22. Czas przywyknąć do życia w samotności


Pierwszy wieczór w nowym domu spędziłem kieliszkiem czerwonego wina i cygarem w dłoni. Nad basenem, wewnątrz którego palące się światła tworzyły niesamowity klimat. W okolicy było cicho. Mimo iż mieszka tu wielu celebrytów i bogatych ludzi, rzadko odbywają się tu imprezy.

Wstałem o poranku i otworzywszy lodówkę, wybrałem szynkę z którą zrobiłem sobie kanapki. Byłem wczoraj na zakupach więc kupiłem jedzenie, w innym sklepie naczynia, sztućce i inne bzdety których nie miałem w domu.

Przechadzałem się po tej willi, nadal mając to samo przeczucie, że chata jest dla mnie za duża. W mieszkaniu w Londynie miałem tylko jedną sypialnie, a tutaj jest ich wiele więcej. A ja nie mam kogo zapraszać, z nikim z rodziny nie utrzymuję już kontaktu. Tamto wesele było ostatnią okazją do spotkania. Na ojca nie mogę już patrzeć, mamy mi trochę szkoda ale gdybym teraz do niej zadzwonił, pokazałbym jak słaby jestem psychicznie.

Czas przywyknąć do życia w samotności.

Po południu, ubrany w koszulę i krótkie spodenki, wybrałem się do Palm Beach. Na deptaku obok plaży rosły palmy, ogrodzone niskimi płotkami. Woda tu miała inny kolor, niż Londyńskie stawy i rzeki. Była czystsza, choć krążą mity na ten temat. Jednak klimat miasta od razu przypadł mi do gustu i już po pierwszym dniu pobytu wiedziałem, że tu jest moje miejsce na ziemi.

Koniec z deszczem i mgłami codziennie. Teraz będę się opalał na plaży kiedy będę chciał.

A przynajmniej kiedy czas pozwoli, bo już trzeba myśleć o znalezieniu normalnej pracy.

Nie wiem czy dam radę. Ale pociesza mnie fakt, że pracując 8 godzin dziennie, w końcu przestanę narzekać na stres, z którym wiązało się stanowisko prezesa. Jest to jedyny plus zmian w moim życiu.

Słońce ogrzewało moje odkryte ramiona, a ja mijałem wielu młodych ludzi. Spacerowali, jedli lody a wiele osób wygrzewało się na piachu bądź kąpało w oceanie. Głównie, były to dzieci zaopatrzone w koła ratunkowe i rękawki do pływania. Rodzice pilnowali ich z brzegu, relaksując się.

Zaszedłem do jednego z wielu lokali gastronomicznych znajdujących się na promenadzie. W tym ściany miały miętowy kolor, a przez szybę na całą ścianę widać było plaże i wszystko dookoła. Zamówiłem koktajl, bo w nich właśnie specjalizował się ten bar. Piłem przez słomkę, siedząc i podziwiając otaczające mnie widoki.

Miami było miastem rozrywki i jednym z popularniejszych miejsc gdzie nastolatki przyjeżdżają na spring break, które zacznie się na początku kwietnia, za tydzień. Pewnie wtedy na plażach będzie prawdziwy tłok, więc korzystam z tego spokojniejszego okresu i dlatego chodze tu właśnie teraz.

Do domu wróciłem dopiero wieczorem. Po prysznicu, zasiadłem do laptopa i zacząłem przeglądać oferty pracy. Nie mam dużego wykształcenia, nawet studiów więc nie mogę liczyć na ogromne pieniądze. Na szczęście mam jeszcze lokate, więc dom utrzymam. Będzie to też moje zabezpieczenie na gorsze okresy, gdyby mnie zwolnili.


Jak się macie w ten deszczowy dzień? u mnie pada od rana, jestem senny i źle się czuję. Mam nadzieję, że u was lepsza pogoda. Zapraszam was także na moje nowe opowiadanie, które ukaze się w tym bądź następnym tygodniu, sprawdzajcie mój profil :)

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top