•40•
Pov. Norwegia
Gdy się ocknąłem zauważyłem że jestem przywiązany do kaloryfera, Polska siedział na łóżku również przywiązany do niego. Po chwili ktoś wszedł do pomieszczenia, był to mój brat..
-[Szwecja] Dzień dobry, wyspaliście się?-spytał z szerokim uśmiechem.
-[Norwegia] Szwecja co ty wyprawiasz!
-[Szwecja] Nie interesuj się za dużo, im więcej będziesz wiedział tym większa szansa na skończenie zakopanym w lesie.
-[Norwegia] Proszę cie ogarnij się, wypuść nas, skończ to..
-[Szwecja] Braciszku ale ja się dopiero rozkręcam.-zaśmiał się głośno.- A No właśnie Polska popatrz jaki mam ładny nowy nóż~
Szwed wyciągnął z jakiejś kieszeni nóż po czym zaczął się mu przyglądać.
-[Szwecja] Hmm nadaje się idealnie do.. ZAMORDOWANIA NIEMCA, i tej głupiej pindy przy okazji też.-zaśmiał się psychicznie. (Nwm czy pisze się psychicznie ale chuj).
Spojrzałem na Polaka, ten wpatrywał się w Szwecję z nienawiścią i mordem w oczach..
-[Polska] Mmmmmmmm!-wykrzyczał przez chustkę.
-[Szwecja] No cóż, miłego dnia, może przyniosę ci trupa twojego ukochanego przed zakopaniem go~.
Szwed uśmiechnął się szeroko po czym wyszedł z pomieszczenia zakluczając drzwi. Po niedługiej chwili usłyszałem trzaskanie drzwiami wyjściowymi i zakluczanie ich. Spojrzałem na Polaka, wyglądał na naprawdę wściekłego..
-[Norwegia] Nie przejmuj się Polska.. on napewno żartował...
Szczerze to sam nie wierzyłem w to że żartował.. Po chwili zauważyłem jak Polska zaczyna się wiercić na łóżku, z wiercenia się przeszło w szarpanie się. Chłopak wpadł w jakiś szał..
-[Norwegia] Nie męcz się tak, doskonale wiesz jakie te sznury są mocne..
Młodszy zaczął krzyczeć przez tą chustę, nie przestawał się szarpać i robił to coraz mocniej.. trzepak wszystkim tak mocno że chustka mu spadła.
-[Polska] Jebany skurwiel! JA MU KURWA DAM ZABIĆ NIEMCA.
-[Norwegia] Polska spokojnie..
-[Polska] Nie! Spierdalaj.
Jego oczy płonęły (nie tak dosłownie), nie przestawał się szarpać. Polska był przywiązany do ramy łóżka, szarpał się tak mocno że w końcu wyrwał ramę.. cały zdyszany sciągał z siebie sznury.
-[Norwegia] Jak ty to..
-[Polska] Srak kurwa.
Odwiązał się cały po czym szybko podbiegł do drzwi które były oczywiście zakluczone.
-[Polska] Jak go tylko kurwa zobaczę ..!
-[Norwegia] Polska do jasnej cholery! Uspokój się.
-[Polska] Jak mam się niby uspokoić?! Ten spierdoleniec chce zabić Niemca i Włochy!
Chłopak zaczął ciągnąć za klamkę, drzwi jednak się nie otwierały. Pociągnął tak mocno że klamka się ułamała..
-[Polska] Nosz kurwa! Zjebane gówno.
Młodszy chciał wywarzyć drzwi barkiem, coś mu jednak nie wychodziło. Zmęczony usiadł na chwilę na rozwalonym już łóżku.
-[Polska] Co to jest za zjebany dom?! Żeby okna w pokoju nie było?
Po chwili chwycił za ramę łóżka, podszedł do drzwi i zaczął nią w nie nawalać, drzwi jednak nadal ani drgnęły..
-[Norwegia] Tym napewno tego nie zrobisz.
-[Polska] Zamknij się bo zaraz tobą zacznę napierdalać w te drzwi.
-[Norwegia] Możesz mnie odwiązać? Pomogę ci.
-[Polska] Nie ma mowy, a co jeśli jesteś z nim w zmowie?
-[Norwegia] Nie jestem w żadnej zmowie, jakbym był nie siedziałbym tu przywiązany.
-[Polska] Wiesz co trudno ci zaufać.
-[Norwegia] Rób jak chcesz.
Polska zaczął kopać w te drzwi, one jednak nie chciały drgnąć. Po chwili usłyszeliśmy z dołu dźwięk otwierania drzwi.. Polska natychmiast odskoczył od drzwi. Szwecja wszedł do pomieszczenia a gdy zauważył cały ten syf i rozwiązanego Polaka był zdziwiony i zdenerwowany.
-[Szwecja] Nie było mnie tylko chwilę a tu takie coś?!
-[Polska] Co zrobiłeś Niemcowi!
-[Szwecja] Jeszcze nic.
Pov. Polska
Zauważyłem lukę pomiędzy otwartymi drzwiami a ciałem Szwecji, wykorzystałem szanse ucieczki. Ominąłem Szweda po czym wybiegłem z pokoju, już chciałem zbiegać po schodach ale czułem jak ktoś mocno mnie łapie w pasie po czym podnosi do góry, próbowałem się wyrywać ale uścisk zostawał ścieśniany gdy się rzucałem na boki, po chwili byłem tak mocno ściśnięty że nie mogłem złapać oddechu.. Szwecja mnie puścił po czym mocno złapał.
-[Szwecja] Kochanie chyba nie chciałeś uciec?
Siedziałem cicho, próbowałem wyrównać swój oddech.
-[Szwecja] Chciałeś ode mnie uciec prawda?!
-[Polska] A nawet jeśli to co?-powiedziałem cicho.
-[Szwecja] Ty się jeszcze pytasz co?!-zaśmiał się głośno.- Czeka cię kara.
-[Polska] Pff nie zabijesz mnie.
-[Szwecja] Oczywiście że nie. Co myślałeś że tak szybko pozwolę ci odejść?
Szwed złapał mnie mocno za rękę po czym zaciągnął do pokoju obok tego z którego uciekłem, rzucił mnie na łóżku po czym zakluczył drzwi. Patrzyłem na niego przerażony, ten rzucił się na mnie po czym przygwoździł mnie do łóżka.
-[Polska] Szwecja?! Co ty robisz?!
-[Szwecja] Ciesz się że jestem tak łaskaw i to jest twoja kara a nie coś innego~
Szwecja zaczął się do mnie dobierać.. zacząłem się szarpać, uderzyłem go kolanem w krocze po czym podbiegłem do drzwi, No tak zamknięte!
-[Polska] POMOCY!-krzyczałem do drzwi.
Zacząłem uderzać w drzwi z całej siły, po chwili Szwed przygwoździł mnie do nich.
-[Szwecja] Gdzie się wybierasz? Jeszcze nawet nie zaczęliśmy~
-[Polska] Ja nie chcę! Zostaw mnie!-wykrzyczałem ze łzami w oczach.
-[Szwecja] Nie bój żaby, będzie przyjemnie~
-[Polska] Nie! Zostaw mnie!
-[Szwecja] Zamknij się!
-[Polska] Proszę!
-[Szwecja] Hm aż tak tego nie chcesz widzę, No dobrze, klękaj!
-[Polska] Po co..?
-[Szwecja] Klękaj bo się rozmyślę!
Klęknąłem na dwa kolana po czym Szwecja złapał za moją brodę, patrzyłem teraz wprost na jego twarz.
-[Szwecja] A teraz błagaj!-uśmiechnął się perfidnie.
Nie miałem innego wyboru.. wolę klęczeć przed nim i błagać o litość niż zostać zgwałcony..
-[Polska] Błagam zlituj się nade mną..
-[Szwecja] Co tam mruczysz?
-[Polska] No błagam cie! Prosze.. daruj mi..
-[Szwecja] Hmm No dobrze zlituje się nad tobą, ale za to nie daruje twojemu kochasiowi.
-[Polska] Zostaw Niemcy w spokoju!
-[Szwecja] Wiesz on jest przeszkodą, bo nadal go kochasz, a problemów trzeba się pozbywać~.-zaśmiał się przerażająco.
Polska myśl.. powiedz mu coś..
-[Polska] Nie prawda.. nie kocham go.
-[Szwecja] Hm doprawdy? Jakoś ci nie wierzę.
-[Polska] J-ja kocham tylko ciebie.-wymusiłem uśmiech.
-[Szwecja] Ah tak? To pocałuj mnie~
-[Polska] Co..?
-[Szwecja] To co słyszałeś, musze mieć dowód na to że mnie kochasz. Tylko nie ma być to muśnięcie moich ust tylko prawdziwy namiętny pocałunek.
Kurwa Polska nie spierdol tego.. na samą myśl że mam się z nim całować rzygać mi się chce. Jednak tu chodzi o życie niemca.. westchnąłem cicho po czym zbliżyłem się do starszego, pocałowałem go a ten złapał mnie za biodra i przysunął do siebie, czułem się strasznie niekomfortowo gdy dotykał mnie w taki sposób ktoś inny niż Niemcy.. Gdy tylko zaczął mi wpychać język do buzi musiałem się starać aby się tam na niego nie zrzygać.. gdy w końcu zakończyliśmy całowanie się wymusiłem uśmiech żeby nie było.
-[Szwecja] Hmm No nie do końca mi to cokolwiek uświadomiło, może jeszcze raz?~
-[Polska] Nie.
-[Szwecja] Słucham? Chyba się przesłyszałem, powtórzysz?
-[Polska] Mówiłem że chętnie..!-zaśmiałem się nerwowo.
Szwed złączył nasze usta po raz kolejny, tym razem starałem się bardziej aby w końcu mi uwierzył.. gdy w końcu skończyliśmy się całować Szwed obliczał swoje usta, obrzydliwe..
-[Szwecja] No No, nieźle~
Szwed wyciągnął jakąś chustkę ze swojej kieszeni po czym szybko przyłożył mi ją do twarzy.
-[Szwecja] No, a teraz dobranoc kochanie~
Po niedługiej chwili padłem jak długi.
Pov. Norwegia
Byłem strasznie zaniepokojony tym co się dzieje w drugim pokoju, słyszałem jakieś krzyki, błaganie o pomoc jak i o litość, teraz już nic nie było słychać. Po chwili szwecja wszedł do pomieszczenia.
-[Norwegia] Co mu zrobiłeś?!
-[Szwecja] Zluzuj majty nic mu nie zrobiłem.
-[Norwegia] Gdzie on jest?
-[Szwecja] Słodko sobie śpi~
-[Norwegia] Szwecja proszę cie ogarnij się..
-[Szwecja] Ale o czym ty mówisz? Przecież ja jestem ogarnięty.-uśmiechnął się.
-[Norwegia] I co teraz masz zamiar trzymać nas tu na zawsze?
-[Szwecja] Oczywiście że nie na zawsze, aż nie umrzecie.-zaśmiał się.
Mój własny brat mnie przeraża.. bałem się o własne życie..
-[Szwecja] Myślę że tobie również przydałoby się trochę snu~
Szwecja podszedł do mnie z jakąś chustką, na początku próbowałem się jakoś wyrwać ale nic z tego.. po niedługim czasie odpłynąłem.
Pov. Szwecja
Musiałem ich obu uśpić, oczywiście że nie zostawię ich w tym rozjebanym pokoju, zaniosłem ich do piwnicy, chciałem dla polusia dobrze ale on tego nie docenił więc musi wrócić na krzesło. Usadowiłem ich w piwnicy po czym dobrze przywiązałem i zakneblowałem. Poluś musi się nauczyć szacunku do starszych, jeśli tego nie zrobi to będzie dostawał kary. Wyszedłem z piwnicy zakluczając ją, poszedłem do zdemolowanego pokoju i zacząłem szacować straty.
-[Szwecja] Jakim cudem on to wszystko zrobił?
Będę musiał kupić nowe łóżko i wymienić klamkę. Dobrze że Norwegia się nie szajsał bo by mi kaloryfer wyrwał. Zszedłem po schodach do kuchni gdzie zrobiłem sobie herbatę, z herbatą poszedłem do salonu gdzie usiadłem na kanapie.
-[Szwecja] Polaczek chyba nie myśli że jestem aż tak naiwny i głupi aby uwierzyć w tą jego miłość. Nadal kocha niemca więc nadal będę miał go na celowniku.
Delektowaniem się swoją herbatą ciesząc się pocałunkiem z woli Polaka, chciałbym rżnąć go jak zwierze~ (rzeźnik..?). Jeszcze mi się odda sam w całości, jak tego nie zrobi to lepiej niech się szykuje że sam wezmę to czego będę chciał.
Pov. Niemcy
Zostałem wezwany na policję, miałem nadzieje że mają jakieś nowe wieści na temat Polen'a. Na komisariacie zostałem zaproszony do pokoju zeznań czy tam przesłuchań.
-[Policjant] Dzień dobry, proszę usiąść.
Usiadłem na krześle naprzeciwko policjanta, przy nim również stał drugi policjant.
-[Niemcy] Dowiedzieli się panowie czegoś nowego?
-[Policjant] Nie wydaje się to panu dziwne że to akurat pan widział go jako ostatni?
-[Niemcy] Nie? Jesteśmy parą.
-[Policjant] Mhm..
Japierdole na chuja mnie tu wzywali skoro nic nie wiedzą?
-[Policjant] Dobra skończy pan udawać, gdzie on jest?-spojrzał na mnie chłodno.
-[Niemcy] Skąd mogę wiedzieć?
-[Policjant] A to może pan go porwał co?
-[Niemcy] Nie No to są jakieś oszczerstwa!
-[Policjant] Pana alibi nikt nie potwierdzi, był pan sam.
-[Niemcy] Nie jestem nienormalny.
-[Policjant] Nikt nie sugeruje ze pan jest. A może jakaś kłótnia skłoniła pana do takiego czynu?
-[Niemcy] Czego wy nie pojmujecie? Ja go nie porwałem, mieszkamy razem, sypiamy ze sobą i się kochamy, nie miałbym powodu!
-[Policjant] Tak? A ma pan kogoś kto może potwierdzić tą waszą miłość?
-[Niemcy] Każdy może potwierdzić, kocham Polen'a całym swoim sercem, życie bym za niego oddał a wy mnie o takie coś oskarżacie!-zmarszczyłem brwi.
-[Policjant] Noc spędzi pan na dołku.
-[Niemcy] Że co?! Za co niby?
-[Policjant] Podejrzenia uprowadzenia poszkodowanego polski lub nawet zabicie go.
-[Niemcy] Nie No was chyba coś boli..
-[Policjant] Albo będziesz z nami pracować albo dostaniesz dłuższy wyrok! Chociaż za to i tak będziesz miał dożywocie!
-[Niemcy] Ale czego pan nie rozumie? Ja nic nie zrobiłem.. zarywam noce czekając aż mój skarb wróci do domu, czekam na nowe wieści od was ale wy jak zwykle nic nie macie i oskarżacie niewinnych ludzi.
-[Policjant] Jak pan tego chciał, na dołek!
Nie No superowo.. Policjanci sprowadzili mnie na dołek.
-[Niemcy] A mogę chociaż skontaktować się z moją przyjaciółką..?
-[Policjant] Zapewne uczestniczyła w porwaniu razem z panem tak?
-[Niemcy] Nie.
-[Policjant] Imie.
-[Niemcy] Włochy..-westchnąłem.
Po jakiejś godzinie usłyszałem jakieś krzyki prowadzące w moją stronę, ten głos rozpoznałbym wszędzie.
-[Włochy] Ale ja nic nie zrobiłam!
-[Policjant] Proszę ciszej.
-[Włochy] Zamykacie niewinnych ludzi! Ja jestem niewinna!!-krzyczała.
Włochy trafiła do tej samej celu co ja.. wkurwiona szarpnęła za kraty po czym usiadła naprzeciwko mnie.
-[Niemcy] Przepraszam Włochy.. nie powinienem podawać im twojego imienia.
-[Włochy] Spoko luz, teraz bynajmniej jesteśmy tu razem.-uśmiechnęła się.-A te chuje jeszcze pożałują.
-[Policjant] Ekhem.-spojrzał na Włoszkę.
-[Włochy] A spierdalaj, nie potraficie dobrze swojej pracy wykonać.
-[Policjant] Proszę się uspokoić. Za współudział również zostanie pani udupiona na duże lata.
-[Włochy] Sklej się już i nie odzywaj się do mnie, nie widzisz że rozmawiam z Niemcem? Przeszkadzasz nam.
Policjant aż się zdziwił jej odzywką, oburzony odwrócił się i już nam więcej nie przeszkadzał.
-[Włochy] Ehh noc na dołku, nie pierwsza nie ostatnia.-zaśmiała się.- Pamiętasz jak twój ojciec musiał nas wyciągać z dołka bo w wieku chyba 16/17 lat jechaliśmy pod wpływem alkoholu i do tego kradzionym autem?
-[Niemcy] To był twój pomysł i to ty prowadziłaś..
-[Włochy] E tam, fajna zabawa była.
-[Niemcy] Może dla ciebie fajna ale tamtego wieczoru dostałem taki opierdol że odechciało mi się wszystkiego..
-[Włochy] Albo też raz tu byłam jak mnie złapali naćpaną na mieście.
-[Niemcy] Może już starczy twoich opowieści..? Możesz pogadać o czymś innym.
-[Włochy] No spoko. W ogóle to Hiszpania jest taka dobra w łóżku.. kurwa wyciągnęli mnie od niej jak do mnie dzwonili, chujki..
Zauważyłem że policjant na nas spogląda trochę zdziwiony, oczywiście Włochy też to zauważyła i musiała się odpalić.
-[Włochy] Tak dobrze pan słyszał, uprawiałam seks z kobietą. Chociaż ty to pewnie nawet nie znasz znaczenia tego słowa, masz tak małą pałę że pewnie nigdy nie zamoczyłeś.-zaśmiała się bardzo głośno.
-[Policjant] Po pierwsze to nie przeszliśmy na ty, po drugie to nie powinno pani interesować moje życie seksualne, również nikogo innego z tego pomieszczenia nie interesuje pani życie seksualne.
-[Włochy] Jak to nie?! Tamten menel z chęcią słucha tego co mówię!-wskazała palcem na jakiegoś menela.
-[Policjant] Proszę się zachowywać jak na dorosłą kobietę przystało a nie jak jakaś niezrównoważona gówniara.
-[Włochy] Jak ty śmiesz mnie obrażać!? Chodź na solo jak taki mądry jesteś.
-[Policjant] Proszę się uspokoić.
-[Niemcy] Dobra Włochy może już skończ..
-[Włochy] Pff i to wszystko o to że ma małą pałe i jest prawiczkiem. Nawet nie zaprzeczyłeś, a w sumie kto się tłumaczy ten winny.
Spojrzałem na Włochy błagającym wzrokiem aby przestała bo dla nikogo się to dobrze nie skończy, ta westchnęła tylko po czym sobie odpuściła. Przed nami jeszcze cała nic na dołku więc zapewne jeszcze kupę razy będę musiał ją uspokajać lub uciszać..
——————
Boze wstalam jakos z 15 minut temu 😭 (tak mi się rece trzęsą ze prawie usunęłam rozdział..) (poszłabym dalej spać ale musze jechac z mama po jakies kwiatki czy coś) 🌚
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top