"Siostra? "
******************************2 Lipiec (Wtorek)************************************
Dzisiaj kiedy wstałam rano i zeszłam na dół aby zrobić sobie kawę czekał na mnie Michael, siedział i pił kawę lekko się zdziwiłam.Kiedy mnie zobaczył uśmiechnął się i przyciągnął do siebie, posadził mnie sobie na kolana.
-Dzień Dobry -mówi w moje usta a następnie je atakuj swoimi, oddaje pocałunek.Michael ma niesamowicie miękki i soczyste usta, uwielbiam ich dotykać.
-Dzień Dobry -zaczynam się bawić włosami chłopaka -Co się stało że jeszcze jesteś w domu ?-rękoma zjeżdżam do jego koszuli i zaczynam zapinać dwa guziki aby za wiele nie pokazywał innym dziewczyną. A ty możesz bawić się z innym chłopakami ?
-Czekałem na Ciebie aż wstaniesz -podnoszę wzrok z lekką paniką, czyżby coś wiedział co się działo w niedzielę -Wczoraj zapomniałem Ci powiedzieć a nie chciałem też pisać sms, wieczorem przyjdą 4 osoby z firmy z którą podpisujemy kontrakt.Bardzo ważny kontrakt -Uff, nic nie wie -Zrobiła byś kolację dla naszej szóstki ? Mama obiecała że zajmie się Melisa więc będziemy mieli wolny wieczór
-Dobrze, tak nie ma problemu -uśmiecham się -Jest coś co chciał byś abym ugotowała? I na którą ?
-Zdaje się na Ciebie kochanie -daje mi długiego i intensywnego buziaka -Myślę że na 17 powinniśmy być, gdyby coś się zmieniło napiszę Ci.
***
Mama Michael wzięła Melisę już o godzinie 12, chciała abym mogła zrobić spokojnie zakupy i przygotować wszystko na kolację. Postanowiłam że zrobię 3 dania, na pierwsze zupa lekka z dyni i grzanki, następnie makaron z krewetkami z takim pysznym sosem i na koniec deser może jakieś ciasto prawdopodobnie sernik z lodami i bitą śmietaną.
Kiedy tylko zostałam sama wyszykowałam się i pojechałam do sklepu wróciłam z niego z czterema torbami z produktami ale również z dodatkami na stół, jakieś świece, serwetki.Jako że to ważny dzień dla Michaela postanowiłam że kupię na tą okazje sukienkę, dodam że bardzo śliczną sukienkę.Na pierwszy rzut oka mi się niesamowicie spodobała, musiałam ją mieć więc kupiłam.
Po powrocie zajęłam się sprzątaniem przy okazji coś tam robiłam przy garach, najważniejsze że wszystko szło po mojej myśli i już o 16 było wszystko gotowe a ja miałam czas aby się przyszykować, więc poszłam od razu pod prysznic umyłam włosy i zaczęłam przygotowania. Włosy wysuszyłam i lekko poprawiłam loki które mi się zrobiły,potem makijaż, sukienka.
Teraz mogę wam zdradzić że jest w kolorze bordo taka ciemna czerwień na ramiączkach z diamencikami na górnej części a dół długi do połowy łyki.Do tego mam czarne szpilki na klocku z zapięciem na kostce, wszystko wygląda elegancko i pięknie bardzo mi się podoba efekt końcowy, mam nadzieje że wszystko pójdzie dobrze i Michael podpisze tą umowę.
***
Schodzę na dół szybko bo właśnie słyszę samochód który podjeżdża pod dom, jestem zdenerwowana ale i podekscytowana cieszę się że Michael nie zaprosił ich do restauracji tylko do domu że chce pokazać mnie swoją żonę.Rzadko kiedy spotykam się czy poznaje kogoś z firmy, znam tylko kilku znajomych Michaela ale to tylko tyle, chłopak nigdy nie chciał mnie angażować w tamte sprawy. Wracam do rzeczywistości kiedy słyszę głosy, wychodzę zza rogu i od razu spotykam się wzrokiem ze starszym mężczyzną,potem kopia starszego Pana i dwie kobiety.Jedna starsza pewnie żona Pana starszego i druga jeszcze piękniejsza.
-Proszę poznajcie moją siostrę -słucham ?Patrzę na Michaela który patrzy na mnie takim wzrokiem żebym lepiej potwierdziła jego wersję. Siostrę ...
-Dobry Wieczór-podaje starszemu Panu rękę - Mia
-Dobry wieczór, ślicznie Pani wygląda -dziękuję Panu a on w tym czasie całuje mnie w rękę, potem witam się uściśnięciem dłoni z kobietą młodą, potem z chłopakiem który robi ten sam czyn co pan straszy i na koniec starsza Pani
-Wielkie brawa dla Ciebie kochana -patrzę nie zrozumiale na kobietę -Wychowywanie córki samej, na pewno jest trudne -przełykam ślinę,samotnie córkę.Ciekawa jestem co ma do powiedzenia Michael
-Czasami bywa trudno,ale radzimy sobie jakoś
-Dobrze, zapraszam do ogrodu.Zaraz zaczniemy kolację -zapraszam Michael, nie patrzę na niego.Mam ochotę płakać, i uciec stąd. Biorę się w garść i przygotowuje pierwsze danie. Może powinnam uciec, wyjść po prostu przeprosić i wyjść i przestać udawać ten cały cyrk.
-Chciałem Ci powiedzieć....-zaciskam pięści kiedy słyszę Michaela
-Nie odzywaj się do mnie -zabieram tace z zupą dyniową i grzankami i go mijam, chcę to przeżyć i ... i nie wiem co, ale chcę aby sobie poszli w końcu.
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top