Rozdział siódmy - oświadczenie rzecznika prasowego


Prawdopodobnie powinnam odczuwać wyrzuty sumienia związane ze zniszczeniem małżeństwa premiera, ale mój plan wymaga poświęceń. Po prawdzie żona tego obślizgłego polityka powinna mi podziękować za ukazanie rozwiązłości jej męża. Co tydzień o tej samej godzinie była zdradzana z inną prostytutką, dlatego nie powinna mieć mi za złe za ten artykuł. Co prawda, premier nigdy nie dopuścił się zdrady z mężczyzną, ale uznałam, że taki obrót spraw wywoła większą sensację, z której Dallas Allen będzie zmuszony się wytłumaczyć.

Ostatecznie nie zdecydowałam się, aby osobiście pofatygować się na spotkanie z politykiem. Uznałam, że jego wściekłość za parę niefortunnych zdjęć w prasie będzie na tyle niebezpieczna, aby narazić mój status incognito na ujawnienie. To dopiero byłoby horrendalne zdarzenie, które naraziłoby mój plan na dyskredytację. Cała zabawa polega na tym, aby zapędzić panów w kozi róg, a kiedy uznam, że czas się przedstawić, będą już jedną nogą w śmierdzącym gównie. Nie mam litości dla nikogo, kto z nimi współpracuje, rozmawia i żyje. Każda z ofiar zasłużyła, aby wymierzono im surową karę, a ich rodziny zaznają spokoju w dniu, w którym dowiedzą się kto przepełnił ich serca żalem, bólem i cierpieniem.

Dwadzieścia dwie kobiety spoczęły na cmentarzu za sprawą ich bestialskich ataków. Mój grób miał być dwudziestym trzecim, lecz moja wola do walki, pomogła mi przetrwać, dzięki czemu wprowadzam swój plan zniszczenia i nie cofnę się przed niczym. Choćbym miała zniszczyć własne imperium, zrobię to i będę się przy tym doskonale bawić.

W przeciągu pięciu lat budowania swojej pozycji na rynku, starałam się zapobiegać kolejnym aktom przemocy z ich strony. Wszystkie miejsca, w których rozpoczynali polowanie na kolejną kobietę, zostały obsadzone moimi ludźmi, a kiedy orientowali się, że barman jest nieprzekupny, szukali nowego lokalu, o czym wiedziałam od prywatnego detektywa, który dzień w dzień pracuje na moje zlecenia, a wynagrodzenie jakie ode mnie otrzymuje, pozwoliło mu postawić willę na przedmieściach. Dzięki Hunterowi jestem dwa kroki przed Allenem i jego świtą, więc ich frustracja od lat wzrasta, a ja mogę napawać się satysfakcją.

Przyjemnie jest obserwować, jak ich „idealne" życie zaczyna się rozpadać, a ich mroczne fantazje seksualne nie mogą zostać spełnione w rzeczywistości. Moja znaczna fortuna pozwala mi na blokowanie ich działań, ponieważ mogę przekupić każdego człowieka w kraju, aby ten spełnił moje żądania. Posiadam ogromną władzę, a to oznacza, że na ten moment jestem niezniszczalna, zwłaszcza kiedy właścicielem Ross Enterprise jest DUCH.

- Powinnaś odpocząć, skarbie – wypowiada mój ojciec podczas naszej cotygodniowej rozmowy online. – Wyglądasz na zmęczoną. Masz ogromne cienie pod oczami.

- To płatki kosmetyczne. – śmieję się. – Są czarne, jakbym miała obwódki oczu jak panda.

- Chyba powinienem zacząć nosić okulary. – odpowiada posępnie. – Albo mam za mały ekran w telefonie. Zdecydowanie wolałbym rozmawiać z tobą twarzą w twarz. Weź wolne i przyleć do Włoszech.

- Nie mogę. – posyłam mu smutny uśmiech. – Naprawdę chciałabym się z tobą zobaczyć, ale dopóki prowadzę wojnę nie mogę zejść ze stanowiska generała.

- Widziałem artykuł. – stwierdza. – Nie sądzisz, że posunęłaś się za daleko?

- Nie, nie mam litości dla nikogo, kto ma styczność z każdym z nich.

- Prowadzisz wojnę, w której ofiar będzie wiele.

- Wiem, ale to że żyję jest cudem. Czuję, że muszę rozegrać tą grę ku pamięci wszystkich niewinnych ofiar. Przylecę do ciebie, kiedy to wszystko się skończy.

- Co na to twoja matka?

- Nie zadaje pytań. Chyba pogodziła się z faktem, że jej mała córeczka wyrosła na kobietę żądną zemsty.

- Wiesz, że jestem z ciebie dumny, prawda? – wypowiada z ojcowską miłością. – Kiedy się urodziłaś, czułem całym sobą, że nosisz w sobie cechy przywódcy, dlatego to ty przejęłaś moją firmę. Wierzę w ciebie i w to co robisz. Jesteś bystra, ostrożna i masz analityczny umysł. Wiele przeszłaś, dlatego rozumiem twoje motywy i nigdy w ciebie nie zwątpię. W zasadzie zrobiłbym dla ciebie i Amandy wszystko, bo mam tylko dwie takie wspaniałe córki.

- Amanda mnie nienawidzi. – stwierdzam zgodnie z prawdą. – Ale to nic dziwnego, jeśli przez dwadzieścia trzy lata była jedynaczką. Przez całe życia była pewna, że zostanie właścicielem Ross Enterprise, aż tu nagle pewnego dnia pojawia się Valerie Ross i niszczy jej marzenia.

- Kocham Amandę równie mocno, ale została wychowana na słabą i kruchą dziecinkę. Nasza branża potrzebuje silnego i opanowanego przywódcy, a ona ma w sobie zbyt emocjonalne cechy. Niemniej jednak jestem szczęśliwy, że razem pracujecie.

- Nie dogadujemy się, ale nie miałabym serca wyrzucić jej z firmy, która powinna należeć do niej. Gdyby nie wydarzenia sprzed pięciu lat, nie przejęłabym Ross Enterprise, a Amanda najpewniej do tej pory nie wiedziałaby, że ma przyrodnią siostrę. – wzruszam ramionami. – Jednakże zaczęłam potrzebować władzy, aby spełnić swoją obietnicę i twoja propozycja musiała zostać przyjęta.

- Los zdecydował za ciebie...

- To prawda. Aczkolwiek nie żałuję, bo odnalazłam w tym wszystkim szczęście i spełnienie.

- Mam tylko nadzieję, że kiedy twój plan zostanie w pełni zrealizowany, zaznasz spokoju i rozpoczniesz nowe życie.

- Tak będzie. – uśmiecham się promiennie. – Za parę miesięcy to wszystko się skończy.

- Trzymam cię za słowo, mały chochliku. Za pięć minut mam zajęcia z wodnej gimnastyki, więc zadzwonię jutro. Muszę wciągnąć na tyłek jakieś ponętne slipki i może zanęcę sobą, jakąś podwodną foczkę. – porusza sugestywnie brwiami, na co parskam śmiechem.

- Tato! Nie chcę tego słychać. Baw się dobrze!

- Bawię się dobrze od kilku lat. Emerytura w wieku pięćdziesięciu pięciu lat mi służy. Pa! Idź skop kilka tyłków w moim imieniu. Niech te kutasy z energetyki przestaną nam podwyższać rachunki za prąd.

- Pa! – macham mu na pożegnanie, a kiedy połączenie dobiega końca, sięgam po lampkę białego wina i nachylam się nad aktami mężczyzny, który mnie obserwuje. Dlaczego współpracuje z tymi ludźmi? Co na niego mają? A może są bliskimi przyjaciółmi i wspólnikami? Choć najważniejsze pytanie brzmi: „Ile muszą mu zapłacić za lojalność?".

Niestety w dalszym ciągu oczekuję na informację na jego temat i powinnam pospieszyć swojego człowieka od IT. Muszę wiedzieć z kim mam do czynienia, aby wiedzieć, jak go zniszczyć i w którym momencie powinnam w niego uderzyć.

Chase Lauer stoi na czele gangu motocyklowego, choć nieliczni wiedzą, że historia jego rodziny ma mafijne korzenie, a ich liczne biznesy są pralnią pieniędzy zarobionych na nielegalnych transakcjach. To odpowiednia rodzina do tego, aby chronić Dallasa, Gordona, Titusa, Careya oraz Jonasa, więc nie mogę zostawić na nich suchej nitki, ale zanim rozpocznę obmyślać plan, w jaki sposób ich zniszczyć, muszę wiedzieć, dlaczego ze sobą współpracują. Aby zniszczyć wroga, trzeba go znać.

~***~

Orzeczenie Rzecznika Prasowego

Szanowni Państwo,

W imieniu partii politycznej chciałbym odnieść się do informacji, które pojawiły się w mediach, dotyczących prywatnego życia premiera Jamesa Hendersona. Wiemy, że te doniesienia wywołały zrozumiałe oburzenie wśród opinii publicznej, szczególnie biorąc pod uwagę wartości rodzinne, które premier publicznie promuje i które są bliskie sercu również naszej partii.

Z przykrością przyjmujemy fakt, że ta sytuacja wyszła na światło dzienne i wywołała szerokie zainteresowanie opinii publicznej. Pomimo, że jest to sprawa o charakterze osobistym, rozumiemy, że jej ujawnienie mogło wzbudzić oburzenie, zarówno wśród naszych wyborców, jak i całego społeczeństwa. W pierwszej kolejności chcielibyśmy wyrazić nasze szczere przeprosiny wobec wszystkich, którzy poczuli się rozczarowani tą sytuacja. James Henderson w pełni przyjmuje odpowiedzialność za swoje działania i jest świadomy, że jego postępowanie jest sprzeczne z zasadami, które powinny być fundamentem życia prywatnego oraz publicznego.

Premier James Henderson zdaje sobie sprawę z powagi sytuacji i w pełni bierze odpowiedzialność za swoje niemoralne czyny. W imieniu swoim i organizacji rządowej przepraszamy wszystkich, którzy poczuli się zawiedzeni jego postawą. Tego typu zachowanie nie jest zgodne z wartościami, które staramy się reprezentować jako partia rządząca.

Chociaż nie chcemy ingerować w sprawy osobiste premiera Jamesa Hendersona, chcemy podkreślić, że oczekujemy od naszych przedstawicieli najwyższych standardów etycznych. Obecnie James Henderson zdecydował się ograniczyć swoje obowiązki oraz złożyć własne oświadczenie, aby odbudować zaufanie społeczne. Zdajemy sobie sprawę, że zaufanie jest podstawą działalności politycznej, i zrobimy wszystko, aby nadal je wzmacniać poprzez liczne działania na rzecz społeczeństwa.

Ta sytuacja jest trudna przede wszystkim dla jego rodziny, dlatego prosimy o uszanowanie ich prywatności w tym trudnym czasie. Jednocześnie chcemy podkreślić, że nasz rząd nie usprawiedliwia takich działań i traktuje tę sytuację z należytą powagą. James Henderson zdeklarował podjęcie odpowiednich kroków, aby naprawić szkody wyrządzone zarówno w relacjach rodzinnych, jak i w oczach opinii publicznej. Wspólnie wyciągniemy z tej sytuacji wnioski, aby podobne zdarzenia nie rzucały cienia na nasze wartości i priorytety.

Dziękujemy za Państwa wyrozumiałość oraz za wszystkie komentarze, które przypominają nam, jak ważne jest działanie w zgodzie z głoszonymi zasadami.

Z poważaniem,

Dallas Allen

- Muszę przyznać, że ten palant ma gadane – stwierdza Blair. – Natomiast nie sadzę, że ta paplanina przysłuży Hendersonowi.

- Poczekajmy jeszcze na jego oświadczenie. – dopowiada Clara. – Istnieje duża szansa, że ludzie mu wybaczą.

- Mniejsza z tym. – kwituję. – Henderson jest dla mnie jedynie nieistotną marionetką. Można powiedzieć, że jest ofiarą w starciu z Dallasem, ale fakt, że do mediów trafiły jego niestosowane zdjęcia jest strzałem prosto w jego PR-owca, którego zadaniem jest unikanie skandali. Nawet jeśli Allen ma gadane dla opinii publicznej, premierowi i rządkowi musi się wytłumaczyć w inny sposób. Nie zrobił nic, aby zapobiec całej sytuacji, więc traci zaufanie i prędko musi je na nowo zdobyć. Osłabienie jego pozycji jest kluczowe dla dalszych działań. Dopóki nie straci swojego immunitetu, nie mogę o nic go oskarżyć.

- Ludzie zapominają – wypowiada Clara. – Za tydzień pojawi się nowa kontrowersyjna sytuacja i nikt już nie będzie pamiętał o Dallasie i jego nieudolności.

- Dlatego to my wywołamy kolejną wojnę. – śmieję się. – Z której również rzecznik prasowy będzie musiał się srogo tłumaczyć. Tym razem uderzymy w kasyna Woodsa i polityków, którzy chętnie wciągają biały proszek do swojego nosa w królestwie hazardu i rozpusty.

- Nie chcę być nigdy jej wrogiem. – szepcze Blair w kierunku Clary.

- Ja też. – odpowiada. – Ze strachu mam ciarki na całym ciele.

- Przerażająca kobieta.

- Wiecie, że was słyszę? – unoszę z rozbawienia brew.

- Obie mocno cię kochamy! – odpowiadają jednocześnie. – Może napijemy się wspólnie kawy? 

____
Rozdział 1/2

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top