Piękny i Bestia
Miłowali się szczerze i gorąco, choć on był piękny, a ona była bestią. Jednak niegroźną, wbrew wyobrażeniom myśliwych, którzy szczuli ją psami, skandując: potwór, potwór! Nie, ona była po prostu brzydka. Najbrzydsza na świecie.
Zdumiewające, że w okrutnej rzeczywistości znalazł się ktoś gotowy pokochać taką paskudę. Szczególnie, że ta miłość wymagała wielkiego poświęcenia.
Piękny nie żałował jednak ani przez chwilę, zwłaszcza w te noce, gdy przytulał do siebie Bestię, wsłuchując się w jej chrapliwy oddech. Miał nadzieję, że dziewczyna śni o lepszym świecie, gdzie nikomu nie brakuje miłości.
Nie żałował oddania oczu w zamian za otworzenie serca. Ani przez chwilę.
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top