Data: 15.04.2021

Godzina obudzenia: 7:30

Ale dawno nie miałam dziwnych snów... lecz wróciły!

To tak. Byłam sobie w moim pokoju i miałam otwarte okno.

I nagle przez to okno weszła wściekła wiewiórka.

WŚCIEKŁA WIEWIÓRKA, KUMACIE?

No i zaczęła biegać po moim pokoju gryząc wszystko co popadnie.

I ja tak przed nią uciekałam, żeby mnie nie pogryzła, nie?

Aż nagle do wbiegł Syriusz Black pod postacią psa i zaczął gonić wiewiórkę.

Ja sobie odetchnęłam i wyszłam na podwórko.

I DAM DAM DAM!

Na podjeździe zobaczyłam... PINGWINA TAŃCZĄCEGO MAKARENĘ! Piękne to było.

I potem przyniosłam sobie popcorn i oglądałam tego tańczącego pingwina.

KONIEC

Pa!