2. MCU
Nic nie wskazywało na to, aby wojna, która podzieliła Dziewięć Światów, miała się kiedykolwiek skończyć. Krew rosiła pola bitwy, krystalizowała się w pył i wraz z popiołem osiadała na wszystkim, co znajdowało się w zasięgu złowróżbnego wichru.
Król mógł się łudzić, że teraz, gdy żona jego zaprzysięgłego wroga powiła upragnionego syna, odwieczny konflikt nieco straci na sile. Nic na to nie wskazywało. A już na pewno nie opętańczy śmiech niosącej śmierć wiedźmy, która nie znając litości, wtargnęła z milionową armią na lodowe równiny Jotunheimu.
– Nie chcę syna wojownika – wyszeptała przerażona Farbauti, kurczowo obejmując brzemienny brzuch. Do rozwiązania zostały jej godziny.
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top