10.
ZDJĘCIE W MEDIACH!!!!! 😱😭💔
Po telefonie Gregora nie miałam ochoty już przebywać na siłowni, więc spotkałam się z Anią wcześniej.
Poszłyśmy na kawę do pobliskiej kawiarni gdzie opowiedziałam jej o całej sytuacji a także tajemniczym zachowaniu Austriaka.
Chociaż wysłałam mu jeszcze parę wiadomości na żadną nie odpowiedział.
Wciąż próbowałam pojąć o co mu chodziło, ale po prostu nie potrafiłam.
-Spytaj Stefana - Poradziła Ania popijając swoje waniliowe latte. - W końcu są przyjaciółmi prawda?
Potwierdziłam kiwnięciem głowy i wyciągnęłam telefon.
Julia: Stefan mam pytanie!
Stefan: Dajesz
Julia: Czy Gregor zachowuje się może jakoś hmm...dziwnie?
Stefan: W jakim sensie dziwnie?
Julia: No czy np nie chodzi zamyślony albo co?
Stefan: Może coś w tym jest
Stefan: Taki jakiś milczący się zrobił, a normalnie to straszna gaduła
Julia: Mógłbyś się proszę dowiedzieć o co chodzi?
Stefan: Jasne, a coś się stało?
Julia: Wyjaśnię Ci wieczorem okej?
Stefan: Dobrze bąbelku ❤
-I co? - Spytała Ania gdy odłożyłam telefon.
-Powiedział, że Gregor jest jakiś cichy co do niego nie pasuje - Upiłam łyka swojego napoju. - I że spróbuje coś z niego wyciągnąć.
-Ty to masz farta tak w ogóle. - Stwierdziła w pewnym momencie dziewczyna czym mnie zaskoczyła.
-Dlaczego?
-Poznałaś swoich ulubieńców, masz z nimi zdjęcia, kontakt i w ogóle. - Powiedziała odgarniając jednocześnie opadającą na czoło grzywkę.
-No dobra dobra, ale powiedz mi lepiej jak tam po spotkaniu Wellingera? - Spytałam, ponieważ zauważyłam, że od jakiegoś czasu skupiamy się na moich sprawach, a chciałam się dowiedzieć co nowego u niej. - Jaki on jest?
-Kochany, miły, życzliwy, uprzejmy i tak niesamowicie uroczy! - Tu ją miałam. Powiedziała to wszystko na jednym wdechu rumieniąc się jednocześnie. - Świetnie się z nim rozmawiało.
-Jakoś nie umiem się przekonać do Niemców. - Stwierdziłam z przekąsem.
Niestety była to prawda. Chociaż do Niemiec uwielbiam jeździć.
-Jakbyś go poznała lepiej to byś zmieniła zdanie. - Rzuciła brunetka.
-No będę miała okazję. - Mruknęłam.
-To znaczy? - Spytała zdziwiona Ania.
-W zimę jedziemy na skoki do Zakopanego i Innsbrucka prawda? - Ania kiwnęła głową. - Rozmawiałam o tym z Gregorem i obiecał, że zapozna mnie ze skoczkami.
Ania otworzyła szeroko buzię ze zdziwienia patrząc na mnie zszokowana.
-Serio?! - Pisnęła.
-Yup. - Potwierdziłam.
-Więc jak do tego czasu mnie nie wkurwisz to pomyślimy o tobie. - Rzuciłam zaczepliwie.
-To będzie trudne bo ty się wkurwiasz byle czym - Zaśmiała się. - Ale postaram się.
Po skończonej kawie poszłyśmy jeszcze przejść się po pobliskim parku.
Pogoda była zbyt piękna, żeby siedzieć w domu.
-Julia jak ty sobie tę studniówkę wyobrażasz? - Spytała Ania gdy usiadłyśmy na ławce.
-Szczerze mówiąc to nie wiem. - Odrzekłam. - Dla mnie to wciąż jest nierealne. Taki Gregor Schlierenzauer zgodził się być moim partnerem na balu, słyszysz jak to brzmi? Jak z jakiegoś dennego fan fiction.
Faktycznie, miałam ogromne wątpliwości co do tego wszystkiego.
Wprawdzie Gregor zapewniał mnie już parę razy o tym, że to wszystko to prawda, ale dla mnie to wciąż było mega dziwnie i dotrze to do mnie dopiero w dniu studniówki.
O ile po drodze nic złego się nie wydarzy...
-Musisz przestać być taka niepewna i uwierzyć w końcu. To się dzieje naprawdę! - Zapewniła mnie przyjaciółka.
-Może masz rację...- Przytaknęłam.
-No pewnie, że mam! A teraz chodź, zrobimy sobie zdjęcia, jest piękne światło.
Gregor by ją polubił. Ona też kochała robić zdjęcia i latała wszędzie z aparatem.
Miała do tego talent, bo jej fotografie były przepiękne.
Po zrobieniu zdjęć jej aparatem poprosiłam ją o zrobienie paru moim telefonem, żebym miała później jakieś dla siebie.
Ania odprowadziła mnie do domu i wróciła do siebie.
Jako że był wieczór i byłam sama w domu bo rodzice wyjechali gdzieś z siostrą postanowiłam zrobić sobie maraton filmowy.
Będzie to noc z wszystkimi częściami Zmierzchu, który uwielbiam.
Ale co by to był za maraton bez jedzenia i picia? Żaden.
Tak więc zrobiłam sobie sałatkę, wyciągnęłam ulubioną czekoladę i postawiłam wodę na herbatę.
W trakcie czekania przejrzałam galerię zdjęć i jedno z nich wstawiłam na Instagrama.
Nie minęła minuta odkąd odłożyłam telefon a ten już zaczął brzęczeć.
@gregorschlierenzauer skomentował/a Twoje zdjęcie: Księżniczka ❤👸🏼
O proszę! Czyli on jednak żyje.
Do: Schlieri 💕
Co to ma znaczyć Gregor?
Do: Schlieri 💕
Najpierw nie odpowiadasz na moje wiadomości a teraz nagle komentujesz moje zdjęcie?!
Od: Schlieri 💕
Przepraszam Księżniczko...
Do: Schlieri 💕
Przepraszam niczego nie załatwia
Od: Schlieri 💕
Wiem, ale i tak powinienem przeprosić. Nie odpowiadałem bo po prostu nie mogłem
Od: Schlieri 💕
A chciałem
Do: Schlieri 💕
Nieważne
Od: Schlieri 💕
Błagam nie gniewaj się na mnie!
Do: Schlieri 💕
Nie chcę mi się z Tobą gadać okej? -_-
Od: Schlieri 💕
Julia proszę...
Od: Schlieri 💕
Księżniczko
Od: Schlieri 💕
Odezwij się
Od: Schlieri 💕
Myszko proszę
To wszystko co mi pisał...to było bardzo słodkie i urocze, ale nie ma tak łatwo.
Nie dość, że nie dawał znaku życia to jeszcze teraz się wymiguje od odpowiedzi.
Proszę bardzo. Jak Kuba Bogu tak Bóg Kubie.
Odłożyłam telefon i z całym ekwipunkiem udałam się do salonu, aby odreagować.
Dla wielu ludzi zarówno książka jak i film są denne, ale mi się bardzo podoba i chyba nie jestem w stanie zliczyć ile razy to czytałam i oglądałam.
Byłam tak wciągnięta w fabułę, chociaż znałam większość dialogów na pamięć, że nie zauważyłam upływającego czasu.
Po skończonym filmie poszłam po kolejną herbatę jednocześnie sprawdzając telefon.
Oprócz oczywistych próśb kontaktu od Gregora widziałam pełno wiadomości na Facebooku.
Stefan: Dziewczyno odpisz Gregorowi bo on tu świruje
Stefan: Julia do cholery
Stefan: Chłopak zamartwia się
Stefan: I to bardzo
Stefan: Wygląda jakby się miał rozpłakać za chwilę
Stefan: Nie jest dobrze
Wszystkie wiadomości były wysłane w przeciągu jednej godziny.
Potem były kolejne, dotyczyły mniej więcej tego samego, ale dwie ostatnie zwróciły moją uwagę.
Stefan: Czy Ty podawałaś mu swój adres?
Stefan: Julia! On jedzie do Ciebie!
Julia: Że co kurwa?!
Stefan: O, żyjesz
Julia: Wyjaśnij mi o co chodzi!
Stefan: No bo Gregor się przejął tym, że jesteś na niego bardzo zła i nie chcesz z nim rozmawiać i według niego nie chcesz go znać, więc postanowił odpuścić konkurs, który mamy za 2 dni i właśnie jedzie na lotnisko
Stefan: Podałaś mu swój adres prawda?
Julia: No jak wymienialiśmy się swoimi danymi to tak
Julia: Ale Jezu...On serio wszystko rzucił i tu jedzie?
Stefan: Tak! Więc byłabyś okrutna jakbyś mu nie wybaczyła
Julia: A czy Ty znasz powód jego dziwnego zachowania?
Stefan: Znam, ale nie mogę powiedzieć
Julia: No serio?! Wszyscy wiedzą, ale ja nie mogę wiedzieć?
Stefan: Gregor Ci wszystko wyjaśni
Stefan: Porozmawiaj z nim
Julia: Kuttin wie?
Stefan: No właśnie mamy ciągnąć losy, który pójdzie mu powiedzieć XD
Stefan: Hahaha biedny Michi 😂
Julia: Jak dzieci...
Stefan: Ty się lepiej przygotuj
Stefan: Bo pewnie w nocy jakoś będzie
Julia: On jest wariatem
Stefan: Wariatem, który Cię naprawdę lubi Julia
Gregor Schlierenzauer jedzie osobiście mnie przeprosić...
Rozumiecie to?!
Boże miej mnie w opiece 🙏🏼
****************************
Ktoś się domyśla co skrywa nasz malutki Gregorek? 😎
Rozdział napisany tak na szybko, bo chciałam dodać coś jeszcze przed dzisiejszym konkursem, w którym mam nadzieję, że Stefan zwycięży.
Życzę mu powodzenia 😍
Do następnego!
J.
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top