#7 Florek nie! 3/4
*Przemek*
Była godzina 23.30, musiałem wyjechać na kilka dni żeby załatwić parę spraw. Chciałem to powiedzieć Mai, ale gdy z powrotem wszedłem do salonu zobaczyłem ją śpiącą razem z Florianem na kanapie?! Przez chwile stałem w drzwiach i nie wiedziałem co robić, ale po chwili się ocknąłem, wyłączyłem telewizor, który musieli zostawić włączony i opuściłem salon. Postanowiłem zostawić jej kartkę na stole, że wyjeżdżam i wrócę pojutrze. Wichury już nie było, skończyła się parę minut temu.
*Maja*
- Maja wstawaj!!! - wydał mi się do ucha Florian.
- Zaraz tato! - odpowiedziałam zaspana i schowałam głowę pod poduszkę.
- Ok, sama się prosiłaś. - powiedział, zrzucając mnie z kanapy i zaciągając pod prysznic.
- Florek nie! - próbowałam się wyrywać, ale chłopak był silniejszy. Po chwili odstawił mnie pod prysznicem, zamkną drzwi i puścił wodę. Po kilku sekundach oboje byliśmy cali mokrzy.
- To co, śniadanie i do lasu!? - powiedział i wyłączył wodę.
- Ja cię kiedyś zabije! - oznajmiłam obdarzając go spojrzeniem pragnącym mordu, ale jednocześnie chciało mi się śmiać.
- Też cię lubię. - powiedział uśmiechając się.
~**~
- Widziałeś Przemka? - zapytałam, łażąc po mieszkaniu w poszukiwaniu tego przygłupa.
- Musiał wyjechać na kilka dni i zostawił ci kartę, że masz do niego zadzwonić. - powiedział, kładąc na stole talerz z kanapkami. Ja wzięłam telefon i zadzwoniłam do Przemka.
- No hej, gdzie ty jesteś? - zapytałam.
- Obecnie na stacji benzynowej. - zakpił sobie.
- A czemu mi nie powiedziałeś wcześniej?
- Chciałem ci powiedzieć, ale tak słodko razem wyglądaliście na tej kanapie, że nie miałem sumienia was budzić. - powiedział i zaśmiał się do słuchawki. W tym momencie uświadomiłam sobie, że Przemek to najgłupszy człowiek świata.
- Przemek durniu! Florek to tylko mój przyjaciel. Domyślam się co ci chodzi po głowie, wstydź się! - powiedziałam. Pogadałam z nim jeszcze trochę i wróciłam do pokoju. Zobaczyłam, że Florian też kończy z kimś rozmowę.
- Wychodzi na to, że Dezy wpadł na tak samo genialny pomysł. - powiedział i siadając obok.
- Jak to?- zapytałam patrząc na chłopaka zdziwiona.
- Postanowił pojechać na parę dni do swojej dziewczyny.... nad morze. Oczywiście nic mi wcześniej nie mówiąc! - oznajmił sfrustrowany, biorąc kanapkę. Po zjedzonym śniadaniu ubraliśmy się i poszliśmy do lasu, ale niestety było za dużo ludzi by się przemienić i spokojnie ganiać wśród drzew. Spędziliśmy tam cały dzień. Obeszliśmy go chyba ze wszystkich stron i wróciliśmy do domy cali brudni. Usiadłam na fotelu i zasnęłam.
~**~
Obudziłam się kilka godzin później, pierwsze co rzuciło mi się w oczy, to wciąż śpiący Florian. Korzystając z okazji, postanowiłam odwdzięczyć mu się za tak cudowną pobudkę jaką zafundował mi ostatnim razem. Co prawda nie mogłam go zanieść pod prysznic, bo to byłoby samobójstwo, ale miska zimnej wody też powinna go rozbudzić. Potuptałam po cichu do kuchni, nalałam wody do miski i już miałam go oblać, gdy zobaczyłam na stole jego telefon. *Widzowie się trochę pośmieją.* Wzięłam jego telefon, o dziwo nie był zablokowany, zrobiłam mu zdjęcie i napisałam "To co, budzimy tego śpiocha?" po czym wrzuciłam na jego grupę.
Poczekałam chwile i oczywiście widzowie Florka mnie nie zawiedli, odzew był natychmiastowi. Ustawiłam nagrywanie i oblałam chłopaka zimą wodą, zerwał się natychmiast, chwyciłam telefon i zaczęłam uciekać.
- Niech ja cię tylko dorwę! Chodź tu! - krzyczał za mną.
- To odwet za ten prysznic! - zawołałam śmiejąc się jak głupia. Wybiegliśmy na dwór, położyłam telefon na stole tak, aby było widać całe podwórko i zaczęłam dalej uciekać. Na moje nieszczęście Florek zauważył wąż ogrodowy, który Przemek zapomniał schować. *No to mam przesrane!* Wziął go i włączył wodę, po czym zaczął mnie gonić z wężem w ręce.
Podłuższej chwili przyjechał Przemek, a gdy nas zobaczył wybuchnął śmiechem.Zatrzymałam się i popatrzyłam wymownie na Floriana, zrozumiał od razu. Chwyciłamtelefon chłopaka i razem z Florkiem dzierżącym węża, ruszyliśmy na Przemka. Gdyten zrozumiał, co mamy zamiar mu zaraz zrobić zaczął uciekać.
----------------------------------------
Golec uOrkiestra & GROMEE ft. BEDOES - Górą Ty
No to Przemek sobie nagrabił. Kogoś tu czeka kąpiel!
Zbliżamy się do końca maratonu. Następny rozdział pojawi się około 21.00.
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top