25 Nowy Darkers

Z dedykacją dla wszystkich którzy czytają to ff <3

Dziękuję kochani <3

A teraz nie przedłużając, oto rozdział :D

5 lat wcześniej.

-Rozpoczyna się - mruknął jakiś facet cicho pod nosem wpatrując się w smugi magi okrążające chłopczyka na podeście.

Dzieciak był nizutki, dużo niższy niż reszta dzieci która stała obok niego.

Miał czarne włosy które przeplatały jednak fioletowe pasemka.

Jego oczy, kolorem przypominające barwę lawendy błyskały lekkim zaciekawieniem kiedy jego blade dłonie oświetlały okrążające go smugi magi.

Mimo drobnej postury postawę miał pewna siebie, a twarz nie wyrażała nawet grama niepokoju czy strachu.

Rada Darkersów przyglądała się temu z boku i chłopak o tym wiedział. Daniel Monter, dawny przywudcą i jego ojciec siedział razem z resztą przy stole.

Nerwowo zaciskał pięści i patrzył się z nadzieją na chłopca.

Dzieciak westchnął cichutko pozostawiając jednak w bezruchu.

A potem rozległ się gwizd. Wszyscy wstali chcąc być światkami wybrania.

Magia odeszła od chłopca i zaczęła krążyć teraz wokół wszystkich dzieci.

Zmieniała ciągle swoją barwę. Raz błyskały tą znana lawęda, a chwilę potem była blado żółta.

Kolejny gwizd rozległ się po pieszczeniu a smuga zatrzymała się przy jednym z dzieci.

Eris Monter milczał. Milczał nawet kiedy smuga energii uformowała się w smoka i stanęła tuż przed nim wpatrując się w jego oczy.

Nie był głupi. Wiedział że go wybrano.

Wyciągnął rękę w kierunku smoczego kompana i przymknął na moment powieki.

Kiedy znowu je otworzył, smoka nie było lecz wszyscy w sali klękali.

Klękali przed nim.

Nowym przywudcą Darkersów.

Czy ja wprowadziłam właśnie jakaś niekanoniczne postać? Owszem ale spokojnie nie będzie tu z nią żadnego idiotycznego wątku miłosnego ani też nie będzie miała większej roli niż nasi dotychczasowi bohaterzy! Więc bez spiny ludzie.

Jak się w ogóle rozdział podoba? Miała być atmosfera tajemnicy ale wyszło jak zawsze heh

To tyle na dzisiaj.

Miłego wieczroku,
LitteAilaEvans

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top