19. AA
– Jesteś zwykłym trollem.
– Nie mam pojęcia, o czym mówisz – prychnął Steve, nie przestając malować.
Z każdym kolejnym pociągnięciem pędzla, niezadowolenie na twarzy Tony'ego było coraz wyraźniejsze. I chodziło tu zarówno o Tony'ego, który wisiał Kapitanowi nad ramieniem, jak i tego, który widniał na płótnie.
– Więc uważasz, że malowanie mnie, jak piję poranną kawę, jest normalne.
– Tak.
– I nie ma w tym nic dziwnego.
– Nic a nic.
Tony westchnął, co sprawiło tylko, że uśmiech na twarzy Steve'a stał się jeszcze szerszy. Jeśli miało to sens, to raczej nie dla Starka. Ale skłamałby, gdyby powiedział, że nie sprawiało mu to absurdalnej przyjemności.
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top