36 Dziwaczna rodzina
Kiedy Peter wrucil do akademika wszystkim powrucili nastroje. Dzieciak obudził się do tego dość szybko więc nikt nie był już zmartwiony.
Powiadomili opiekunkę z ich sierocińca i policję że ich Peter już się znalazł.
A teraz wszyscy razem siedzieli w salonie i oglądali Harry'ego Pottera.
O no i dołączył do nich Loki bo jego tata zmienił mu szkołę właśnie na tą od nich.
Teraz czarnowłosy siedział na kanapie. Tuż obok niego po jednej stronie siedziała Wanda a po drugiej Peter. Obok Petera natomiast wszystkich bacznej obserwował Bucky.
Stephen siedział na przeciw i przyglądał się wszystkimi z uśmiechem na twarzy.
Całą grupa śmiała się, gawędziła i dogryzała sobie.
Może i społeczeństwo zwykle z ajkis względów uważało ich za dziwaków ale przynajmniej zawsze trzymali się razem.
Jak rodzina.
Jak jedna wielka dziwaczna rodzina.
Um hej
To już ostatni rozdział tego ff <3
Chce podziękować każdemu czytelnikowi, temu który czyta to razem z publikacją jak i temu z przyszłości który może się dopiero kiedyś to zagości.
To było świetne doświadczenie i mimo że nie jestem ajkis specjalnie zadowolona tym tworem to miło mi się go pisało.
Mam nadzieję że wam miło się go natomiast czytało.
To tyle na dzisiaj.
Miłego dzionka,
LitteAilaEvans
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top