25. MCU (reset)

W jednej chwili stało się bez znaczenia, z kim walczyli. Odgłosy szarżujących Walkirii ucichły. Eksplozje przygasły.

Była tylko ona. Osnuta złotem, magią i potęgą, o jakiej wielu mogło jedynie marzyć. Sama była marzeniem.

Hela w jednej chwili znalazła się przy nieznajomej.

– Radziłam sobie, ale jeśli chcesz pomóc... – zaczęła, ale bladolica uniosła dłoń.

– To mój świat i moim obowiązkiem jest go bronić.

Cóż za dostojeństwo!

– Midgard znajduje się również pod moją opieką.

– Jeśli chcesz pomóc, może ci pozwolę.

– To będzie dla mnie zaszczyt.

Złożyła ukłon odzianej w złoto czarodziejce-wojowniczce, a potem obie się uśmiechnęły. Czy tak wyglądała miłość od pierwszego wejrzenia?

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top