1.Przeprowadzka
Promyki słońca wdzierały się przez zasłony do mojego pokoju. Przewróciłam się leniwie na drugi bok. Dziś przeprowadzka. Justin jest podekstynowany a mama szczęśliwa. "Nowa szkoła, nowe znajomości i lepsze życie siostra."
Powtarzał mi to w kółko ale ja i tak miałam swoje zdanie. Jak zawsze,bałam się nowej szkoły i ludzi. Od momentu wypadku stałam się skrytą i nie ufną osobą z marzeniami. Nasza przeprowadzka wiąże się z ojcem i problemami. Odkąd tata zaczął pić nie było kolorowo. Wracał do domu w nocy i robił awantury. Justin z racji tego, że był ode mnie i mamy silniejszy próbował go zawsze uspokoić. Na marne... Mama rozwiodła się z nim po tym,kiedy ojciec pobił ją tak mocno, że trafiła do szpitala. Pewnego dnia zawolała nas do siebie i stwierdziła, że przeprowadzka jest naszą ostatnią szansą na nowe życie. Kupiła dla nas dom i wydała wszystkie swoje oszczędności. Mieszkaliśmy w bloku a teraz został w nim nasz ojciec, który pije i żyje ale już bez nas. Po słowach mamy o przeprowadzce szybko zabraliśmy się za pakowanie. I właśnie dziś nastał ten dzień. Dzień, który ma być naszym lepszym życiem...
***
Trzy godziny później po ostatnim zjedzonym śniadaniu w naszym starym mieszkaniu pojechaliśmy do naszego nowego domu. Wyskoczyłam z wozu a na podjeździe czekały już nasze kartony z rzeczami. Rozejrzałam się w koło i muszę przyznać, że mi się tu podoba. Może Justin ma racje ? Może wszystko będzie dobrze ?
-Nat!- z zamyślenia wyrwał mnie głos a raczej znudzony krzyk brata. Podszedł do mnie i się cicho zaśmiał.
-Ruszaj tyłek i mi pomóż, chce jak najszybciej się rozpakować bo jestem umówiony na wieczór.
-Jesteśmy tu 5 minut a Ty masz już nowych znajomych ?- Justin przewrócił oczami po czym wycedził.
-Tak poznałem pewnych chłopaków dwa dni wcześniej kiedy składałem papiery do szkoły.
No tak. Nowa szkoła. Oboje się do niej zapisaliśmy ja na pierwszy rok technikum a Justin na drugi. Gdyby nie nasze dobre oceny bylibyśmy w dupie.
-Więc jeśli chcesz ich poznać i zaklimatyzować się na naszej dzielnicy pomóż mi-kontynuował a ja klepiąc go w plecy kiwnełam głową mrucząc ciche "Ok' pomogając mu z kartonami.
No to Natalie, zapowiada się ciężki dzień..
-----------------------
Witajcie ! Bardzo serdecznie chce was zaprosić na moje fanfiction z Niall'em Horan'em. Myślę, że wam się spodoba ! Gwiazdkujcie i komentujcie, to wielka dla mnie motywacja ! Miłego wieczoru ❤
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top