież nie ma innej opcji. Ale nadal nie do końca jestem przekonana co do tego wszystkiego. Przecież możesz mnie robić w bambuko.
-Racja, ale tak nie jest. Uwierz.
-Postaram się, ale nic nie obiecuję.
-Dobra. Teraz tylko pójść po moją siostrę i... DO ŚRÓDZIEMIA!!!!
Pov Lena
ZGODZIŁA SIĘ!!!! Tylko musimy pojechać po moją młodszą siostrzyczkę.
Jakieś 15 minut później
Jesteśmy wszystkie trzy na parkingu. A raczej w jego opuszczonej i nie używanej części.
-Dobra...Więc jak?
-Co jak?
-Chodzi ci Zami o to jak tam się dostaniemy?
-Tak.
-Lena, wiesz?
'Co mam wiedzieć?
-Jak się dostać do Śródziemia?
'Sis bez obaw. Dostaniemy się tam.
-Ale jak? I kiedy?
'Zami...odpowiem na twoje pytanie za... trzy...dwa...jeden...
Pov Nienawiść
Nie minęło pół godziny, a ja już jestem w Śródziemiu. Na trawie przy jakimś lesie. I to w dodatku trochę....sama nie wiem jak to ująć. Po prostu mam wrażenie jakby coś żyło w nim. I tu nie chodzi o różnorakie zwierzęta.
Okeeeeej.....Teraz nie czas na rozmyślanie o tym co znajduje się w lesie. Muszę znaleść dziewczynę, która spotkałam już dwa razy. Tylko gdzie ją szukać? Na razie sobie tu posiedzę, bo mam takie wrażenie, że ona sama do mnie przyjdzie.
Pov Lena
Po tym jak skończyłam odliczanie wszystko wokół zaczęło się kręcić. Kręciło się i kręciło, a ja coraz bardziej chciałam zwymiotować. Ale zanim tak się stało to kręcenie ustąpiło.
Chwilę jeszcze musiałam poczekać by ochłonąć.
Jak juz to zrobiłam to rozejrzałam się dookoła. Znajdowałyśmy się w lesie. I to nie byle jakim. W lesie pełnym entów. Ale nie wiedziałam, które są przeciwko mnie, a które ze mną. Więc szybko wyszłyśmy na jego skraj.
Tam natomiast siedziała dziewczyna, którą już wcześniej spotkałam.
Pov Nienawiść
Siedziałam może z 10 minut zanim z lasu wyszły trzy dziewczyny. Dwóch w ogóle nie znałam, ale tą trzecią to kojarzyłam.
-Ja ciebie skądś znam.
-Może dlatego, że już dwa razy się widziałyśmy.
-Narnia i Hogwart?
-Tak.
-Więc może się poznamy.
-Z miłą chęcią.
-Zwą mnie Nienawiść.
-A mnie Lena.
-Miło mi cię poznać Leno.
-Mnie również Nienawiść. A czemu takie imię?
-Za błachego powodu. Ale jeśli chcesz poznać całą długą historię, która się z tym wiąże, to proponuję byś ty i twoje towarzyszki usiadły.
Widać, że wszystkie chcą ją poznać, bo już siedziały. O powiedziałam im więc wszystko. A, że była to bardzo długa opowieść to dzień zdążył już zamienić się w noc.
Pov Lena
Już wiem jak ona się nazywa. Nienawiść. Właśnie tak. I opowiedziała czemu. Była to bardzo długa opowieść. Trwała kilka godzin. No ale szum jednego z moich najbardziej ulubionych lasów uprzyjemnił mi ją.
Wiadomo przecież, że wszystko fobie co się dobrze kończy. A to ma dobre zakończenie tylko...tylko wy możecie sobie ją dokończyć jak chcecie.
****
Życzę wszystkim miłych wakacji :)
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top