2. Niespodzianka

Rzuciłam się na szyję Olfix. Byłam zdziwoona tym wszystkim.

-Boże kochany Olfix! - Krzyknęłam tuląc dziewczynę. Za mną była Gabrysia i Kasia. Ale, skąd my się tu wzięliśmy. Dlaczego?

-Co się tu dzieje?! Dona, Null, Entity!? JAK?!

-Sam chciałbym wiedzieć...-Stwierdził Null masując kark.

-Boże Null! Ty masz włosy! -Krzyknęła Kasia. Na co null zareagował położeniem dłoni na głowie i czochrając włosy.

-O kurde. On jest cały czarny!- Dodała Gabrysia.

-Zawsze taki byłem- Odpowiedział bez zawahania. Był ubrany w brązowy jakiś ala płaszcz jak mnisi mają xD.

-A o tobie już nie wspomnę Ent...- Ent tylko spojrzał na Gabrysię. Zmrużył oczy i spojzrał na siebie. Jego bluza była teraz rozpięta. Można było zobaczyć czarną skórę jak u Nulla ale i pokrytą bliznami wszelkiego rodzaju. Uśmiechnął się wrednie swoimi złotymi zębami i rozłożył bluzę. "MMMMMM YOU TOUCH ME SZALALALA" ~to zdawała się mówić jego mina xDD

-Ent, ogarnij dupę...-Powiedziała Dona patrząc na niego jak na zdrowo kopniętego. Ten się tylko roześmiał i dla beki zaczął się do niej zbliżać tak "mraśnie". Null miał minę która mówiła "Ja nie wierzę w to że on jest moim przybranym bratem". Dona bez wahania dała mu w mordę z liścia. Biedny Ent jak się zdenerwował aaaaale uspokoił się zaraz bo spojrzał na Olfix i dziewczyny.

-Nie spotkasz Herobrine'a. Nie sądzę by i on sie tu znalazł. -Stwierdził krótko null. Mimo to Olfix zaczęła panikować. NAGLE JAK NIE BUCHŁO W NAS WSZYSTKICH ŚNIEGIEM.

-Co... do... -Spojrzała się na Oflix Kasia i Gabrysia.- Coś ty zrobiła?

-Ch-Chciałam się przeteleportować...

-PRZECIEŻ MAGIA NIE ISTNIEJE W TYM ŚWIECIE -Pospieszyła z wyjaśnieniami Gabrysia. Była rozbawiona ale i trochę zła chyba. Olfix za to poczuła się nieswojo.

-Czemu mam wrażenie jakby ktoś nas obserwował? Może to Herobrine?

-Nie spotkasz tu Herobrine'a -Dodał Null zakładając kaptur, Słońce go trochę paliło w te jego gęste czarne włosy.

-A wiec Dreadlord! -Krzyknęła podekscytowana Kasia.

-Być może. Nocowaliśmy u niego w twierdzy więc ten... portal może i jego wciągnął... -dodałam z zastanowieniem się. Skoro portal pojawił się i wciągnął nas, może wciągnął i jego. Ciekawe czy jesteśmy tu tylko my. Czy i ktoś więcej?

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top