kanehide ✭ kształt głosu

Hideyoshi nie musiał mówić, by wiedzieć, że dla Kaneki'ego najważniejsze jest to, by potrafić słuchać sercem.

Ale i tak nieco się denerwował.

To miała być ich pierwsza niewerbalna konwersacja, więc... Każdy by się denerwował.

Gdy otworzył drzwi, Ken już na niego czekał.

- Cześć, Hide. - powiedział, uśmiechając się.

Nagichika wziął głęboki wdech.

Cześć K-a-n-e-k-i, zamigał.

Po policzku białowłosego spłynęła pojedyncza łza.

- Czyli to prawda. - mruknął smutno, spuszczając głowę. - Nie możesz mówić.

Blondyn otarł kciukiem kroplę spływającą po policzku Kaneki'ego.

- Ale... Nie martw się, Hide. - powiedział, całując go w czoło. - Ja i tak będę przy tobie. Zawsze.

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top