ROZDZIAŁ I

Pięć dni przed urodzinami dziewczyna jak codzień przygotowywała się do szkoły. Kiedy kończyła już śniadanie nagle usłyszała dźwięk który wydawała jej komórka. Popatrzyła w stronę telefonu i bardzo się ucieszyła widząc na ekranie wiadomość od jej przyjaciela
"Za pięć minut będę pod twoim domem, Damon "
Dziewczyna zaczęła się już zbierać kiedy usłyszała głośny dźwięk dzwonka, który rozniósł się po całym domu. Otworzyła dzwi w których ukazał się jej przyjaciel.
-Cześć Enola. Jak się czujesz?- zapytał
Dziewczyna uśmiechnęła się lekko po czym odpowiedziała:
-Jest dobrze. A u ciebie dalej tak samo jak było?
Damon przytaknął.
- Chodź bo się jeszcze spóźnimy na lekcje. A tego pan Harrison nam nie wybaczy.-powiedział po czym chwycił dziewczynę za ręke kierując się do jego samochodu. Droga minęła im dosyć szybko zważając na sprzyjające warunki pogodowe. Kiedy dotarli do szkoły Damon musiał jeszcze coś załatwić. Po tym jak chłopak odszedł Enole zaczepiła jej koleżanka Betty. Dziewczyny rozmawiały o różnych rzeczach kiedy Enola zobaczyła jakiegoś chłopaka.
-Jest nowym uczniem. - powiedziała Betty wyprzedzając pytanie dziewczyny.
Tajemniczy chłopak wydawał się być nie wzruszony sytuacją, że każdy na niego zerka. Kierował się do sekretariatu po plan lekcji oraz kod do szafki.Dziewczyny postanowiły iść za nim. Okazało się to dobrą decyzją, ponieważ dowiedziały się jak się nazywa. Sam Mayers tak właśnie się nazywał. Enola już wiedziała, że jest on w typie Betty. Dziewczyna namawiała koleżankę, by zagadała do chłopaka. Po długich namowach zgodziła się. Enola przyglądała się z oddali jak jej koleżanka idzie w stronę chłopaka. Po kilku minutach dziewczyna wróciła i powiedziała:
- Wiesz co mi powiedział... żebym spadała. Co za cham.
-No. Coś z nim chyba nie tak. -powiedziała Enola po czym wraz z Betty poszły na lekcje. Pierwszą lekcją była historia. Dziewczyna weszła do klasy i zajęła swoje miejsce. W tej chwili wszedł Sam.
-Dzieci przedstawiam wam nowego ucznia. To jest Sam Mayers. Sam usiądziesz z Enolą - oznajmił nauczyciel.
Dziewczyna nie spodziewała się tego i popatrzyła na niego jak na debila.
-Hej nazywam się Sam. - powiedział wyciągając w jej stronę rękę
-Enola - odpowiedziała krótko ściskając ją na przywitanie
Lekcja minęła jej szybko. Tak samo jak reszta. Przed szkołą jak zawsze czekał na nią Damon.
-Jak tam lekcje. Podobno macie jakiegoś nowego chłopaka w klasie.- pyta
-Tak. Nazywa się Sam Mayers. Moim zdaniem jest jakiś dziwny.-odpowiedziała Enola.
Kiedy wypowiedziała jego nazwisko Damon lekko zbladł. Dziewczyna zauważając to zapytała czy wszystko dobrze. Chłopak powiedział, że tak, widząc zmartwienie dziewczyny. Gdy dotarli  pod jej dom była godzina 18:35.Damon pożegnał się z dziewczyną. Enola od razu postanowiła zrobić zadanie, żeby mieć już  spokój. Kiedy skończyła popatrzyła na komórkę zdziwiło ją że wyświetliła się godzina 22:05. Widząc to postanowiła wziąć prysznic. Zajęło jej to godzinę. Kiedy już skończyła położyła się i od razu zasnęła.

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top