Twoja gwiazda

Droga Rosaline,
Nigdy nie powiedziałem Ci jak ogromnym szacunkiem Cię darzę. I teraz tego żałuję.

Tak często trenowałaś i nigdy nie pokazywałaś po sobie zmęczenia. Chodziłaś na każdy trening. Kiedy zbliżał się konkurs krajowy, ciągle chodziłaś poddenerwowana. Ale zajęliście trzecie miejsce. Naprawdę wspaniale zatańczyliście - pełna synchronizacja z muzyką i sobą nawzajem. Żadnego błędu. Dopracowaliście każdy szczegół i każdy krok tańca.
Byłem z Ciebie tak cholernie dumny, ale nigdy Ci tego nie powiedziałem. Nie wspominałem też, że gdy siedząc w domu przed telewizorem, płakałem ze szczęścia jak dziecko, gdy weszliście na podium jako jedni z nielicznych.
Katherine nie ma żadnej pasji, której oddałaby się bez końca, tak jak ty, kochana Rose.
Moja żona gdy wraca do domu jest zmęczona siedzeniem za biurkiem jak na profesjonalną bizneswoman przystało. Ty nigdy nie byłaś zmęczona życiem.
Pamiętam jak wróciłaś z treningu i wyciągnęłaś mnie jeszcze na spacer! Ale było warto. Pogoda była piękna, mimo, że słońce powoli znikało za linią horyzontu. Siedzieliśmy na trawie, opierając się plecami o siebie. Podziwialiśmy gwiazdy wieczorem. Skarżyłaś się, że nigdy nie widziałaś spadającej gwiazdy. A wtedy jak na zawołanie, jedna z gwiazd poleciała w dół. Zupełnie jakby Cię usłyszała i chciała sprawić Ci przyjemność. Zapytałem wtedy czy pomyślałaś jakieś życzenie. Odpowiedziałaś, że tak. Zapytałem czy zdradzisz mi jak ono brzmi. Zaśmiałaś się, położyłaś głowę na moim ramieniu i odpowiedziałaś, że nie możesz mi powiedzieć, bo wtedy się nie spełni. Do tej pory nie wiem jakie to było życzenie. Ale wiem jedno. Moje się nie spełniło.

Twój zawsze kochający,
Thomas

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top