~ 31 ~

Następnego dnia uczniowie szeptali o tym, dlaczego Callum ma podbite oko. Była to oczywiście sprawka wiernych zwolenników Riddle'a.

Prócz Ślizgonów nikt nie wiedział o zajściu z poprzedniego wieczora, jednakże dom Salazara Slytherina był wobec siebie lojalny i owe wieści zatrzymali dla siebie.

Tom był tak wściekły na Calluma, że gdyby nie prośby Tatiany i zdrowy rozsądek, to zapewne potraktowałby go jednym z zaklęć niewybaczalnych.

Tatiana siedziała w sypialni i czyściła klatkę swojej sowy, kiedy do pomieszczenia weszła Meghan.

Dziewczyna usiadła na swoim łóżku, wzięła głęboki oddech i rzekła szorstko:

— Okłamałaś mnie.

Tatiana odwróciła się do niej, nie kryjąc poirytowania.

— Czego ode mnie oczekujesz, Meg?

— Powiedzenia prawdy.

Ciemnowłosa sapnęła z irytacją i wbiła spojrzenie z przyjaciółkę:

— Tak... — Zaczęła — Większość tych plotek to prawda. Mieliśmy romans, sypiamy ze sobą...

Nie było jej dane dokończyć, ponieważ Meghan zerwała się z łóżka, podeszła do Tatiany po czym ją spoliczkowała.

— Jak mogłaś mi to zrobić!? — Krzyknęła Meghan.

Tatiana chwyciła się za bolący policzek i wycedziła przez zęby:

— Zrób to jeszcze raz, a stracisz rękę.

Meghan wycofała się w stronę drzwi, a jej broda drżała, kiedy rzekła:

— Miałam Cię za przyjaciółkę.

Po tych słowach opuściła pomieszczenie.

— Dobrze, że tak się stało — Rzekł cicho Tom, obserwując jak Tatiana nerwowo zaciska usta — Wcześniej powinniśmy z tym skończyć.

Dziewczyna nic nie odpowiadała, toteż Tom kontynuował:

— Nie powinnaś przejmować się tym, co o Tobie myślą...

— Myślisz, że się tym przejmuje? — Zapytała nagle — Nie dbam o ich zdanie. Nie potrzebuje takich ludzi w swoim życiu.

Tom uśmiechnął się, podszedł do Tatiany i chwytając jej twarz, szepnął:

— Niebawem opuścimy Hogwart. Rozpoczniemy zupełnie nowe życie. Ty i ja, Tatiano.

Po tych słowach pocałował ją namiętnie.

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top