Trójca (Nie Do Końca) Święta...

Archaniel...

Niebieskie oczy, włosy... Ach ten aniołek, hahaha! Mówię o aniele ciemności rzecz jasna, Archaniel jest dosyć oschły... Ale nie dla wszystkich, jest...Hmmm... Jakby to powiedzieć, jest obiektem westchnień wszystkich dziewczyn z niższych klas... Uważają go za bad boya, ale on nim nie jest, po prostu nie lubi hałasu a jego wybuchowość można obronić jego historią... Archanioł gdy miał 7 lat jego matka zginęła z rąk jego ojca którego nienawidzi, nie osądzono jego ojca o czyn przez który jego matka nie żyje, po tygodniu mieszkania z ojcem tyranem który go bił i wyzywał, nie wytrzymał więc w wieku tak młodym zabił go, zawsze był dobrym chłopcem, miłym, uczynnym... Nie uwierzył że zrobił podobną rzecz do jego ojca więc postanowił spalić dom razem z sobą... Lecz gdy dom już płonął on stracił przytomność i obudził się w domu dla "wyjątkowych"... gdy spojrzał w lustro miał skrzydła które przybrały czarny kolor. Po kilku dniach nauczył się je chować i nauczył się kilku innych swoich mocy takich jak latanie, moc "uroku" który działał tylko na ludzkie dziewczyny, był po to by muc je zwabić i zabić... Potrafił wyczuć kłamstwo i prawdę, w tej całej "przemianie" jego włosy przybrały kolor niebieski tak jak i oczy które w żądzy mordu i złości przybierają kolor czerwieni... On w odróżnieniu ode mnie mieszka w innym domu niż ja, mieszka w po drugiej stronie miasta, tak jak Gabriel i Adam ich odesłali tam a mnie tu... Archanioł ma 17 lat i jest najstarszy. Poznaliśmy się dzięki temu że Alex zaprosił go do domu, Anioł pomylił pokoje i wszedł do mojego, zaprowadziłam go do Alexai i wróciłam do siebie. po kilku godzinach ok. godziny 18.00 znowu do mnie przyszedł tym razem się nie pomylił, porozmawialiśmy trochę, próbował na mnie użyć uroku, śmieszne. Porozmawialiśmy trochę opowiedzieliśmy o sobie i dalej rozmawialiśmy, gdy wybiła 19.00 on powiedział że musi iść, ja nie chciałam bo dobrze mi się z nim gadało, ale musiał więc postanowił wziąć mnie na "przejażdżkę" nasza rozmowa była piękna...

-Hej to może się przelecimy?

-COOOOO?!

-Ty zboczona... chodziło mi o latanie idiotko

Oboje się śmiejemy z tego do dziś...

Ale jest jeszcze Gabriel i Adam więc...

-----------------------------ogłoszenia parafialne------------------

No więc postanowiłam że każdy z nich będzie mieć osobny rozdziała, ale się nie martwcie nie będziecie musieli czekać do następnej środy... Na czwartek będzie o Gabrielu a na piątek o Adamie :)

Więc mam nadzieje że ten rozdział się wam spodobał 

Papa! :)

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top