8.Przejrzyj na oczy

Ważna notka pod rozdziałem.

-Czy ty tego nie widzisz?-krzyknęła Rey, po tym jak przyszła do mnie i przeczytała anonimowy list z fragmentem piosenki. Spojrzałam na nią z zapytaniem a ona kontynuowała-"Nigdy nie lubiłaś swoich ud"-zacytowała słowa a mi przed oczami stanęła sytuacja z wczoraj, kiedy wstydziłam się swoich ud. -To piosenka dla Ciebie i o Tobie równocześnie Natalie. -westchnęła a ja wiedziałam już, że moja przyjaciółka ma rację.
-Ale kto to mógł napisać? Kto wiedział, że moją dawną pasją jest pianino?- i nagle mnie oświeciło. Pamiętam jak byłam z Niall'em na randce i zdradziłam mu o swoim marzeniu. Wtedy on także się na mnie otworzył i powiedział, że jego pasją jest piłka nożna a marzeniem i inspiracją pisanie piosenek i granie ja gitarze.
-...Niall..-jednocześnie odpowiedziałyśmy z Rey.
-Ale skąd wiesz? Przecież on mnie nie lubi.- Rey cicho się zaśmiała.
-Lubi Cię. Pamiętasz incydent z bluzą? Potem akcję wtedy kiedy wszedł ci do pokoju a Ty paradowałaś mu prawie na golasa?-oboje się zaśmiałyśmy- No i randka. Przecież mówiłaś, że był miły.-Ona miała rację.. On mnie lubi. -A na dodatek ta piosenka i naszyjnik-kontynuowała-To w ramach przeprosin pewnie za wczoraj. Za całą tą akcję z twoim mini wypadkiem.
-Masz rację. Może on faktycznie mnie lubi? Ale nadal zastanawia mnie jeden problem..-Rey spojrzała na mnie ze skupieniem i kiwneła głową abym kontynuowała.-Dlaczego on tak się zachowuje w stosunku do mnie nie w porządku przy innych?
-Niall zawsze taki był Liam mi opowiadał.
-Czekaj, czekaj umawiasz się z Liam'em?-Rey od razu sie zaczerwieniła.-Jasna cholera spotykasz się z nim i nic mi o tym nie powiedziałaś? -Zaśmiałyśmy się jednocześnie a Rey z satysfakcją opowiedziała mi o ich pierwszej randce z wczoraj. I tak mój problem, którym jest Horan odbiegł z dala od naszych dyskusji.
                  
                       ***
Od godziny siedziałam w domu sama. Rey musiała się zwinąć aby odebrać młodszego brata z tańców. Justin z chłopakami nadal byli na meczu a mama miała dziś 24(dzień i noc) w pracy. Brała nad godziny po to aby zapewnić nam lepszy start w życiu. Kiedy mieszkaliśmy z ojcem przeżywaliśmy piekło w domu. Wiecznie pił i poniżał mamę a w najgorszych przypadkach ją bił. Teraz zaczęliśmy nowe życie i mam nadzieje, że mama znajdzie jeszcze porządnego faceta. Jest piękna pielęgniarką i na pewno wyrywie przystojnego pacjenta a może nawet lekarza? Z zamyśleń wyrwał mnie huk spowodowany uderzniem kamyka w moje okno. Szybko poderwałam się na nogi ale tak jak za pierwszym razem nikogo nie było...

*Oczami Niall'a"

-Kurwa-zaklnąłem w myślach i trzymałem się gałązki drzewa z całych sił. Kiedy Natalie otworzyła okno ostatnim ratunkiem aby mnie nie zobaczyła był skok na drzewo obok jej okna. Niestety spowodował on zadrapania na mojej twarzy i rozcięta wargę. Kiedy dziewczyna zabrała pudełko ode mnie i miała zamykać już okno gałąź się złamała a ja lecąc w dół czułem się już skończony..

*Oczami Natalie*

Szybko zbiegłam na dół i w mgnieniu oka kucałam obok Horan'a z pudełkiem od niego.
-Niall nic Ci nie jest? -on tylko zaprzeczył głową śmiejąc się lekko a kiedy to zrobił na jego twarzy pojawił się grymas spowodowany zapewne bólem jego rozciętwj wargi.
-Chodź-pomogłam mu wstać i udało mi się doprowadzić go do naszego salonu -Zaczekaj.
Po pięciu minutach nachylałam się nad siedzącym Niall'em i robiłam mu opatrunek. Najpierw przemyłam mu twarz wodą utlenioną na co chłopak się skrzywił a ja cicho się zaśmiałam.
-Gotowe-odrzekłam po chwili kiedy naklejałam mu plaster nad wargą.
-Nie wiedziałem, że jesteś taka doświadczona chyba będę musiał częściej sobie coś robić dla takich widoków-spojrzał na mój dekold.
No i powrócił kutas Niall. Odłożyłam apteczkę i usiadłam obok niego.
-Moja mama jest pielęgniarką może to rodzinne-wytłumaczyłam.
-Natalie ja przepraszam-przerwał po jakimś czasie ciszę-Za to na plaży i ogólnie -podrapał się a ja wiedziałam, że ma wyrzuty.
-Jest ok dziękuje za to-wskazałam na naszyjnik a on się zawstydził-I za kawałek piosenki. Masz talent może zagrasz mi ją i zaśpiewasz?
-Natalie chciałbym aby zostało to miedzy nami. Wiesz jacy są chłopaki-wychrypiał.
Więc to tylko przed nimi tak się popisuje, pomyślałam i kiwnełam głową na znak, że wszystko zostanie miedzy nami.
-Pójdę już do zobaczenia-wstał i szczerze się uśmiechnął po czym dodał-Dziekuje za opatrunek.
Wyszedł a ja poczułam się jakoś inaczej. Lubiłam takiego Niall'a. Miłego, szczerego i w ogóle. Chwyciłam za pudełko i je otworzyłam. Było w nim nasze zdjęcie kiedy oboje się uśmiechamy. Wywołał zdjęcie z mojego instagrama. Te z naszej randki. Poczułam motylki w brzuchu bo na odwrocie było napisane "Pamiętaj twoje nogi są najseksowniejsze, więc ich nie ukrywaj księżniczko xx "

Tadam oto nowy rozdział! Pisany na telefonie ;) Mam nadzieje, że nie będzie błędów.
Kochani ważna sprawa. Ja wiem, że to ciągle powtarzam ale musicie zdawać sobie sprawę jak bardzo dla mnie znaczą wasze komenatarze i gwiazdki. Nie chce o nie prosić ale uwierzcie tyle czasu poswiecam nad rozdziałem aby was zadowolić więc jeśli czytasz rozdział skomnetuj i daj gwiazdkę. To dla Ciebie chwila a dla mnie motywacja do pisania. Króliczki bo to wszystko robię dla was. Nie pisze tego dla siebie. Uszanujcie moją prośbę i mam nadzieje, że zawsze pod rozdziałami znajdę miłe komentarze ale blagam nie typu "next" "świetne" albo "❤".
Chche abyście pisali fajne i miłe komentarze bo to naprawdę mnie motywuje 😔
Kocham was xx

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top