Rozdział 14


Obudziłam się nagle w swoim łóżku . Jak się tu znalazłam ?
Coś mi świta z tyłu głowy .....
Już pamiętam . Chrzest , zimno , opieprz trenera i powrót do domu . Wstałam i zdziwiłam się bo byłam ubrana w suchą koszulke i krótkie spodenki . Pewnie Dudi mnie przebrał .... Czekaj , wróć , przebrał mnie !?!?!
Wyszłam z pokoju nie zamykajc drzwi i zeszłam na dół . Na kanapie siedział mój chłopak i popijał herbate . Podeszłam cicho na palcach , poczekałam aż odstawi kubek i zarzuciłam mu ręce na szyje . Odwrócił do mnie głowe o pocałował . Bożeee jak ja go uwielbiam .
- I jak się czujesz ? - zapytał odrywajc swoje usta od moich .
- Już dobrze - odpowiedziałam - A co mi wogule było ? - zapytałam ciekawa.
- Te debile kazali ci wskoczyć do złego basenu . Nie to że Olimpijski to jeszcze najzimniejszy . Nie można do niego chodzić tak od razu a co dopiero wskakiwać  najlepiej jak jest się rozgrzanym po meczu albo treningu - westchnął głęboko . Kiwnełam głową rozumiejąc ale ...
- Ale przecież oni wiedzieli - zauważyłam , obserwując jego twarz .
- No taa ale im nigdy nic nie było i pierwszy raz wskakiwała tam taka mała i krucha istotka jak ty - zakończył ze śmiechem .
- Że niby ja ? Krucha ? Mała ? - zdziwiłam się i lekko wkurzyłam .
- Spokojnie , żartowałem . Jesteś waleczna , piękna i co najważniejsze : moja - stwierdził i pocałował mnie w czoło .
- Twoja , twoja - odmruknełam i przytuliłam się do niego .
- Czy to ty mnie przrbrałeś ? - spytałam go .
- Noo a niby kto - zaśmiał się po czym dostał w głowe .
- Za co to ? - zapytał zdziwiony .
- Za darmo - odpysknełam i ze śmiechem wtuliłam się w niego .
- Która godzina ? - zapytałam po chwili .
- 17 - odpowiedział mi .
- No i co z naszym maratonem ? Wszystko poszło do dupy - mruknełam wkurzona .
- Wcale nie , zrobimy tak . Ja podjade na chwile do siebie i się ogarne , wróce za 30 minut , ty też się ogarniesz i pójdziemy do sklepu po jakieś jedzenie . Filmy obejrzymy na telewizorze podłączonym do laptopa i damy rade - powiedział mi cały plan a ja pokiwałam głową . Po chwili ruszył do drzwi i założył buty .
- A i niedługo może Michał z naszymi torbami przyjechać - zapowiedział przyjaciela . Dał mi jeszcze buziaka w policzek i wyszedł .
Ruszyłam powoli na góre . Wziełam z pokoju za dużą koszulke piłkarską którą dostałam od Ondreja , czarne dresy  , bielizne i skarpetki . Poszłam do łazienki i umyłam się szybko . Ubrałam się i zeszłam do salonu . Rozłożyłam do połowy kanape , tak żebymy się zmieścili ale tak żeby z tyłu było oparcie . Ze pokoju gościnnego przynosłam dwie poduszki i pare koców . Wszysko położyłam na kanapie . Gdy wszystko skończyłam , ktoś zapukał do drzwi .
Otworzyłam a za nimi stał Michał z dwiema trobami .
- I jak się czujesz ? - zapytał lustrując mnie wzrokiem .
- Już dobrze , ale przez was było ciężko - odpowiedziałam mu .
- No wiem i masz przprosiny od wszystkich - przekazał mi ze zbolałą miną .
Kiwnełam głową przyjmując przeprosiny .
- Dobra , tu masz wasze torby , a ja lece bo tak na trener zamęczył za ciebie , że padam - rzekł a w jego głosie słychać było zmęczenie .
- Dobra - odpowiedziałam . Stanełam na palcach i pocałowałam go w policzek na pożegnanie . Wyszedł z domu i ruszył w strone samochodu . Weszłam na chwile do kuchni i z szafki wziełam sobie brzoskiwnie . Siadajc na krześle w kuchni wyciągnełam telefon i wgryzłam się w słodko-kwaśny owoc . Weszłam na instagrama i zobaczyłam nowe zdjęcie które wstawił Rzeźniczak . Stała tam cała grupa ze smutnymi minami . A podpisane było tak :
#przepraszamy#Nev#nigdy#więcej
#wybaczysz?
Napisałam komentarz .
LittleMadridistka/legionistka : Spokojnie , wybaczam wam :*
Napisałan i weszłam na inne portale . Pozapisywała pare fajnych zdjęć chłopaków z The Vamps , zwiedziłam Facebooka i odpisałam na pare wiadmości . Poszukałam w necie jeszcze pare fajnych filmów . Moją uwage przykuły take tytuły jak :
Percy Jackson : Złodziej pioruna
Szybcy i Wściekli 7
Niezgodna
Piękne Istoty
I Intruz
Czytałam te książki więc wiem mniej więcej o czym będzie zobaczymy jeszcze jakie filmy wybierze mój chłopaka .
Po 30 minutach do domj wszedł piłkarz .
- I jak gotowa ? - zapytał .
Kiwnełam głową . Wziełam z szafki portfel i włożyłam do kieszeni ciepłen bluzy . Założyłam czarne vansy i wyszliśmy z domu , łapiąc aię za ręce i kierujc się do sklepu . Nie sądziła że spotakm tam kogoś ciekawego . Myliłam się .



*****************
SiemaSiema daje dzisiaj rozdział z jednego powodu . Dzisiaj gra Legia a mój kochany braciszek wyprowadza piłkarzy ^^ jestem z niego dumna xd.
I z okazji wczorajszej wygranej Realu z Szahtarem 4-3 .
Piękne bramki Cristiano , Carvajala i Modricia ♥
Mam nadzieje że rozdział sie podoba ;D
Do następnego

Hala Madrid

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top