9. „Nie ma idealnych osób..."

„Nie ma idealnych osób. Są za to osoby, które sprawiają, że się uśmiechamy i nasze serce bije szybciej."

Siedziałam w pokoju, a dokładniej leżałam na łóżku, kiedy do mojego pokoju weszła Karolina.
- Puka się- wyburczalam
- Sorry. Chciałam pogadać.
Usiadła na moim łóżku i popatrzyła na mnie.
- Co się stało?
- Dawno nie gadałyśmy nie wiem co u ciebie słychać.- mówiła dosyć przejętym głosem.
- U mnie wszystko dobrze.
- Jak tam Martin?- uśmiechnęłam się pod nosem. Karolina to zauważyła- Ty się zakochałaś?- Było to raczej zdanie oznajmujące niż pytające.
- Lubię go i to tyle.- wyjąkałam.
- Przecież widzę jak się na niego ciagle gapisz, on w sumie na ciebie tez.
- No okej podoba mi się i co z tego.- Karolina się uśmiechnęła.
- Moja młodsza siostrzyczka się zakochała. Myślałam, że to nigdy nie nastąpi.
- Już nie przesadzaj. A ty z kim tam tyle wypisujesz?- Wskazałam na jej telefon, na który cały czas zerkała.
- Nikt ważny.- w tym momencie wyrwałam jej telefon z rąk. Spojrzałam na ekran.
- Mateusz!- wykrzyczałam chyba na cały dom- Dlaczego się nie chwalisz?!
- To on cały czas do mnie pisze i niedaje mi spokoju.
- A ty co na to?
- No nic. On mnie okropnie wkurza.
- No cóż szkoda, bo niezła by z was była para.- Karola zachichotała.
- A ty i Martin jesteście sobie przeznaczeni.
- Karolina daj mi spokój.-wyburczalam.
- Trzymam za was kciuki- uśmiechnęła się i zniknęła za drzwiami pomieszczenia, w którym razem się znajdowałyśmy.
Kiedy byłam w pokoju sama podeszłam do okna, z którego widać całą stajnie. Patrzyłam na obiekt i zastanawiałam się czy to co powiedziała było prawdą. Czy naprawdę jesteśmy sobie przeznaczeni? Może powinnam powiedzieć Martinowi co do niego czuje. Podoba mi się, a czas z nim spędzany to jedyna rzecz jaką chciałabym robić. W tym chłopaku jest coś takiego co mnie rozkochuje, ale sama niewiem co. Może to jego czarne jak węgiel oczy, albo ten jego piękny uśmiech? Sama nie wiem. Wiem tylko tyle, że mi się podobał. Od kiedy tu przyjechałam imponowało mi jego podejście do koni. Jego spokój wewnętrzny, nawet kiedy był wkurzony. Ten chłopak był naprawdę świetny.

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top