61
Świat to zamek ze szkła. Ja jestem jednym z pęknięć. Ranię innych, obarczam ich swoimi czynami. Wielu jest takich jak ja na, wielu jest ludzi, którzy są rysami, dziurami w ogromnych szklanych ścianach. Oni też ranią, chcą, aby ten zamek runął. Rozpadł się na małe kawałeczki przy okazji kalecząc innych. Zabawne. Niektórzy są po prostu ścianami, podporami. Murami, które pozwalają się ranić, a jednocześnie wspierają innych. Trzymają ten zamek, starają się, aby ustał. Zranieni i ranieni. Właśnie z tego się składamy. Ja jestem po prostu jedną z wielu rys na ścianie. A ty? Wiesz kim jesteś w tym szklanym zamku?
Może być
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top