|OGŁOSZENIE|
Bardzo długo się przed tym wzbraniałam. Długo się nad tym zastanawiałam. Nie wiedziałam jak mam ogólnie zacząć to pisać, aby wszystko było jak najbardziej zrozumiałe. A więc - czas zacząć.
To opowiadanie zaczęłam pisać w 2020 roku. Pierwszy rozdział został wstawiony pod koniec stycznia. Był to mój pierwszy utwór, który postanowiłam wstawić. Zrobiłam to także pod wpływem impulsu, gdyż miałam ogromną "fazę" na serial "Korona Królów". Co za tym idzie, niezwykle mocno bazowałam na serialu, wręcz ściągając część fabuły z tej oto produkcji. Na początku nie przykładałam do tego wielkiej wagi. Sama nawet nie byłam świadoma, że jestem pod tak wielkim wpływem serialu. Zobaczyłam to dopiero później, kiedy było za późno, aby usunąć wiele postaci takich jak: Śmichna, Mścichna, Jan czy też Margit. Gdybym nagle tak zrobiła, jestem pewna, że wiele z Was nie odnalazłoby się w akcji i kompletnie pogubiło. Późniejsza ja żałowała, że tak postąpiła, ale brnęłam w to. Sądziłam, że późniejsza korekta naprawi wiele z moich błędów, co nie jest kłamstwem, niemniej tak jak mówiłam - nie mogłam zmienić imion niektórym dwórkom Jadwigi, co przysporzyło mi w akcji wiele problemów.
Nie jest to, jednak jedno potknięcie, gdyż jest ich o wiele więcej.
Kolejną z rzeczy, z których nie jestem zadowolona jest to, że niezwykle poskracałam wiele wydarzeń, kilka z nich nie zawarłam. I o co chodzi mi w tym momencie - nie opisałam koronacji Andegawenki, nie zawarłam w opowiadaniu przyjazdu Skirgiełły do Krakowa, ślub Jadwigi i Jagiełły także jest okropny (dodatkowo nie robiłam korekty tego rozdziału, chociaż miałam to w planach). Mogłabym wymieniać tego o wiele, wiele więcej, ale chodzi mi w tej chwili o sam fakt, że nie dopracowałam wielu szczegółów, a o wielu dowiedziałam się już po wstawieniu rozdziału. Mogę, więc podpiąć to pod brak wiedzy.
Nie podoba mi się też w jaki sposób poprowadziłam relację Władysława i Jadwigi. Przez to, że za wszelką cenę chciałam równocześnie utrzymać relację z wątkiem romantycznym oraz czymś w rodzaju strachu przed samymi sobą zapomniałam o czymś najważniejszym - o tym, że na początku było między nimi ciężko z uwagi na to, że ich kultury skrajnie się od siebie różniły. Zapomniałam, że ich małżeństwo na początku było pasmem niepowodzeń z uwagi na to, że Jagiełło ciężko wyjeżdżał, był nieufny w stosunku do Andegawenki, choć mógł być pod jej urokiem. Musiał się do niej przekonać. Zwłaszcza ciosem dla obojga były te okrutne paszkwile, które zachwiały nowemu małżeństwu. Dodatkowo ich relacja musiała najpierw przejść z akceptacji siebie - swoich wad i zalet - do przyjaźni, która opierała się na wspólnych zainteresowaniach, celach, dążeniu ku lepszej rzeczywistości, poznawaniu przez Jagiełłę chrześcijańskiej kultury, a przez Jadwigi tej litewskiej, aż do miłości opierającej się na wzajemnym szacunku.
Niestety pisząc to opowiadanie zapomniałam o tak ważnych fundamentach.
Dodatkowo kolejną rzeczą, przez którą jestem na siebie zła jest to, że rozdziały zaczęły pojawiać się coraz rzadziej. Kiedyś mogły się one pojawiać raz na dwa tygodnie, następnie co miesiąc, potem raz na 3 miesiące, a teraz...Żaden rozdział nie pojawił się już od prawie 9 miesięcy. Uwierzcie mi, że nie chciałam, żeby to tak wyszło. Chciałam się zmobilizować do pisania i wstawiania rozdziałów o wiele częściej niemniej nie potrafiłam. Złożyło się na to kilka czynników: szkoła, brak weny i problemy prywatne. Niestety przez te 9 miesięcy zdążyło się zdarzyć naprawdę wiele rzeczy, których nie dałam rady przewidzieć, przez co nie potrafiłam myśleć o tym dziele. Kiedy, jednak mogłam, przyznam się, że nie chciało mi się. Straciłam też zapał do pisania i nie potrafiłam nic z tym zrobić.
A teraz przechodząc do sedna:
Z uwagi na tak kardynalne błędy, cofam publikację opowiadania pt.: "Dwóch królów, jedno państwo."
Jednakże od razu powiem - wrócę! Obiecuję wam to. Naprawdę. Nie wiem kiedy - nie wiem czy będzie to miesiąc, pół roku czy też rok. Nie jestem tego w stanie stwierdzić. Wiem, jednak, że wrócę. Wrócę z całkowicie odświeżonym utworem. Każdy rozdział zostanie napisany od nowa, od początku. Postacie się zmienią: dodam nowe dwórki, nowe, poboczne postacie. Rozwinę wiele wątków, będzie o wiele więcej ciekawej polityki, różnych intryg dworskich jak i skandalów. A na pierwszym planie będzie opisane życie Jadwigi i Jagiełły - dwóch królów w jednym państwie, którzy będą musieli się zderzyć z trudną rzeczywistością. Od deski do deski będzie opisana ich relacja - dwa razy lepiej i dokładniej niż teraz miało to miejsce. Dodam o wiele więcej momentów, związanych tylko z nimi. Wszystko zostanie dopięte na ostatni guzik. O to nie musicie się martwić :)) Będzie więcej o rodzieństwie Jagiełły i relacji Jadwigi oraz Marii.
Dodam też coś, co chciałam wam powiedzieć już od dawna - opowiadanie nie zakończy się na roku 1399. Akcja zostanie poprowadzona dalej. Pojawią się w nim dzieci królewskiej pary. Nic więcej, jednak nie mówię, bo chcę, aby to była taka 'niespodzianka'.
Chcę jeszcze dodać coś od siebie.
Wstawiając pierwszy rozdział nie sądziłam, że aż tyle osób będzie chciało śledzić poczynania dwóch królów z mojego opowiadania. Nigdy nawet nie zakładałam, że niektóre z moich rozdziałów będą mieć 2 tysiące odsłon! Za to bardzo chciałabym wam podziękować! Nawet nie wiecie ile to dla mnie znaczy.
Publikacja opowiadania zostanie cofnięta w ciągu 2 tygodni.
NIE WYRZUCAJCIE TEGO OPOWIADANIA Z BIBLIOTEKI.
Jeszcze raz dziękuję za wszystko.
Do następnego
Kalsia123
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top