Dziewczynka płacząca bez łez. Chłopiec śmiejący się bez uśmiechu. Tak pełni, a jednak tak puści. Oboje oszukują ten świat, oboje ukrywają swoje prawdziwe oblicze. Płaczą w nocy, w dzień tylko ich oczy pozostają bez wyrazu. Chłopak podnosi rękę na dziewczynę, zostawia siniaki i otarcia na jej ciele. A ona płacze tak bardzo, błaga by ją zostawił. Nie słyszy. Pewnego dnia pobił ją do nieprzytomności. Wylądowała w szpitalu. Przyszedł do niej w odwiedziny. Ich oczy były tak bardzo puste. A potem dał jej do ręki broń i rzekł ,,strzelaj". Posłuchała. Ale w pistolecie była jedna kula. Jak myślicie, kogo zabiła dziewczyna?