ROZDZIAŁ 16
Huricihan
Martwiło mnie że mimo że minął prawie rok od narodzin Hafsy to nadal nie udało mi się zajść w kolejną ciąże. Postanowiłam iść do medyczki.
-i co? - zapytałam z nadzieją
-Nie mam dobrych wieści.obawiam się że w twoim przypadku kolejejna ciąża będzie niemal cudem - oznajmiła kobieta a ja poczułam łzy spływające mi po twarzy.
Kamersah
Czesałam włosy przed lustrem. Nagle do komnaty weszła moja służąca melis
-pani nie uwierzysz w to co ci powiem
-słucham melis - powedziałam zaciekawiona
-przechodząc obok lecznicy podsłuchałam rozmowę sułtanki huricihan z medyczką - zaczęła dziewczyna
-Nie mów że jest w ciąży - przeraziłam się
-Nie. Ona już nie może mieć dzieci - uśmiechnęła się służąca
-więc Ra żmija stała się bezplodna. Dzięki Ci boże - powedziałam i przytuliłam melis
Nurbanu
Postanowiłam odwiedzić ukochanego. Jednak miałam złe przeczucia. Niedługo urodze kolejne dziecko. To nie czas na złe myśli. Weszłam do komnaty Selima
a to co zobaczyłam było jak z najgorszego koszmaru. Mój książę leżał cały we krwi obok kawałków rozbitego lustra. Po chwili Poczułam potworny ból w dole brzucha i wydałam z siebie krzyk najpotworniejszy krzyk w całym moim życiu.
Już 2 rozdział dzisiaj. 😊. Mam nadzieję że nie macie Mo za złe śmierć Selima. Przykro mi ale musiałam tak zakończyć wątek tego księcia 😢
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top