Rozdział 18
Nagle maszyna spadła w przepaść. Za nią stał Thomas. Kiedy go zobaczyła odetchnęła z ulgi. Chłopak szybko podbiegł i wziął ją na ręce tuląc. Szeptał przeprosiny skierowane w jej stronę. Cmoknął ją w skroń mamrocząc pod nosem. Po chwili wokół nich zebrali się streferzy. Pobiegli grupą dalej, a kiedy znaleźli się przy kolejnej ścianie. Neu ponownie wyciągnęła dłoń. Kiedy mury się rozsunęły, weszli. Od razu kiedy wszedł ostatni z nich, przejście natychmiast zostało zamknięte. Wszyscy odetchnęli z ulgi. Przed nimi po chwili otworzyły się drzwi. Thomas, Neu, Minho i Newt weszli jako pierwsi. Za nimi weszła reszta, a kolejne drzwi za nimi się zamknęły. Spojrzeli do przodu. Zobaczyli ludzi w skafandrach. Jeden z nich pokazał, że mają iść za nim. Po chwili ruszyli się z miejsca. Kiedy wyszli zobaczyli kilka helikopterów i... pustynie. Nic więcej. Rozdzielili się. Thomas położył ją pod ścianą. Dziewczyną natychmiast zajął się lekarz. Spojrzała z uśmiechem na swojego chłopaka.
-W końcu koniec.
-Tak. Nareszcie koniec- przytaknął również się uśmiechając.- Nawet nie wiesz jak ja cie kocham.
-Wiem Tom, wiem- uśmiechnęła się ponownie przymykając oczy.
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top