•5•

Pov. Polska
Wstałem jak zwykle rano i wykonałem moją poranną rutynę, po ubraniu się chciałem zjeść śniadanie ale zapomniałem że nic nie kupiłem, dobra trudno kupię sobie jakąś drożdżówkę jak wyjdę szybciej. Ubrałem płaszcz i buty po czym wyszedłem z mieszkania zakluczając je. Gdy wyszedłem z bloku poszedłem do sklepu obok, wziąłem sobie jakąś drożdżówkę i podszedłem do kasy, przede mną w kolejce stał Rosja zapewne zauważył mnie przez co odwrócił się w moją stronę.

-[Rosja] Privet Pol'sha.-przywitał się.

-[Polska] Cześć.

Oboje zapłaciliśmy i wyszliśmy ze sklepu, Rosja oczywiście kupował papierosy.

-[Rosja] Chcesz jednego?-spytał podsuwając mi paczkę papierosów.

-[Polska] Nie dzięki już nie palę.

-[Rosja] Co to się stało że rzuciłeś palenie?

-[Polska] A No wiesz, gdy Węgry przyłapał mnie na paleniu zrobił mi taki wykład..

-[Rosja] Ale przecież jesteś dorosły.

-[Polska] On zawsze będzie we mnie widział młodszego braciszka.

-[Rosja] Wiesz co, za tydzień w sobotę Ame wyprawia urodziny i powiedział że mogę zaprosić pare osób więc wpadnij jak masz chwilę.

-[Polska] Myślałem że się nie lubicie.-spojrzałem na niego zdziwiony.

-[Rosja] Oj w ostatnim czasie dużo się zmieniło.-zaśmiał się.

-[Polska] Dobra ja już muszę iść bo się do pracy spóźnię, do zobaczenia!

-[Rosja] Do zoba!

Pojechałem jak zwykle oczywiście autobusem do pracy. Dzisiaj znów jeździłem karetką, ubrałem się w strój ratownika i popędziłem do karetki przy której stał Finlandia.

-[Polska] Cześć Finlandia..-spojrzałem na niego smutno.

Wyższy także na mnie spojrzał.

-[Polska] Wiesz ja chciałem cię przeprosić za to że powiedziałem że jesteś zesranym pedałem..

-[Finlandia] Taa ja też byłem za ostry.. również cię przepraszam że zwyzywałem cię od jebanych homofobów.

-[Polska] To co zgoda?-podałem mu rękę.

-[Finlandia] Zgoda!-uścisnął moją rękę z uśmiechem.

-[Polska] W ogóle słyszałeś o urodzinach Ameryki?

-[Finlandia] Tak, ja i Estonia zostaliśmy zaproszeni, też tam będziesz?

-[Polska] Sam nie wiem.

-[Finlandia] Ame wspominał coś o osobach towarzyszących, wiesz że każdy ma przyjść ze swoją drugą połówką czy coś.

-[Polska] Teraz to se wymyślił, a jak ktoś przyjdzie sam?

-[Finlandia] Wiesz zawsze możesz zaprosić jakąś przyjaciółkę lub przyjaciela, ale to w ostateczności.

-[Polska] Ta i jaką przyjaciółkę mam przyprowadzić jak prawie wszyscy są w związkach.

-[Finlandia] Nie wiem.

Ta jedyne z kim mogę przyjść to wielka flaszka wódki.

-[Polska] Czekaj przecież to będzie jedno wielkie gej party.. No bo ty i Estonia, Rosja i Ameryka.. Dobra nie ważne.

Czas pracy mijał spokojnie, tu raz pojechaliśmy do jakiegoś menela z rozbitym nosem, tu do złamanej kończyny, nic nadzwyczajnego.

-[Finlandia] Zgadnij gdzie teraz jedziemy.

-[Polska] Na lody?

-[Finlandia] Nie chociaż fajnie by było.

-[Polska] To gdzie?

-[Finlandia] Do naszego ulubionego biurowca.-zaśmiał się sarkastycznie.

-[Polska] Boże co oni tam robią, cały czas tam jeździmy.

Dojechaliśmy na miejsce, w środku jakaś kobieta znów zaprowadziła nas do kuchni. Ja wszedłem jako pierwszy a za mną szedł Finlandia. Jakaś kobieta stała przy zlewie a obok niej Niemcy.

-[Francja] Doktorze szybciej.-krzyknęła w moją stronę.

Z tyłu usłyszałem śmiech Finlandii.

-[Finlandia] No idź panie „doktorze".-parsknął śmiechem.

Tak w sumie to nie jestem lekarzem a pielęgniarzem ale No cóż, podszedłem do kobiety.

-[Polska] Co się stało?

-[Niemcy] Szklanka jej pękła w ręce.

-[Polska] I niech zgadnę była to taka leciutka i cieniutka tak?

-[Francja] No tak, taka ładna.

To już nie pierwszy i nie ostatni przypadek z tymi szklankami.

-[Francja] Nie może się pan pospieszyć? Nie widzisz że mi ręką krwawi?!

-[Polska] Spokojnie już się tym zajmuje.

Na szczęście nie trzeba było zakładać szwów, opatrzyłem kobiecie rękę po czym podszedł do niej Finlandia po coś tam. Odszedłem na bok a zaraz za mną pojawił się Niemcy, mogłem wyczuć od niego mocny męski perfum, wcześniej takiego nie miał. Zaczęliśmy rozmawiać szeptem.

-[Polska] Nowy perfum?

-[Niemcy] Spostrzegawczy jesteś.

-[Polska] Dostałeś zaproszenie na urodziny Ameryki?

-[Niemcy] Tak a co?

-[Polska] A nic tak się pytam.

Niemcy stał za mną, w pomieszczeniu nie było nikogo bo Finlandia wyszedł z poszkodowaną. Po chwili Niemcy się do mnie przybliżył przez co zrobiło mi się gorąco.. poczułem jego ciepły oddech na mojej szyi, gdy usłyszałem kroki szybko od niego odskoczyłem, strasznie piekły mnie poliki przez rumieńce.. widziałem na twarzy starszego taki flirciarski uśmieszek. Po chwili do pomieszczenia wszedł Finlandia.

-[Finlandia] Dobra Polska możemy już jechać.

Finlandia podszedł do mnie.

-[Finlandia] Dobrze się czujesz? Bo masz czerwone poliki.-przyłożył rękę do mojego czoła.

-[Polska] Tak wszystko dobrze, możemy już jechać..

Wyszliśmy z biurowca i wsiedliśmy do karetki, pojechaliśmy na bazę bo mieliśmy przerwę. Weszliśmy do kuchni i zaczęliśmy jeść.

-[Polska] I jak tam z ręką Estonii?

-[Finlandia] Już lepiej, pewnie niedługo wróci do pracy, jak mu szwy ściągną.

Pov. Niemcy
Ojciec zaczynał mnie wkurzać, cały czas wydzwaniał i pytał się kiedy przyprowadzę jakąś dziewczynę do domu. Siedzieliśmy razem z Włochami w moim biurze, kobieta wyjadała mi cukierki ze słoiczka.

-[Włochy] Nie wiem, on ci nie da spokoju jak nie przyprowadzisz mu jakiejś porządnej babki.

-[Niemcy] Wiem.

-[Włochy] A może byś kogoś wziął tak wiesz na pokaz, wcale nie musisz być z tą osobą.

-[Niemcy] Tylko kogo?-spojrzałem na kobietę.

-[Włochy] Nie patrz się tak na mnie bo ja ci nie pomogę. Chociaż znam jedną kobietę co by z wielką chęcią została twoją dziewczyną.

-[Niemcy] Kogo?

-[Włochy] Francję.-zaśmiała się.

-[Niemcy] Wiesz co może ogranicz cukier bo ci w głowie miesza.

-[Włochy] Nie No żartuje. Weź gościu w okół masz tyle fajnych babek a żadna ci się nie podoba. Jakie ci się podobają?

-[Niemcy] Ale wszystkie te kobiety lecą na kasę.

-[Włochy] No to powiedz jaki jest twój typ to może jakąś znajdziemy.

-[Niemcy] Ale ja nie chce nikogo szukać bo aktualnie mam kogoś na oku.

-[Włochy] Uuuuu co to za szczęściara??? Opisz z wyglądu.

-[Niemcy] Białe włosy, jasna skóra, malinowe usta i szarawo zielone oczy.

-[Włochy] Czekaj czekaj już gdzieś widziałam taką osobę.. CZY TO NIE TEN LEKARZ?

-[Niemcy] Bingo.

-[Włochy] Mogłeś od razu mówić że jesteś gejem a nie.

-[Niemcy] Ale mój ojciec chce abym miał kobietę.-westchnąłem.

-[Włochy] Jebać twojego ojca, sam spotyka się z jakimś gościem.

-[Niemcy] To jego partner biznesowy.

-[Włochy] Nie wiem będziesz musiał coś wymyślić.

Moim ostatecznym wyjściem zostaje Francja.. No trudno pomęczę się z nią trochę. Po skończonej pracy wróciłem do domu, zrobiłem sobie kawę i usiadłem na kanapie. Zacząłem rozmyślać czy ten pomysł z Francją aby napewno jest dobry, ale nie mam innego wyboru. Tylko że będę musiał z nią także iść na imprezę do Ameryki, jak mus to mus.. Dopiłem kawę po czym włączyłem mój ulubiony serial na netflix'ie i w taki leniwy sposób spędziłem resztę dnia.

—————
Przepraszam ze się spoznilam z rozdziałem ale uczyłam się niemieckiego. 👽

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top