#17

Pov. Jungkook
Podczas kolacji często zerkałem na Chichi. Wiedziałem, że jeśli któryś z hyungów mnie zauważy to pewnie będą mi prawić morały na temat dziewczyn, nie tylko Chichi ale wszystkich dziewczyn na świecie. Począwszy od moich pierwszych związków jeszcze jak byłem trainee i dwóch dziewczyn oszustek aż do teraz, co mam na myśli? Zwykłe patrzenie na Chi, w końcu jak patrzę na jakąś dziewczynę to zawsze muszę być w niej zakochany, przecież nie ma innej opcji. Ale jak Namjoon hyung z Jinem hyungiem patrzą sobie w oczy jak pojebani to jest git.

- Dziękuję Jin już się najadłam.

Jejku ona ma taki uroczy głosik, i jeszcze jej koreański akcent, cudna jest.
Hej Jungkookie! - odezwał się mój wewnętrzny głos. W najgorszym momencie. Chcesz iść do klubu ?? - Super świetnie, dzięki za pomysł!

- Yoongi hyung co ty na to żeby wyjść do klubu?

- O! Ja też chcę iść! - Uśmiechnęła się szczerze dziewczyna

- Wszystko super ale Suga nie idzie. - Stwierdził Jin.

- No ej! Ty to się nie odzywaj, idę i nie masz nic do gadania.

- A tylko spróbój mi się znowu schlać. - Seokjin specjalnie ,, podkreślił" słowo znowu.

- Okey, spróbuję. - Suga chytro się uśmiechnął, na co Chichi słodko zachichotała. - Kook a Ty czemu taki czerwony? Haha.

- Yoongi nie męcz go, chłopak się zauroczył. - RM szczerze się uśmiechnął.

I już za późno. Już wiedzą, nie będę miał życia. Chociaż patrząc na jej reakcję na to co przed chwilą powiedział hyung mogę wywnioskować, że to rozumie, chyba nie muszę się martwić. A jak zachichotała na wypowiedź Sugi - Jungkook się rozmyślił. Mmm aż mi się ciepło na sercu zrobiło. Za niedługo zejdę przez nią na zawał, dostanę wylewu albo co gorsza cukrzycy.

- Too... Idziemy do tego klubu?? Suga chodźmy proooszę. - Dziewczyna wydęła (?) wargę.

- Tak, pewnie. Idź się ogarniać masz pół godziny.

- Okey lecę.

Skip time ( Nie chce mi się opisywać pierdół, sukienki, makijaż i inne pierdoły więc..*)

Gdy Chi weszła do salonu gdzie czekałem na nia z Yoongim hyungiem, Taehyungiem i Hoseokiem hyungiem (w ostatniej chwili stwierdzili, że idą z nimi). Wryło mnie w ziemię, czarna sukienka idealnie do niej pasowała a ten makijaż? Cudo nie z tej ziemi.

- Ślicznie wyglądasz.

- Dzięki ale wygląd to nie wszystko.

- Do klubu idziemy piechotą prawda??

- Czemu nie, a dlaczego Jimin z nami nie idzie?? - Zapytała z ciekawością dziewczyna.

- Nie wiem, a teraz chodźmy.

Podczas drogi szedłem obok Hoseoka, wiedziałem, że zawsze mam u niego największe wsparcie. Tak jak myślałem J-hope nie oceniał mnie jak powiedziałem jakie mam uczucie do Chichi. Na początku był lekko zdziwiony, że poczułem coś takiego w tak krótkim czasie. Sam byłem tym zdziwiony ale nie żałuję. Mimo, że cały czas rozmawiałem z Hoseokiem to myślami byłem gdzie indziej. Myślałem o niej, przecież to oczywiste. Chciałem o niej wiedzieć jak najwięcej, żeby w razie potrzeby mógłbym ją wesprzeć lub pocieszyć. Wpatrywałem się w jej sylwetkę i rozmarzyłem się jeszcze bardziej ale jakiś pojebaniec musiał mi przeszkodzić.

- Ziemia do kookiego. Już jesteśmy. - Pomachał mu przed oczami Taehyung.

Dobra jednak nie pojebaniec.

Chłopcy wraz z Chichi ruszyli do przodu nie spodziewali się jednak, że już na wejściu do klubu spotkają ich przeszkody.

- A panienka ile ma lat? - Zapytał ochroniarz .

- Ona? Ona ma 23 lata. - Skłamał Suga.

- Pytałem ją. - Uniósł się ochroniarz.

- Ona nie zna koreańskiego. - Do dyskusji wtrącił  Hoseok.

- No dobrze, więc zapraszam i miłej zabawy.

Przy barze

Yoongi wraz z Hoseokiem popijali właśnie swoje drinki, Suga już nieźle bełkotał a Hobi wpatrywał się w Jungkooka i Chi którzy wygrywali na parkiecie gdy w tym samym czasie TaeTae podrywał laski w klubie.

- Wow, niesamowicie tańczysz. - Sapnął jej do ucha zmęczony Jeon.

- Mmm Ty też jesteś niczego sobie. - I w tym momencie dziewczynie zapaliła się czerwona lampka ( Ma ochotę na podryw, oki?)

- Chodźmy się napić, stawie Ci drina.

---------------------------
*

I mamy kolejny rozdział. 😁😁😁
❤🧡💛💚💙💜

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top