Rozdział 12. EPILOG
Mam wrażenie, jakbym widziałam Cię jeszcze wczoraj
Mówiłeś jak bardzo jesteś ze mnie dumny, a ja odeszłam
Gdybym tylko wiedziała to, co wiem dziś, och, och
Nigdy nie poczuję jego obecności....nigdy więcej nie zaznam smaku jego pełnych ust, nie poczuje nigdy dotyku jego miękkich dłoni na swoim ciele, nie zasnę w jego ramionach i nie obudzę się przy nim wsłuchując w rytmiczne bicie jego serca...nigdy-To słowo opisuje całą tą sytuację, bo nigdy nie pogodzę się z tym co się stało..z tym, że mi go odebrano i nie będziemy przy sobie tak jak chcieliśmy, nigdy.
Wzięłabym Cie w swe ramiona, ukoiłabym Twój ból
Podziękowałabym Ci za wszystko co zrobiłeś, wybaczyła wszystkie błędy
Zrobiłabym wszystko, aby usłyszeć znów Twój głos
Czasami mam ochotę zadzwonić do Ciebie, lecz wiem, że nie odpowiesz
Minęło tyle lat...a jest coraz gorzej. Z każdym dniem tęsknie bardziej. Nadal mam nadzieję, że to wszystko to głupia pomyłka, sen z którego się wybudzę zaraz obok Draco i znajdę spokój w jego ramionach. Jeszcze się nie obudziłam...
Och, przepraszam, że winiłam Cię
Za wszystko, czego nie potrafiłam zrobić
Skrzywdziłam siebie, krzywdząc Ciebie
Draco nie był idealny. My nie byliśmy idealni. Nasz związek był pełen niedociągnięć, różności...ale chyba właśnie to nas do siebie zbliżyło. Brak idealności. Niby tak cholernie do siebie nie pasowaliśmy...ale właśnie to uczyniło nas kochającymi się nawzajem ludźmi.
Są dni, kiedy jest mi źle, ale nie daję tego po sobie poznać
Czasem zwyczajnie mam ochotę ukryć się, bo tęsknie za Tobą
Ciężko jest pożegnać się gdy nadchodzi ten czas, och
Całe moje ja jestem jedną wielką zagadką na której odpowiedź znamy tylko my...Tyle lat nauczyło mnie idealnie ukrywać wszystkie swoje uczucia. Dowodem jest na to, że umieram i odradzam się codziennie na nowo, a nikt nigdy tego nie zauważył. Jestem więźniem mojej przegranej miłości która owiązała mnie swoimi sidłami i nie pozwalając mi z nich wyjść...ale czy to nie jest tak, że ja nie chcę z nich wyjść?
Czy patrzysz gdzieś na mnie z góry? Czy jesteś ze mnie dumny?
Zrobiłabym wszystko, aby dostać choć jedną szansę
By spojrzeć prosto w Twe oczy i ujrzeć odwzajemnione spojrzenie
Jedyne co trzyma mnie przy życiu i pozwala w pewnym stopniu normalnie funkcjonować jest myśl, że na pewno się spotkamy. Dla Ciebie Draco mogę czekać wieczność.
Gdybym miała choć jeden dzień
Powiedziałabym Ci jak bardzo za Tobą tęsknię
Odkąd odszedłeś
_
Edit. Na ten czas to jest epilog, czuje pewien niedosyt, ale nie potrafię sklecić tu słowa, wiec zostaje to. Kiedyś to dokończę,obiecuje.
Eriwle
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top