O przywiązaniu

Helena nie pochodziła ze Sparty. Jej porwanie nie rozpętało wojny. Była tylko Helą z ulicy Dobrej.  Ale mimo wszystko zdołała poruszyć czyjeś serce. Rozpaliła prawdziwy ogień, który, gorejąc, spopielił resztki rozumu Patryka. 

Patryk nie zwał się Parysem. Nie wydawał sądów nad boginiami. Był tylko stolarzem z ulicy Czarnej. Ale mimo wszystko dostał swoją Helenę. Zbudował jej tron z drewna, na którym miała zasiadać po wsze czasy.

Helena napięła mięśnie, wpatrując się w jasne, przepełnione żądzą oczy. Żebrały o najmniejszy strzępek uczucia.

  — Bądź moją królową, Heleno. 

Nie zdołała mu odpowiedzieć. Tylko lina, która na wieki złączyła ją z krzesłem, zapłakała cicho.

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top