czternaście
Tylko w ciemności możesz zobaczyć gwiazdy.
- To nie tak jak myślisz - powiedział Aleksiej chowając telefon. Siergiej zaśmiał się ponuro odwracając się znowu do okna. Przetarł dłońmi twarz i spuścił głowę.
- Myślałem, że jesteśmy przyjaciółmi, wiesz? - Patrzył w przestrzeń pustym wzrokiem, ale jego ramiona wciąż trzęsły się od śmiechu.
- Daj mi się wytłumaczyć - Powtarzał Aleksiej nie ruszając się z miejsca. Spojrzałam na chłopaka chłodnym wzrokiem.
- Już wystarczająco zrobiłeś. Myślę, że powinieneś już iść. - Powiedziałam patrząc mu w oczy. Nie mogłam uwierzyć, że byłby zdolny zrobić coś takiego swojemu przyjacielowi. Chyba, że to miało związek z tym, o czym rozmawiał z Miszą. Aleksiej spojrzał na mnie zdziwiony, ale pokiwał głową i wyszedł z pokoju. Julka stała chwilę wahając się czy powinna zostać, ale wreszcie ruszyła za chłopakiem rzucając mi smutne spojrzenie. Odwróciłam się znowu do Siergieja i chwyciłam go delikatnie za ramię.
- Najwidoczniej nie była ciebie warta. Nie ma co się przejmować takimi szmatami. Zasługujesz na więcej. - Powiedziałam delikatnie masując ramię chłopaka. Spojrzał na mnie kątem oka i uśmiechnął się lekko.
- Wydawałaś mi się straszną suką. - Stwierdził patrząc na mnie.
- Pozory mylą. - Odpowiedziałam wzruszając ramionami z małym uśmiechem. - Chcesz herbaty? - Zapytałam ruszając w stronę kuchni.
- Oczywiście.
- Nigdy nie byłem zakochany w Julce. Nie byłem nawet zauroczony - Powiedział Siergiej. Poprawiłam włosy i upiłam łyk herbaty.
- Zauważyłam to. - Odpowiedziałam. Odwrócił się do mnie i uśmiechnął lekko. Odwzajemniłam to i spojrzałam mu w oczy. Nie zauważyłam nawet momentu, w którym przybliżył się do mnie lekko.
- Pierdolę konsekwencje. - Powiedział i pocałował mnie mocno. Przyciągnęłam go jeszcze bliżej by nie było między nami wolnej przestrzeni. W tamtym momencie nie myślałam co robię, po prostu poddałam się chwili. Całowaliśmy się wolno, ale z każdą sekundą nabieraliśmy tempa. Poczułam, że zaczyna chwytać dół mojej koszulki i ciągnąć ją ku górze. Zdjął ją szybko, ale ja również pozbyłam się jego odzieży.
- Aleksiej jest... O kurwa. - Usłyszałam. Odskoczyłam od Siergieja i spojrzałam w stronę drzwi po czym zobaczyłam zdezorientowaną Julkę. - Aleksiej jest w szpitalu. - Powiedziała. - Macie 10 minut na ogarnięcie się i widzę was na dole.
- Zawsze macie to wyczucie czasu. - Mruknął Siergiej. Zaśmiałam się i zaczęłam ubierać koszulkę.
- Jeszcze będzie wiele okazji żeby to powtórzyć. - Puściłam mu oczko i wyszłam z pokoju.
363
-----
Krótki dziś, ale przez ostatnie 2 tygodnie mam niemal codziennie treningi i już nie wyrabiam ok.
Z kim bardziej shippujecie Kamilę? Siergiej czy Aleksiej?
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top