Sztuczny Egoista Wstydu
Dlaczego nie potrafię pomóc najbliższym? Wspierają mnie w najdrobniejszych sprawach, a ja? A ja nawet nie potrafię wydusić z siebie chociaż jednego słowa, które by nie zalatywało sztucznością... Chciałbym pomóc, ale za nic nie wiem jak. Cokolwiek nie zrobię, czuję że to nie wystarcza. Czuję, że pomimo dobrych chęci, moje starania idą na marne... Sztuczność bije z każdego ruchu, a ja? A ja czuję się ja ostatni egoista, zwracający się z najmniejszym problemem i nic nie daje w zamian. Ostatni egoista, który tylko wykorzysta kogoś by sobie pomóc, a później go wyrzuci na bruk. Może ja po prostu nie nadaję się do ludzi... Ludzi, którzy siebie wspierają bezinteresownie, a ja? A ja patrzę tylko na siebie... patrzę na innych i czuję wstyd. Wstyd, że nie potrafię zrobić chodź jednej rzeczy... Pomóc, gdy widzę, że ktoś ma problem. Zapytać się, czy wszystko okej. Zaproponować wsparcie... to sztuczne wsparcie, bo inaczej nie umiem. Chciałbym coś zmienić z tej bański bezsilności, ale nie wiem jak...
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top