Przeznaczenie - drabble
Zapadał zmierzch, gdy dotarł na miejsce. Był zmęczony, obolały i głodny, ponieważ długo błądził po lesie, zanim znalazł tę niewielką, zaniedbaną chatę, z komina której wydobywała się cieniutka strużka ciemnego dymu.
Nie poszedł od razu w kierunku drewnianych drzwi, tylko ukrył się za jednym z martwych drzew, by dać sobie czas na ponowne rozważenie podjętej już wcześniej decyzji. Przez chwilę bił się z myślami, czy wejść do środka. Bał się przekroczyć ten próg, jednak coś pchało go w tamtą stronę. Czuł to niemal fizycznie.
Odetchnął głęboko, jeszcze raz rozejrzał się po okolicy, po czym niepewnym krokiem ruszył ku swojemu przeznaczeniu.
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top