Początki
Pewnego dnia w sierocińcu pojawiła się nowa dziewczyna miała na oko jakieś 10-11 lat oraz zadziornym charakterek.
Nigdy się do nikogo nie darzyła ani miłością ani przyjaźnią wolała być sama. Tylko, że w tym miejscu stało się coś dziwnego.
Weszła do budynku i już na dzień dobry ktoś przyszedł ja przywitać:
- Cześć jestem Midorikawa Ruuji miło cię wreszcie poznać.- powiedział chłopiec o pistacjowych włosach i ładnych ciemnych oczach.
- Część Macy...nie mam nazwiska więc mów do mnie jak ci pasuje i ciebie również miło ponad Mido☺️ - odpowiedziała mu dziewczyna i razem ruszyli aby mógł ją oprowadzić po sierocińcu.
Mido i Macy po paru godzinach skończyli a resztę dnia spędzili razem jak najlepsi przyjaciele, czerwonwłosa
pomyślała, że Midorikawa i ona są przyjaciółmi chociaż dalej w to nie mogła uwierzyć, że po paru godzinach spędzonych z chłopakiem zacznie traktować go jak przyjaciela.
Dziewczyna dla pewność jej myśli zapytała się Mido.
- Mido...mam pytanko...- rzekła Macy
- Jakie?- odpowiedział ciemnooki
- My się przyjaźnimy?- zapytała prosto z mostu.
- Pewnie czemu nie przecież każdy potrzebuję przyjaciół.- odpowiedział i ppchwili znowu coś powiedział.
- Właśnie na śmierć zapomniałem- powiedział Mido i popatrzał na Macy
- O czym?- zapytała nie pewnie dziewczyna.
- Muszę ci kogoś przedstawić z pewnością się polubiće. Zczekaj tu na mnie.- powiedział chłopak i pobiegł w stlusz kortarza.
Po chwili wrócił i przyprowadził kolejnego chłopaka, który ewidentnie nie chciał tu być, chłopiec miał jasnoniebieskie włosy prawie białe i przepiękne diamentowe oczy, dziewczyna automatycznie się do nie uśmiechnęła a on od wzjemnił uśmiech.
- Suzuno Fuusuke miło cię poznać.- powiedział uśmiechając się do dziewczyny i wyciągając rękę.
- Macy...ciebie też miło poznać Suzuno. Twoje oczy są... niezwykłe takie piękne...- powiedziała to i automatycznie się zaczewieniła.
- Dzięki twoje również są śliczne takie...jak to powiedzieć...szmaragdowe.
- Dziękuję...- z czerwoną twarzą jak burak dopowiedziała dziewczyna.
Po jakimś czasie Midorikawa wrócił os "taty" i powiedział:
- Może na niego mówić Gazelle i mam dla waszej dwójki dobrą wiadomoś.- oboje patrzą się na niego z zaciekawieniem po chwili Mido dokończył wypowiedź
- Macie razem pokój super nie!- oboje nagle się zaczerwienili i odwrócili się do siebie plecami Mido nie wiedzą o co chodzi ale ewidentnie chciał wiedzieć ale powstrzymał swoją ciekawość i poszedł do siebie gdzie czekał na nie jego najlepszy przyjaciel. Gazelle i Macy poszli do swojego wspólnego pokoju tam ktoś już czekał na nich.
Między nimi panowała niezręczna cisza, weszli do pokoju a tam ktoś był nagle Suzuno powiedział do niego:
- Burn mamy nową współlokatorkę więc bądź dla niej miły ok.- powiedział do chłopaka siedzącego na dolnym łóżku, ponieważ spali na pietrowym a przy drugiej ścianie stało kolejne łóżko piętrowe. Chłopiec o czerwonych włosach po chwili dał głos
- Ok. A tak zapomniałem.- podszedł do dziewczyny i powiedział wyciągając do nie rękę na przywitanie.- Nagumo Haruya ale możesz mi mówić Burn jak ci wygodnie.- przedstawił się i czekał na to samo ppchwili Macy podaje dłoń i mówi
- Macy...nie mam drugiej wygodniejszej dla was formy mojego imienia ale...moszecie coś wymyślić...miło cię poznać Burn...- powiedziała i poszła na swoje łóżko miał do wyboru czy chce spać na górze czy na dole ale wybrała dolne łóżko, ponieważ boji się wysokość.
Po paru minutach Burn krzyknął.
- Już wiem! Będzie na ciebie mówił "Mała".- rzekł Burn ale dziewczynie się to nie podobało podeszła do niego i powiedziała.
- Nie lubię jak ktoś do mnie mówi mała lub słodka nienawidzę więc proszę żebyś tak do mnie nie mówił.- powiedziała to bardzo spokojnie po czym stwierdziła, że to nawet całkiem fajne przezwisko i rzekła do Burns i Gazelle.
- A wiecie co mówcie tak na mnie nawet fajne przezwisko i do mnie pasuje hehe a zresztą "małe slodkie".- powiedziała to z ekscytacja w głosie i nagle do niej dotarło, że ma nowych, wspaniałych przyjaciół za których oddała by życie.
Od Autorki
To moja pierwsza książka i mam nadzieję że wam się spodoba i proszę was o bycie wyrozumiałymi. Możecie mi podawać tytuł jakieś historii a ja coś z podanego tytułu wykreuje i to wam pokarze.
Bajo
A jeszcze jedno codziennie pędą pojawiać się rozdziały nie będzie ich dużo góra sześć🙂
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top