3. Skype i YSD
Samantha
17.05.2016
Od koncertu minęły dwa miesiące, a ja nadal w to nie mogę uwierzyć. Od tamtego czasu zaczęłam nawet słuchać chłopaków, ale nie nazwałabym siebie BaMbino. Pomogli mi zwalczyć nieśmiałość, teraz lepiej radze sobie z problemami. Dość dużo im zawdzięczam.
Nancy cały czas przeżywa to, że nie odezwali się. Podała im social media z myślą, że coś napiszą, albo zaobserwują.
Tłumacze jej, że takich paczek dostają setki, więc nie byłoby to sprawiedliwe gdyby napisali do niej, a do innych już nie.
Dzisiaj jest sobota. Nancy siedzi w domu, bo ma gości, więc nie mam zbytnio co robić. Postanowiłam wejść na omegle.
*
-Nie wierze, że po godzinie szukania w końcu znalazłam kogoś normalnego - zaśmiałam się do ekranu.
-A może podałabyś mi swojego skypa, to pogadamy później? - uśmiechnął się chłopak.
-Nie ma sprawy - odpowiedziałam i napisałam swoją nazwę.
-To do później.
-Do później.
Rozłącz.
Czy na pewno?
TAK.
Zalogowałam się na skypa, alby przyjąć zaproszenie od Dawida. Od razu wyskoczyło mi powiadomienie, zaprosił mnie jakiś chłopak pod nazwą Dopamineleondre. Kojarze tą nazwe, tylko za nic nie moge sobie przypomnieć skąd. To na pewno nie jest Dawid.
Nie zastanawiając się dłużej przyjęłam zaproszenie i napisałam wiadomość.
Samii: Znamy się? I skąd masz mojego skypa?
Dopamineleondre: I don't speak polish, princess.
W tym momencie mnie olśniło. To Leo, ten Leo.
Zerwałam się z łóżka i wzięłam do ręki telefon. Wybrałam numer Nancy i przycisnęłam zieloną słuchawkę.
-No heej - przywitała się.
-Słuchaj, jest sprawa.
-Jaka?
-W tej paczce dla chłopaków, co dawałam im na koncercie... Podawałaś tam mojego skypa?
-Tak, ale tylko w paczce dla Leo. Dlaczego pytasz?
-Przed chwilą zaprosił mnie ktoś z nickiem Dopamineleondre, napisałam do niego, a ten odpisał, że nie mówi po polsku.
-O mój boże!!! Szkoda, że nie mam skypa - posmutniała.
-Nie wiem dlaczego, ale wydaje mi się, że to fejk.
-Popisz z nim troche, angielski znasz perfekcyjnie, więc to nie będzie problem.
-Okej, spróbuje się dowiedzieć czy to prawdziwy Leo.
-Jak coś to pisz.
-Oki, pa.
-Pa.
Rozłączyłam się i odłożyłam telefon na biurko. Ponownie usiadłam przy laptopie i zastanawiałam się co mogę mu napisać.
(Rozmowa prowadzona została o angielsku, ale z racji, że to opowiadanie na wattpadzie, pisałam po polsku)
Samii: Zapytam wprost: jesteś fejkiem?
Dopamineleondre: Nie, dlaczego tak uważasz?
Samii: Bo to jest niemożliwe, że napisałeś akurat do mnie. Pewnie dostajesz różnego rodzaju profile na codzień od bambinos.
Dopamineleondre: To prawda, dostaje tego dużo, ale ja wybrałem akurat ciebie.
Samii: Nawet nie wiesz kim jestem, niemożliwe, że mnie pamiętasz. Minęły dwa miesiące, a ty w tym czasie spotkałeś wiele innych dziewczyn.
Dopamineleondre: Pamiętam cię. Jesteś tą brunetką, która dała mi i Charliemu te wielkie pluszaki. DOKŁADNIE dwa miesiące temu, 17.03. Masz zdjęcie jak siedzisz mi na barana.
Samii: Ale... Jak?!
Dopamineleondre: Kogoś tak wyjątkowego jak ty się nie zapomina :*
Samii: Wyjątkowego?
Dopamineleondre: Jesteś jedyna w swoim rodzaju. Jako jedyna nie rzuciłaś się na nas jak reksio na szynke. Kiedy się na ciebie patrzyłem i wyciągałem w twoją stronę rękę, ignorowałaś to. Nie jesteś bambino, prawda?
Samii: Masz rację, nie jestem bambino. Za to moja przyjaciółka was ubóstwia, to od niej te pluszaki.
Dopamineleondre: A więc skąd tam się wziął twój skype i facebook?
Samii: Nancy nie chciała podawać tylko swojego, więc zgodziłam się na to, aby wpisała też mojego skypa i facebooka.
Dopamineleondre: Nie żebym uważał sie na niewiadomo kogo, ale... Jak się czujesz z tym, że ze mną piszesz?
Samii: Nie czuje się jakoś nadzwyczajnie, ale z drugiej strony to takie wow xd
Dopamineleondre: Chciałbym cię kiedyś jeszcze zobaczyć, spotkać.
Samii: No teraz to czuje się mega dziwnie. Dlaczego tak ci na tym zależy?
Dopamineleondre: Sam nie wiem. To takie dziwne uczucie.
Samii: Okeeej... Ja będę już szła spać, odezwe się jutro. Chyba... Dobranoc.
Dopamineleondre: Dobranoc❤ My polish queen❤
Zamknęłam laptopa i przełknęłam ślinę.
To był Leondre, Leondre Devries...
Niee, to fejk.
Ale skąd fejk by to wszystko wiedział?
Ugh...
Nie wiem co mam myśleć, dlatego po prostu położyłam się i zasnęłam.
*
-Samantha! Sam! Sami! Wstawaj! - krzyczał mi do ucha tato.
-Co jest tak ważne żeby budzić mnie w środku nocy?!
-Jest południe...
-To prawie to samo! - przykryłam sobie głowę poduszką.
-Wstawaj i patrz!
Zmieniłam swoją pozycję na siedzącą i wzięłam do ręki telefon, który pokazał mi tato.
Na wyświetlaczu widniało ogłoszenie od ekipy Young Stars:
,,Daliśmy szanse śpiewającym, damy także tańczącym!
Kochasz tańczyć?
Taniec to twoja pasja?
Albo po prostu hobby?
Mamy coś dla ciebie! Tancerze Young Stars poprowadzą zajęcia pod nazwą ,,Young Stars Dance''. Odbędą się one w Poznaniu na ulicy xxxxx w każdy poniedziałek i piątek o godzinie 18:00.
Potrzebujemy grupy 20-osobowej. Jak to się mowi ,,kto pierwszy, ten lepszy''
Zapisy zaczynamy 18.05.2016 od godziny 13:30. Powodzenia!
Z zajęciami startujemy już 19.05.2016!
Zapraszamy!''
-Tato...
-Sami...
-Wiesz, że musze chodzić na te zajęcia, prawda?
-Wiem, dlatego się ubieraj, bo za 10 minut wyjeżdżamy.
-Wspominałam już, że jesteś najlepszy?
-Jakieś tysiąc razy.
-To powtórze tysiąc pierwszy raz... Jesteś najlepszy!! - rzuciłam się mu na szyję.
-Widzimy się w samochodzie za osiem minut.
-Tak jest!
Zerwałam się z łóżka i pobiegłam do toalety. Ogarnęłam włosy i umyłam zęby. Wróciłam do pokoju i ubrałam szare dresy, białą bokserke i szarą bluzę z zamkiem, którą zostawiłam rozpiętą.
Wyrobiłam się!
Wsiadłam do samochodu, gdzie czekał już mój tato. Po kilku minutach czekaliśmy w kolejce do zapisu.
-Samantha Logan - powiedziałam podchodząc do lady.
-Gratuluje, jesteś dwudziestą osobą! - uśmiechnął się mężczyzna i nabazgrał coś na kartce.
Wypełniłam jeszcze jakiś formularz i wróciłam do domu. Jutro moje pierwsze zajęcia, bardzo się cieszę, że mi się udało.
Te wszystkie emocje... Przez to całe zamieszanie z YSD zapomniałam o Leo! Muszę do niego napisać.
Usiadłam przy biurku i włączyłam laptopa, a następnie skypa. Dostępny!
Samii: Hejka! 😁
Dopamineleondre: Noo hej ^^
Samii: Co robisz?
Dopamineleondre: Siedze i przeglądam plany na najbliższe koncerty. A ty?
Samii: Właśnie wróciłam do domu. Były zapisy do Young Stars Dance i dostałam się!
Dopamineleondre: Nie bardzo wiem o co chodzi, ale gratuluje xd
Samii: Kiedyś ci wytłumacze xd
Dopamineleondre: Wiedziałaś, że bedziemy w polsce w czerwcu?
Samii: Niee :o Gdzie dokładnie?
Dopamineleondre: Tu jest napisane: Warszawa, YSF.
Samii: Do Warszawy to mam troche daleko. Wątpie, że będę:((
Dopamineleondre: Może sie uda <3 Do czerwca jest czas.
Samii: Mam nadzieje, że sie uda...
Dopamineleondre: A jak nie, to wbije ci na chate xd
Samii: Taa, od razu xd
Dopamineleondre: Dobra księżniczko, ja ide na nagrania. Paa❤
Samii: Paa❤
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top